Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wiecie, jak nadzwyczajną uprzejmością sprawić, by obcy ludzie obdarzyli cię niechęcią? Oto…

Wiecie, jak nadzwyczajną uprzejmością sprawić, by obcy ludzie obdarzyli cię niechęcią? Oto prosty sposób.

Sobota, 8:00 rano. Po całym tygodniu pracy można nareszcie porządnie się wyspać, zatem śpimy, ja i mąż. Z błogiego stanu wyrywa nas dźwięk domofonu. Mąż wstaje, podnosi słuchawkę i po chwili naciska guzik otwierający drzwi. Wraca do łóżka mówiąc, że to mama sąsiadki prosiła, by ją wpuścić. Nie analizujemy, wracamy do spania.

Kolejna sobota, 8:00 rano. Ta sama sytuacja, co tydzień wcześniej. Na dźwięk domofonu mąż wstaje, odbiera, otwiera drzwi. Po chwili zasypiamy na nowo. W ciągu dnia narzekamy trochę na poranną sytuację, ale nadal jej nie analizujemy. Do czasu.

Trzecia z rzędu sobota, 8:00 rano, dzwoni domofon. Tym razem wstaję ja i nawiązuje się taki dialog: ja (J) i mama sąsiadki (MS):

J - Słucham?
MS - O, tym razem pani odebrała? Proszę mnie wpuścić!
J - O co chodzi, kim pani jest? (wyrwana ze snu nie od razu skojarzyłam sytuacje z ostatnich 2 tygodni).
MS - Mama Kingi spod 29, proszę mi otworzyć!
J - Czemu dzwoni pani do nas, a nie do córki? (rano bywam szorstka w obejściu).
MS - Pani mąż nie robił takich ceregieli, jak dzwoniłam! (?) Proszę mnie wpuścić!
J - Proszę zadzwonić do córki.
MS - Nie będę dzwonić, bo (uwaga) ONA MA MAŁE DZIECKO, KTÓRE TERAZ NA PEWNO ŚPI I MOŻE SIĘ OBUDZIĆ!!
J - ????????
MS - Otwiera pani czy nie?!
J - Obudziła nas pani kolejny raz z rzędu. Otworzę pani ostatni raz, ale proszę na przyszłość poprosić Kingę o kod do domofonu.
MS - ... (ani dziękuję, ani pocałuj mnie w sami wiecie co).

Czwarta sobota, 8:00 rano. Domofon. Wstaję rozjuszona i odbieram:

J - Słucham?
MS (bo kto inny?) - Proszę mnie wpuścić!
J - Mówiłam już pani, że nas pani budzi, proszę przestać do nas dzwonić.
MS - A pani co, tak ciężko nacisnąć jeden guzik?! (?) KINGA MA MAŁE DZIECKO i NIE BĘDĘ GO BUDZIŁA!
J - To proszę przyjeżdżać później albo zapisać sobie kod. Żegnam.

Wyciszyłam domofon i wróciłam do łóżka. Po południu spotkałam sąsiadkę z wózkiem pod blokiem i zagadnęłam o wizyty mamy, bo poranne wstawanie na dźwięk domofonu nie jest zbyt miłe. Kinga była bardzo zdziwiona, bo jej mama o wyrywaniu sąsiadów ze snu nie wspominała :) Pewnie dziewczynie, w natłoku pracy przy maluchu, nie przyszło do głowy, jak zaradna seniorka dostaje się na klatkę. Kinga przeprosiła za mamę i obiecała, że porozmawia z nią i przekaże kod.

Może sytuacja nie wydaje się Wam piekielna, ale uwierzcie, jeśli można wyspać się tylko jednego dnia tygodnia, to się ten dzień naprawdę ceni i nadzwyczaj uprzejme babcie można obdarzyć szczerą niechęcią.
Dla zainteresowanych - seniorka już nie dzwoni, więc albo używa kodu, albo dręczy kogoś innego ;)

by ~Pudelek27
Dodaj nowy komentarz
avatar Kumbak
15 21

Pogratulować asertywności mężowi.

Odpowiedz
avatar DarkHelmet
7 9

Czy istnieje jakiś odpowiednik słowa "madka" w stosunku do madkowatych babć?

Odpowiedz
avatar banano
7 9

@DarkHelmet: 'bapcia'

Odpowiedz
avatar toomex
2 4

@DarkHelmet: babsztyl?

Odpowiedz
avatar Iceman1973
0 0

@toomex: Tu to raczej "bapsztyl" ;)

Odpowiedz
avatar fisti89
12 14

Matka sąsiadki z góry barabanila tak do mnie codziennie. Mam 3 miesięczne dziecko, które wtedy właśnie spało. Tłumaczenie było podobne. Wnuczek jeszcze spi to nie chce go budzic. Wnuczek 4-5 lat. Tak, wie bardzo dobrze, ze mam niemowlaka w domu -.-

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

@fisti89: odlaczyc domofon i nie odbierac? w koncu zajarzy, z esposob nie dziala

Odpowiedz
avatar fisti89
6 6

@bazienka: domofon wylaczylam całkowicie. Jak ktoś chce się do mnie dostać to się zapowiada ;) dlatego napisałam o niej w czasie przeszłym.

Odpowiedz
avatar Kumbak
-1 1

@bazienka: nie każdy się da, chyba że na kablu zamontujesz włącznik.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
1 1

@Kumbak: Zakładali Ci przed wojną? Żartuję sobie... Obecnie wszystkie nowsze domofony można wyłączyć.

Odpowiedz
avatar Kumbak
-1 1

@Iceman1973: Zakładali 15 lat temu. Mojego się nie da.

Odpowiedz
avatar fisti89
1 1

@Kumbak: dla świetego spokoju właśnie wymieniłam Na taki, który można wyłączyć.

Odpowiedz
avatar PooH77
0 0

@Kumbak: To sobie wymień. Żadna filozofia.

Odpowiedz
avatar Jorn
10 12

Tylko po co to usprawiedliwianie się na końcu?

Odpowiedz
avatar Morog
8 8

Kiedyś mieszkałem na parterze w 5 piętrowej kamienicy. Zepsuł nam się domofon> Wszyscy sąsiedzi pukali w moje okna był wyszedł na korytarz i otworzył im drzwi, o każdej porze dnia i nocy. Zupełnie nie potrafili zrozumieć dlaczego się buntuje "przecież dla pana to tylko kawałek"

Odpowiedz
avatar GlaNiK
8 8

@Morog: Wiadrem wody takich... Niech sobie klucze podorabiają.

Odpowiedz
avatar niepodam
7 7

Takie baby się spławia krótkim, asertywnym "spier..j". Najwyżej będzie się pultać, jakich to córa ma niekulturalnych sąsiadów.

Odpowiedz
avatar falcion
9 9

1) Otwieranie w ten sposób każdemu neguje w sumie zasadność tego domofonu. 2) Przy drugim razie zawinąłbym się na dół i pomógł pani starszej nacisnąć to 29 niech wie że się da.

Odpowiedz
avatar dyndns
-1 7

A mi dzwony kościelne o 6.30 nap..dalają. A na czarne robactwo nie ma sposobu.

Odpowiedz
avatar dayana
1 5

@dyndns: Do tego można się przyzwyczaić. Gorzej jak idiota wystawi głośnik przed kościół i napierdzielają co niedzielę po 5 mszy. Cóż, nie warto mieszkać obok kościoła.

Odpowiedz
avatar fisti89
2 4

@dayana: mieszkam koło kościoła, dzieli nas wąska uliczka. Od kiedy zmienił się proboszcz, każda msza jest na głośnik. Codziennie! Do tego dzwony co godzinę, co msze, 5 min przed msza a ostatnie na dobranoc o 21. Raz w miesiącu msza i przemarsz wokół kościoła z głośnikami o 22. Nie da się przyzwyczaić, oj nie warto mieszkać blisko kościoła.

Odpowiedz
avatar PooH77
0 0

@fisti89: Akurat teraz, przez kilka miesięcy, mieszkam w bliskiej okolicy meczetu. 5 razy dziennie zawodzenie, pierwsze, chyba, około 4.30. Nie da się spać przy otwartym oknie :/...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Po co Wam domofon, skoro otwieracie każdemu przybłędzie?

Odpowiedz
avatar Iceman1973
1 1

U moich rodziców w bloku poszli o krok dalej z nowoczesnością domofonów i nie trzeba nawet kodu wbijać. Lokatorzy dostali takie małe czipy wielkości starych kart SIM. Wystarczy przyłożyć do panelu i drzwi się otwierają.

Odpowiedz
Udostępnij