Ostatnia wizyta na stacji diagnostycznej mnie ruszyła.
Tym razem pojechałem na inną stację, którą polecił kolega. Nie będę się czepiał samej diagnostyki. Ta mimo widocznej nieudolności i jedynie minimalnej wiedzy diagnosty jakoś szła.
Gorzej z obsługą klienta, czyli mnie. Od początku wydawał się grubiański, był po prostu nie miły. W pewnym momencie zaczął szydzić ze mnie i śmiać się prosto w twarz. Moją twarz. Kroplą, która przelała czarę goryczy, był sposób wjazdu na warsztat. Zależnie od stacji zazwyczaj wjeżdża diagnosta, gdzieś nawet widziałem nawet skórzany pokrowiec, na wypadek gdyby diagnosta miał brudne ubranie. A tu, wyrwał mi kluczyki z rąk, wsiadł jak do swojego, a wjeżdżając bawił się gazem na "Pół sprzęgła". Aż rzuciłem uwagą do kręcącej się tam kobiety, że o co on to robi, to duży silnik, jeszcze diesel i przy takim gazowaniu przeorał by ten warsztat. Zaznaczyłem też, że diagnosta chyba chce się pobawić moim kosztem...
Pewnie znowu mnie zjedziecie, ale to mnie ruszyło. Może to przez inne stresy mojego życia jestem nadwrażliwy. Może ten człowiek był po prostu chamem i mam tego po prostu już dość. Może ma związek marka i model mojego samochodu (BMW E46, polecam ten filmik Kikcstera), do której narosło tyle stereotypów, że na drodze pewniejsza jest już nauka jazdy. Ostatnie najgorsze, wyleje tu trochę żalu, bo człowiek się przesiada bo chce spróbować RWD, potem bo ten samochód na prawdę fajnie jeździ, a dowiaduje się, że jest zmorą polskich dróg.
Teraz już nie wiem, czy to ja jestem piekielny bo kupiłem niewłaściwe auto i zapewne zajadę nim do piekła z całą rodziną, czy niemiły diagnosta, czy ci wszyscy ślepo wierzący stereotypom.
P.S. Jeżeli ktoś wyjedzie, zapewne po tym co pisałem na innych stronach, że zapi3rdalam, a nie jeżdżę, powiem tylko jedno... Wcześniej miałem Peugeota, też nim zapi3rdalałem, ale oburzenie społeczne sprowadzało się jedynie do sugestii, a nie do usilnego i namolnego dopi3rdalania, oraz wyzywania od morderców... A co to k00rwa za różnica jakim autem jeżdżę...
diagnosta stacja droga bmw
Pochwaliłeś się autem a gdzie piekielniść? Bo o sposobie jazdy diagnosty to przesadziłeś. Pracownik stacji sprawdzał "gazując" czy sprawdzać głośność wydechu po pewnie masz przelotkę, gwint, fele 20" z max naciągiem i napis "nie trąb poj.bie jadę na glebie". A co do kwalifikacji diagnosty to testy, które musi zaliczyć w Wa-wie nie są łatwe i bez wiedzy nie ma szans. A co do tego, że był chamem... no cóż może naśladował właściciela auta?
OdpowiedzTypowy ćwierć ze starego BMW. Chlip, pan diagnosta był dla mnie niemiły i śmiał mi się w twarz (też bym się śmiała) mam ćudne bmw i mnie lusyło jak źły pan go gazioooooowaaaaał. Do twojego móżdżku dociera, że nikogo nie obchodzi stare BMW, ani tym bardziej jakiś Kikcstera. Co ty się pochwalić chciałeś? Czym? I nie, nie zazdroszczę ci, jeżdżę świetnym samochodem z tego roku (oczywiście nówka z salonu), jednak przy tym mam coś w głowie. "Co to za różnica jakim autem jeżdżę" "też zapi3rdalałem" "stereotypy" - no nie. Ty i tobie podobne...nowe generacje inteligencji, sprawiacie, że stereotyp jest prawdą. Różnica jest taka, że ty nie powinieneś w ogóle jeździć, czytając ten tekst i ten prymitywny język - ciebie przerasta jazda samochodem. Jesteś zwykłym niebezpieczeństwem na drodze, na dodatek bez jakiejkolwiek refleksji. Biedactwo ma ploblemy w zyciu, to bedzie sie rośtkliwiał nad tym, bo pan mu półspsęgło splawdzał i źlobił blum blum moćniej, w walstacie,a nie na dlodze, bo to duzy silnicek.
OdpowiedzZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2018 o 7:56
@Va_faill_Elaine: rozumiem, że cofnąłeś się w rozwoju i nie dasz rady napisać komentarza normalnie i bez błedów?
Odpowiedz@majkaf: rozumiem, że jesteś na tyle niedorozwinięta, że nie dość płci nie rozróżniasz, to nie dociera do ciebie, że jest to jawna kpina z "ałtora" tej "piekielności". Serio i ty masz czelność kogokolwiek pouczać, jak ty mając napisane jakiej płci jestem, się mylisz? Dobraliście się z autorem w kwestii...predyspozycji na równym poziomie. Jesteś jego karyną pewnie.
OdpowiedzZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2018 o 10:04
Dawno nie było tak beznadziejnej historii.
OdpowiedzI właśnie takie podejście jest problemem, szybka jazda starymi złomami i szybka jazda małolatów mocnymi samochodami zabija osoby postronne. Bycie dumnym z tego, ze się szybko jeździ jest bardzo niedojrzałe
Odpowiedz