Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia na gorąco, w nawiązaniu do niepełnosprawnych. Salon sieci komórkowej, małe miasto.…

Historia na gorąco, w nawiązaniu do niepełnosprawnych.
Salon sieci komórkowej, małe miasto.

Dwa stanowiska, oba zajęte, wchodzę, czekam. Trochę schodzi, ale przecież trzeba załatwić dokładnie, za mną dochodzą trzy osoby. Nic się nie dzieje, czekamy.
Przybywają następni klienci, małżeństwo z córką na wózku. Dziewczyna duża, na oko nastolatka, z porażeniem mózgowym lub czymś podobnym.
Za moment zwalnia się jedno stanowisko i co robią ci z wózkiem?
Grzecznie proszą o przepuszczenie?
NIE, ależ gdzie tam. Oznajmiają władczym tonem, że oni teraz bo.... fanfary....
MAJOM HOROM CURKE!!!

Żeby była jasność. Nie mówią czegoś w rodzaju: czy państwo nas przepuszczą? Czy możemy bez kolejki?
To jest władczy, oznajmiający ton: TERA MY!!! BO HOROM CURKE MAMY.
Na pytanie: z jakiej racji pan patolog (bo inaczej go nie nazwę) zapluł się i otoczenie. Mamusia też. I hora curka też.

Dlatego drodzy niepełnosprawni was nie lubię. Współczuję i rozumiem, ale nie lubię. Takie zachowania są normą, nie wrzucam do wora wszystkich, nie, są normalni i sympatyczni, ale w mniejszości.

I żeby nie było że nie wiem co i jak. Wiem. Moja dorosła już córka od 7 roku życia chodziła w gorsecie. W 15 roku życia miała operację na kręgosłup, do dziś ma dwa tytanowe pręty w plecach i orzeczenie o niepełnosprawności. Wózek minął nas o włos.
Ale nigdy w życiu nie przyszło mi do głowy wykorzystywać w tak obrzydliwy sposób tego faktu.

Wstyd.

Świat horych curek.

by tatapsychopata
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
-5 31

Do 2004 roku było tak, że osoby z umiarkowaną niepełnosprawnością (lub gorzej) musiały być obsługiwane poza kolejnością. Tak nakazywało prawo. Ale za złamanie tego prawa nie było żadnych sankcji i dlatego to zlikwidowano - tym bardziej, że nie było nawet o to żadnych rozpraw sądowych. Zatem zadecydowano, że najwyraźniej kultura przepuszczania niepełnosprawnych i kobiet w ciąży jest na tyle głęboka, że nie ma sensu regulować tego prawnie..... Wystarczyło jedno, niepełne pokolenie i widać jak bardzo się mylono. Dzisiaj w wielu miejscach regulaminy wewnętrzne firm dalej to nakazują...także zerknij do regulaminu najpierw swojego operatora, a dopiero potem zamieszczaj historię, bo może się okazać, że w ogóle owa rodzinka nie musiała nikogo o nic pytać.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
17 21

@Lobo86: Bo takie zapisy w regulaminach mają znaczenie marketingowe, szczególnie w dużych sklepach gdzie można stworzyć specjalna kasę dla kobiet w ciąży, czy dla osób niepełnosprawnych. Ale to nie klient musi znać regulamin punktu operatora, czy sklepu. To pracownik takiego punktu powinien się poprosić o przepuszczenie osoby niepełnosprawnej lub pani w ciąży lub powinny być wywieszona stosowna informacja.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
12 18

@rodzynek2: Wywieszki nie ma, zdążyłem się dobrze rozejrzeć. Obsługa była zaskoczona i zniesmaczona, nie zajęła stanowiska, pani stwierdziła że im nic do tego, to klienci powinni sami zdecydować. Podkreślam że nie miałbym nic przeciwko żeby ich przepuścić, gdyby zachowali się właściwie.

Odpowiedz
avatar kudlata111
11 17

@Lobo86: Co nie zmienia postaci rzeczy że ich zachowanie było chamskie, po prostu chamskie.

Odpowiedz
avatar kudlata111
15 17

@Lobo86: Przepraszam, ale nie wydaje mi się żeby to było usprawiedliwieniem dla takiego zachowania.

Odpowiedz
avatar LPP
13 15

@tatapsychopata: "Dlatego drodzy niepełnosprawni was nie lubię." - Córka się pchała, czy jej rodzice? Sam napisałeś: "z porażeniem mózgowym lub czymś podobnym", więc chyba również nie pyskowała. A rodzice zachowali się po chamsku. I nie tłumaczy ich to, że mają ciężkie życie z niepełnosprawnym dzieckiem.

Odpowiedz
avatar Va_faill_Elaine
2 6

@Lobo86: Chyba sobie żarty robisz. Mają ich przepuszczać w kolejce, bo dziewucha ma oboje rodzców, bo żadne nie spieprzyło od odpowiedzialności? No to może gloryfikujmy sieroty, półsieroty i samotne rodzicielstwo, bo oni mieli takiego pecha i nie mają luksusu dwojga rodziców?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

@Va_faill_Elaine: "Mają ich przepuszczać w kolejce, bo dziewucha ma oboje rodzców," Nie - mają ich przepuszczać w kolejce, bo są opiekunami osoby niepełnosprawnej i zbyt długie przebywanie w takich okolicznościach przyrody może być zbyt dużym obciążeniem psychofizycznym dla dziewczynki.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
8 30

Całkiem możliwe, że opiekunowie wzięli dziewczynę tylko dlatego, żeby mogli zaparkować w miejscu dla niepełnosprawnych i bycie obsłużonym bez kolejki.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 21

@rodzynek2: Czy to coś zmienia, lepiej niech biorą ją tylko dlatego niż by miała być zamknięta całe życie w mieszkaniu

Odpowiedz
avatar rodzynek2
13 13

@maat_: A kto mówi, że ma być całe życie w mieszkaniu? Tylko oburzam się na przedmiotowe wykorzystywanie niepełnosprawnych do chamskiego przepychania się w kolejkach, czy zdobywania miejsc parkingowych.

Odpowiedz
avatar falcion
2 2

@maat_: Tylko że to trochę takie traktowanie dziecka jak przedmiotu w stylu złotej karty. Moralnie złe ale może mieć dalsze konsekwencje. Jeśli to nie będzie jakaś niepełnosprawność umysłowa tylko fizyczna to takie dorastające dziecko może zacząć tak siebie postrzegać jako taka przepustkę i tak też to wykorzystywać. Wiecie tacy niepełnosprawni którzy odstawiają w miejscach publicznych jakąś szopkę krzycząc że im się należy bo są chorzy właśnie tak mogli mieć to wpojone.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
19 23

Całe szczęście "mili i grzeczni" niepelnosprawni nie są w mniejszości,tylko akurat ci grzeczni nie rzucają się w oczy...

Odpowiedz
avatar Librariana
10 22

@Tajemnica_17: A Ty od niedawna w internecie?

Odpowiedz
avatar pchlapchlepchla16
17 25

@Tajemnica_17: Akurat tutaj taka pisownia jest jak najbardziej na miejscu. Mieć "horom curke" to stan umysłu, a frazeologizm - tak właśnie pisany - powstał jako wyszydzanie ludzi, uprawiających "misienależyzm" i wykorzystujących do tego (żebranie o rabat lub wręcz oddanie za darmo czegoś tam na Olx np.) chorobę dziecka (często nieistniejącą, a bywa, że nawet dziecko nie istnieje).

Odpowiedz
avatar lemongirl
7 29

Miałam dać plusa, a potem przeczytałam, że nie lubisz osób niepełnosprawnych. Jeżeli już kogoś musisz nie lubić, to raczej tych rodziców bądź opiekunów wykorzystujących status swojego dziecka, bo tak dla mnie opisana przez Ciebie sytuacja wygląda.

Odpowiedz
avatar janhalb
21 31

Aha, czyli tak: nie lubisz osób niepełnosprawnych, bo ich rodzice zachowują się nieładnie?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
18 26

@janhalb: Dodatkowa piekielność - sam napisał, że ma córkę z niepełnosprawnością. Przy takiej narracji, chyba pozostaje współczuć kobiecie ojca przejawiającego tak wielką niechęć do grupy, do której ona sama należy, z racji pojedynczych incydentów.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 23

@mahfiruz: w innym wątku rozpisywał się na temat braku sukcesów naukowych murzynów (generalnie "nie-białych") i starał się udowodnić, że sukcesy cywilizacji nie europejskiej są w zasadzie nieistotne dla dziejów ludzkości.....

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
-4 16

@Lobo86: I w związku z tym co?

Odpowiedz
avatar Iras
5 15

@Lobo86: a czego sie spodziewać po osobniku, który po zarchiwizowaniu historyjki trzaska dwie dodatkowe z pretensjami praktycznie o tym samym...

Odpowiedz
avatar BlueBellee
3 9

@tatapsychopata: Odpowiem, "co w związku z tym": to, żeś buc.

Odpowiedz
avatar Bryanka
2 10

Ogólnie to rozumiem o co Ci chodzi i wiem, że OPIEKUNOWIE osób niepełnosprawnych niestety bardzo często bywają chamami. Nie wiem, może życie ich do tego zmusiło...

Odpowiedz
avatar didja
6 24

Chwila... Primo - osoby z niepełnosprawnością ruchową lub znaczną mają prawo pierwszeństwa w wielu miejscach. Jesteś pewien, że w regulaminie tej placówki nie ma informacji, że osoby z taką niepełnosprawnością podchodzą bez kolejki? Secundo: być może ci rodzice umówili się wcześniej i usłyszeli, że mają podejść do pierwszego okienka, które się zwolni. Jesteś pewien, że nie było takich ustaleń? Tertio: jak się człowiek niepełnosprawny nasłucha inwektyw pod swoim adresem oraz wrzasków, gdy chce skorzystać z okienka dla niepełnosprawnych, bo nie może wystać w normalnej kolejce - to po pewnym czasie człowiekowi nie chce się już opowiadać historii choroby, tylko mówi się "jestem niepełnosprawny, chcę skorzystać z tego okienka/teraz ja tu wchodzę/lub coś podobnego". I jesteś pewien, że ich burknięcie nie wynikało z faktu, że np. próbowali załatwić sprawę na infolinii, ale ich zbyto, bezwzględnie kazano załatwić w salonie, chociaż mówili, że mają ciężko niepełnosprawne dziecko i jest to dla nich duża uciążliwość. Mogli wówczas usłyszeć łaskawe - to proszę podejść bez kolejki. Tłukli się więc z tym wózkiem, stracili pół dnia i - wkurzeni niemiłosiernie - już nie mieli siły na kurtuazję, zwłaszcza wiedząc, że zaraz ich kolejka zakrzyczy: "wszyscy stoimy" i - standardowa odzywka długich kolejek - "my też jesteśmy niepełnosprawni, a stoimy!". (Bo, oczywiście, nagle okazuje się, że 90% narodu ma niepełnosprawność ruchową lub znaczną ogólnorozwojową).

Odpowiedz
avatar justangela
3 15

@didja:dokładnie o tym samym pomyślałam. Znając nasz cudowny, empatyczny naród to gdy prosili o możliwość skorzystania z pierwszeństwa dowiadywali się, że innym się spieszy, inni stali wcześniej, inni mają chore dzieci w domu, inni też są niepełnosprawni* (*właściwe wybierz). I tak im się odechciało tłumaczyć z oczywistego faktu, że oni naprawdę potrzebują skorzystać w pierwszej kolejności.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2018 o 11:32

avatar wkurzonababa
5 11

@rodzynek2: Jest coś takiego jak kultura. I powinno jej się wymagać od siebie i od innych. Nawet jeśli ktoś ma przywileje to korona z głowy nie spadnie jeśli powie o tym normalnie i z kultura.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
6 8

@didja: 1) A Ty jestes pewna, że jest? I no bez jaj - nie wchodź na absurdalny level czytania regulaminów i tekstów mikrodruczkiem. Bo ja np. regulaminy zwykle czytam (chociaż nudzi mnie to niemiłosiernie, a do tego nie mam pojęcia, czemu nie mogą tego napisać normalnymi słowami - jakoś chociażby ulotki od leków się da). W większości punktów, jeśli są jakieś uprawnienia, to jest to oznaczone. Ty serio zanim wejdziesz do jakiegoś sklepu czytasz jego regulamin?! 2) Ponownie: a jesteś pewna, że były? A poza tym zwykle się mówi w takiej sytuacji coś w stylu "byłam umówiona i kazano mi wejść/podejść"). Kultura i te sprawy. Zwłaszcza, że... 3)...sama o tym mówisz. Że mówi się nawet skróconą wersję. I serio? To jak mnie budzik nie obudzi, uwalę się pastą i zedrę kolano omijając "kakę" psa sąsiadów, to mam prawo Cię potem kopać po kostkach w autobusie? Albo, co bardziej pasuje: ominąć Cię w kolejce np. w urzędzie bez słowa? W każdym razie: zrobić cokolwiek nie tak jak trzeba, bo miałam zły dzień, miesiąc lub rok? I może to było tak, że w rodzinie patola, dziecko na wózku siedzi wiecznie na balkonie w bloku, ale rodzice uznali, że szybciej galerię zwiedzą z "wózkowiczem", to wzięli wyjątkowo na spacer? I nie trzeba pytać - starczy się kuluralnie zachować.

Odpowiedz
avatar Va_faill_Elaine
-1 5

@didja: Jak siedzi na wózku i czekanie 5 minut jej nie zbawi już. Nogi się jej nie zmęczą, nie wpłynie to na jej stan zdrowia; Nie pogorszy go, ani go nie polepszy.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
3 3

@wkurzonababa: Kultura obowiązuje wszystkich nawet osoby mające przywileje. Kulturalniej byłoby spokojnie poprosić o przepuszczenie w kolejce, uważam, że większość osób przepuściłaby takie osoby bez zbędnych uwag. Gdyby opiekunowie osoby niepełnosprawnej zachowali się z kulturą, to albo historii by nie było albo historia dotyczyłaby osób, które nie przepuściłyby w kolejce.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 6

@rodzynek2: "Kulturalniej byłoby spokojnie poprosić o przepuszczenie w kolejce, uważam, że większość osób przepuściłaby takie osoby bez zbędnych uwag" No niestety, ale to tak nie działa w PL. Mam żonę po operacji obu oczu, dość poważnej. Zdarzało nam się prosić o przepuszczenie właśnie ze względu na stan zdrowia i konsekwencje nie do końca udanej operacji. Myślisz, że ktoś nas przepuścił? Zapomnij. Wielkie oburzenie od razu, że jak to tak? Wózka nie ma, kul też nie to może sobie postać. Jak wszyscy.

Odpowiedz
avatar wkurzonababa
0 0

@rodzynek2: Przecież o tym mówię. Nie wiem po co mi to tłumaczyć?

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
4 6

ale nawet jakby się nie domagali, to logika ich niestepowanie, też nadużywa "niepełnosprawnego - uprzywilejowanego stacza kolejkowego". przecież jeśli spraw dotyczyła któregokolwiek z rodziców, to mógł pójść sam, zostawiając podopiecznego z drugim rodzicem. Mała szansa, że chodziło o sprawę telefonu właśnie dla niepełnosprawnego umysłowo.

Odpowiedz
avatar Va_faill_Elaine
-1 13

Ja też nie lubię niepełnosprawnych. Współczuję, ale ich nie znoszę. Właśnie Przez takie zachowania, rynek pracy i na miejscach parkingowych kończąc. Bo im się w dupach poprzewracalo od przywilejów. A zdrowego człowieka szlag trafia i jeszcze musi wysłuchiwac od kogoś takiego uwag pod swoim adresem, bo się kalece coś nie spodobało.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

@Va_faill_Elaine: Abstrahując od sytuacji opisanej przez autora, która była skandaliczna - proszę bardzo. Oddam Ci wszystkie swoje przywileje wynikające z niepełnosprawności ruchowej, jak i wszystkie lata męki, społecznego ostracyzmu, zmarnowanego czasu w szpitalach w zamian za Twoje zdrowie. Nie będziesz się martwić, że jakaś kaleka ma przed Tobą pierwszeństwo na dane stanowisko pracy albo, że brakuje Ci pieniędzy na bilet, a ja nie będę się martwić, że za kilka lat mogę jeszcze bardziej podupaść na zdrowiu.

Odpowiedz
avatar livanir
2 2

@mahfiruz: Bardzo chętnie się zamienię. Twoja choroba przynajmniej ma przywileje, moja jest wyszydzana i bagatelizowana :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@livanir: Aż kusi, żeby zapytać, na co takiego chorujesz, że nie przysługują Ci żadne świadczenia, ale pewnie nie zechcesz się przyznać. :)

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
0 0

@Va_faill_Elaine: problemem, są raczej, zbyt żarliwi bojownicy, o ustawianie takich miejsc. Sam widziałem w jakimś parkingu, że dwa miejsca N.S. zajęły chyba 6 miejsc dla sprawnych pozostawiając puste pola, które nie zostały wyznaczone nawet jako miejsca na motory. A niepełnosprawnym i tak było wygodniej wjeżdżać na inne, bo były po skosie , a przestrzeń na wózek i na wyjście było w polu technicznym wynikającym z zakrętu.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
2 4

@Va_faill_Elaine: "bo się kalece coś nie spodobało" - o kuźwa, to rozumiem, że jak Ci np. nogę u**bie, to będziesz cały/a w skowronkach? "i jeszcze musi wysłuchiwac od kogoś takiego uwag pod swoim adresem" - a za co? Bo rozumiem, że to z doświadczenia?

Odpowiedz
avatar majkaf
2 4

@Va_faill_Elaine: ty musisz być zakompleksiona. Poziom wypowiedzi żenujący.

Odpowiedz
avatar Va_faill_Elaine
-2 6

@mahfiruz: To, że chorujesz to nie jest moja wina. Współczuję Ci tego, że chorujesz. Jednak podziękuj innym niepełnosprawnym i ich rodzinom, że świat nie chce ich traktować jak święte krowy z powodu niepełnosprawności. I nie dziw się, że nie jesteście lubiani, jeżeli na stanowisko pracy na które ktoś kandyduje, pomimo kompetencji nie dostanie pracy, bo nie ma orzeczenia o niepełnosprawności (nawet tej wyimaginowanej). Tak samo nie dziw się, że ludzie was nie lubią jeżeli na zapełnionym parkingu np. na 300 miejsc jest 10% niebieskich, które są puste poza 1 czy 2, a kierowcy nie mają prawa tam stanąć. Nie dziw się, że was nie lubię jak stara pizxda wysiadając zza kierownicy omal mi nie obiła nowego samochodu, bo przecież musi rozpieprzyć drzwi na oścież i kulę wyciągać od strony kierowcy i to moja wina wg niej - bo jak śmiałam zaparkować na nieoznaczonym miejscu obok, bo PRZECIEŻ ONA WYSIADA. Już pomijam fakt utrzymywania wielu z was przez społeczeństwo.

Odpowiedz
avatar Va_faill_Elaine
-3 3

@majkaf: A ty chyba zdrowo szajbnięta, skoro ciągle 'łazisz' wręcz za moim profilem i próbujesz mnie obrażać w komentarzach. Zajmij się sobą, zamiast ciągle odpowiadać na moje komentarze, bo normalne to nie jest. Nie muszę mieć kompleksów by nie lubić idiotów i kalek. Wystarczy, że mam swoje powody, których ty rozumieć i znać nie musisz. Twoja główka obejmuje tylko pojęcia jak ktoś czegoś nie lubi - zakompleksiony/zazdrosny.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2018 o 7:28

avatar Va_faill_Elaine
-3 3

@BlueBellee: Jak noge u***ebie to ktoś taki nie może chodzić, nie może prowadzić, jego pozycja nie jest stabilna. Więc niech usiądzie, poczeka. Należy takiej osobie ustąpić miejsca. Ale nie przepuszczać w kolejce, bo niepełnosprawna i siedzi na wózku czy ma porażenie mózgowe - przepuszczenie w kolejce bardziej już nie zmęczy, niż męczy chroba i nogi nie bolą jak już siedzi na wózku. Przepuścić osobę, dla której chodzenie jest ogromnym problemem, ale przepuszczać na wózku, bo jest na wózku jest przegięciem. Może za fakt, że nie ustąpi miejsca za samo ogłoszenie "jestem niepełnosprawny", bo ośmieli się zaparkować obok koperty i kalece jest na wielkim miejscu niewygodnie, bo ośmieli się zwrócić uwagę, że został podeptany lub uderzony. Co ty myślisz, że niechęć się z powietrza bierze?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@Va_faill_Elaine: pośmiałem się. Masz pretensje, że prawie (czyli jednak nic się nie stało) starsza obiła ci samochód, bo musiała kule wyciągnąć, bez których nie jest w stanie się poruszać? Wiesz skąd się bierze nastawienie, o którym piszesz? Bo to ludzie, którzy byli w pełni sprawni i mieli takie nastawienie jak ty, a w pewnym momencie dosięgnęła ich "sprawiedliwość dziejowa" i z żalu, depresji oraz zawiści starają się uprzykrzyć życie innym. Idąc do przychodni też masz pretensje, że ludzie tam kaszlą? A jak ci tak brakuje miejsc do parkowania to jedź autobusem.

Odpowiedz
avatar majkaf
1 1

@Va_faill_Elaine: nie dokładaj sobie - skomentowałam twoje 2 posty, ponieważ się z nimi nie zgadzam. A zwracam się do ciebie w taki sam sposób jak ty do innych. Ty obrażasz i plijesz jadem to nie dziw się że inni tak się do Ciebie zwracają. Najwyraźniej to jedyny język, który rozumiesz.

Odpowiedz
avatar Va_faill_Elaine
-3 3

@Lobo86: Nie będę jeździć autobusami, bo nie dość że większość śmierdzi, to jeszcze kaleki i madki z wózkami i mam za to płacić jak za zboże. Jaka biedna...ale prowadzić bez kul może? To może niech kaleki wypieprzają z dróg i jeżdżą taksówkami i autobusami? Ch*je muje, a nie "sprawiedliwość dziejowa". Podziękuj tym wszystkim kalekom, którzy wylewali swój jad i frustracje na pełnosprawnych, wyzwiska i obelgi, bo coś nie było tak jak sobie życzyli, bo są "niepełnosprawni" więc się "należy". A potem się nie dziw, że ludzie nie lubią kalek. Sami o to zadbali. @majkaf: Wręcz przeciwnie. Doskonale używam i rozumiem innego języka. Tylko nie widzę powodu dla którego miałabym DŁUŻEJ się litować i być milusią dla tych, którzy na to nie zasługują. Nie będę też marnowała więcej czasu na ludzi gorszych ode mnie. Niespełniony adwokat z ciebie, obrończyni uciśnionych czy nie dałaś rady na studiach prawniczych?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2018 o 13:15

avatar Va_faill_Elaine
-2 2

@majkaf: "Nie dokładaj sobie". A czego? Nie każdy zna twoje narzecze. A może "schlebiaj"???

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@Va_faill_Elaine: no akurat wiele razy pomagałem niepełnosprawnym np żeglując z osobami niewidomymi, także znam to środowisko lepiej od ciebie. Dziękują za aplikacje na telefony rozpoznające pieniądze, bo to jak na każdym kroku ich oszukiwano, to woła o pomstę do nieba. Ulubiona zabawa? Wyprowadzanie ich w pole, żeby wysiadali na innych przystankach itp. Depresja i zgorzknienie pojawia się jako odpowiedź na niedogodności bycia niepełnosprawnym i nastawienie społeczne do takich ludzi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Va_faill_Elaine: Czyli nie chcesz się zamienić? Co się stało? Moje przywileje be, jednak moja przypadłość to już nie Twoja brożka, hmm? Nie potrzebuję współczucia od osoby wylewającej tyle jadu do innych, bo oni coś mają, a Ty nie, zupełnie jak pies ogrodnika. Nikt nie dostaje pracy za samo orzeczenie o niepełnosprawności, bo nawet w takich typowych zakładach pracy chronionej, gdzie 3/4 kadry stanowią ludzie z niepełnosprawnością, muszą mieć pewne wymagane umiejętności. Więc jeśli kiedyś byłaś w sytuacji, że osoba niepełnosprawna dostała daną pracę, a Ty nie, najprawdopodobniej posiadała lepsze CV od Ciebie. Wiesz, zawsze możesz pójść na jakiś kurs kwalifikacyjny, zamiast pluć na nas na piekielnych. ;) Ja akurat ze swoim schorzeniem nie łapię się na kartę parkingową (szok, prawda?), ale: 10% miejsc oznaczonych wózkiem inwalidzkim na 300 to niedużo i bardzo dobrze, że są wolne - one takie mają być na sytuację awaryjną, mianowicie gdy zjawi się człowiek, który musi zaparkować na miejscu dostosowanym do jego potrzeb, bo inaczej nie da rady wysiąść z samochodu. W przeciwnym razie janusze kierownicy twojego pokroju zajmowaliby je niemal co chwilę, zresztą to nie jest wcale taki rzadki precedens. Co do kobiety, która PRAWIE, a WIĘC NIE POBIŁA TWOJEGO SAMOCHODU, wychodziła z pojazdu o kulach - gdybyś ustawiła się tak, jak naprawdę idą linie parkingowe, nie bałabyś się o swoją własność. Na kopertach jest miejsca w cholerę i trochę. Pomyśleć, że ktoś taki jak Ty będzie otrzymywać emeryturę z mojej kieszeni, ale już pominę ten istniejący fakt w społeczeństwie utrzymywania bieżących emerytów i rencistów przez ludzi w wieku produkcyjnym.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2018 o 17:11

avatar konto usunięte
0 0

@Lobo86: Dokładnie, robienia w konia niewidomych to chyba jakieś osobliwe hobby dla niektórych, sama nie raz musiałam interweniować, kiedy przypadkowy chłystek celowo wprowadzał w błąd niewidomego, któremu się śpieszyło i bał się przegapić swój przystanek. Jeśli chodzi o zgorzkniałość, jestem młodą osobą, ale się dziwię, że po tylu latach zmagań z okrucieństwem rówieśników, pozornie litościwymi spojrzeniami dorosłych i tego dziwnego poczucia bycia osobą niepożądaną w towarzystwie, nie nabawiłam się fobii społecznej lub depresji. Niektórzy znajomi, również niepełnosprawni, nie mieli takiego szczęścia do silnej psychiki.

Odpowiedz
avatar Va_faill_Elaine
-1 3

@Lobo86: Nooo taaaak. Skoro ja nie lubię niepełnosprawnych, to na pewno im nie pomagam i w ogóle robię wszystko by im utrudnić życie i wyprowadzam w pole, bo to takie śmieszne. I skoro ich nie lubię to NA PEWNO nie znam środowiska. Brawo, brawo. Logika na poziomie trzylatka.

Odpowiedz
avatar Va_faill_Elaine
-1 3

@mahfiruz: Wyobraź sobie, że januszem parkowania była ta stara kwoka. Wyobraź sobie, że ona mając do dyspozycji miejsce szerokości 1,5 zwykłego zaparkowała tak, że po otworzeniu przez nią na oscież drzwi - ja musiałam wjeżdżać na milimetry na swoje miejsce, zgodnie z liniami. Twoja niepełnosprawność odbiera ci umiejętność myślenia, że założyłaś że to ja nie potrafię parkować? Czy zwykły problem z faktem, że jestem zdrowa, wykształcona, potrafię jeżdzić i nie lubię inwalidów? Ja potrafię jeździć i to dużym samochodem. Śmiechem jest staruch z kulami, co mając ogromne miejsce i maleńki samochód zaparkować nie potrafi. Także wara ode mnie, bo to wy macie problem z życiem w społeczeństwie i to wy uważacie, że świat się ma do was dostosować, a "mniesięnależyzm" jest u was normą. Taka czy inna kaleka nie wykorzysta swojego miejsca parkingowego (podejrzewam, że nawet nie potrafi) stanie tak by zajmować normalne, ale to ja mam jej ustapić "bo jej się należy". 30 miejsc parkingowych pustych, z czego 2 zajęte. Faktycznie muszą być wolne, na zjazd niepełnosprawnych i inwalidów, bo przecież wszyscy wiemy, jak to lgniecie by coś robić gdziekolwiek. Kursy...zabawne. Podejrzewam że jestem znacznie lepiej wykształcona niż ty. Kilka kierunków studiów i kilka magistrów, doktorat niebawem. Wspomniana kaleka, nie miała lepszego CV. Także nie zabłysłaś. Praktycznie wszędzie oczekuje się obecnie "orzeczenia o niepełnosprawności". Wspomiana osoba miała ledwie maturę (zdaną w wieku 30 lat praktycznie). Za to usłyszałam, że mam doskonałe kompetencje, tylko ten brak orzeczenia o niepełnosprawności. Dziękujemy, ale zatrudnimy kogo gorzej wykształconego, za to z orzeczeniem." Mnie z kolei przykro, że moje pieniądze idą na patologię i jeszcze mam do niepełnosprawnych dopłacać Emeryturę z twojej kieszeni? Hahahah, emeryturę z "twojej kieszeni", z podatków, które ja płacę na twoje leczenia, świadczenia i socjal? A co do twojego pytania: Nie chcę twojego kalectwa i nigdy go nie chciałam. Masz także racje - nie jest mi ani trochę przykro. Chociaż wy robicie wszystko, by pełnosprawni poczuli się źle i zrobicie wszystko by im pełnosprawność obrzydzić.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2018 o 21:04

avatar konto usunięte
0 2

@Va_faill_Elaine: To niesamowite, jak bardzo zobowiązana poczułaś się do rozpisywania swojej autobiografii przed osobą, którą gardzisz, nie lubisz, która uprzykrza Ci życie i jest od Ciebie gorsza w Twoim mniemaniu tylko dlatego, że śmiała Ci zwrócić uwagę w internecie (i wspomnieć o byciu osobą niepełnosprawną). Pozwolę sobie na tym zakończyć rozmowę, bo widzę, że równie mogłabym mówić do ściany. Żyj sobie dalej w światku własnej nienawiści i mocno ograniczonego światopoglądu, mimo tych wszystkich papierków z uczelni, które rzekomo posiadasz. Może na stare lata zmądrzejesz, nie takie cuda się zdarzały. Miłego dnia.

Odpowiedz
avatar Va_faill_Elaine
-2 2

@mahfiruz: Do ciebie dociera fakt, że moja niechęć do niepełnosprawnych wynika właśnie z waszej winy? Może zamiast przypieprzać się do mnie, przypieprz się do niepełnosprawnych za ich roszczeniowość i ciągłe wylewanie jadu na pełnosprawnych? Ty możesz nie praktykować tego, ale praktykuje to większość kalek. Uważasz, że skoro nie lubię kalek to jestem nie dość mądra? Fascynujące. Na starość będę tak samo nie lubiła roszczeniowców domagających się przywilejów i utrzymywania przez państwo z powodu niepełnosprawności. A na pożegnanie ci powiem jedną rzecz - mój mąż jest niewidomy od lat. I podziela moje zdanie. Może warto pomyśleć, dlaczego tak jest? A papierki z uczelni posiadam, a nie "rzekomo" posiadam. Zwyczajnie chciało mi się uczyć. Nie oczekiwałam dyplomu.

Odpowiedz
avatar falcion
-1 1

@mahfiruz: Wiesz są różne bolączki w życiu nie tylko niepełnosprawność, ale nie punktujemy tego np. tak: "Adam miał ciężki miesiąc to należy mu się trzykrotne parkowanie na specjalnym miejscu i 1 kupon na zwyzywanie kogoś publicznie". No i ten wyświechtany argument "zamień się na zdrowie" już na wielu ludzi nie działa. Zamień się z kimś kto miał np wiele tragedii w rodzinie. Jest zdrowy fizycznie, ale psychicznie jest wrakiem na granicy samobójstwa. Będziesz chętna? Kiedyś pisałem że problemem są ekstremiści, osoby skrajne jak kto woli. Tak jest w większości przypadków. Czujesz się źle potraktowana jako osoba niepełnosprawna? Podziękowania do tych krzykaczy którzy robią czarny PR osobom niepełnosprawnym. Nie mówię tylko, bo są zapewne osoby uprzedzone z natury, ale czuje że znacznie więcej osób uprzedziło się przez konkretne sytuacje. Przykład: "Balbina" ze Szczecina, wiele osób zna ją tylko z mediów, nie porusza się po Szczecinie ale "pomyje" w komentarzach pod artykułami o jej wyczynach lecą z całej Polski.

Odpowiedz
avatar glan
1 3

Mam chorą córkę więc musicie mi lajkować mój komentarz! (Naprawdę mam, córa dzwoniła do mnie i mówiła, że gardło ją boli i chyba weźmie L4)

Odpowiedz
avatar dayana
0 2

Czemu uważasz bycie patologiem za obraźliwe? Wiesz, że to taki lekarz?

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
0 0

@dayana: Jako pracujący w służbie zdrowia wiem to doskonale. A czy ty wiesz że jest to określenie takie z przymrużeniem oka na wszelką patologię? Jeśli mamy pana żula to można tak napisać, a jeśli mamy osobnika niby normalnego, ale jednak patologicznego to co wtedy? Nie jest to pan żul, to jest pan patologia? Źle brzmi. Pan patolog jakby lepiej.

Odpowiedz
avatar Halfi
0 0

Chwila. Ja również jestem po operacji kręgosłupa, również mam dwa tytanowe pręty, ba 11 śrub nawet, ale żadnego oświadczenia o niepełnosprawności nie mam, nawet by mi do głowy nie przyszło, że to się może kwalifikować. Owszem, nie powinnam dźwigać i nie jestem w stanie zrobić pewnych "akrobacji" np. mostka, ale poza tym, jestem w pełni sprawna. Podejrzewam, że córka autorki również padła ofiarą skoliozy, tak jak ja, ale czy to się kwalifikuje do aż niepełnosprawności? Co do samej historii - odkąd ludzie wyczaili, że myk na "horom curkę" działa, to zaczęli to wykorzystywać. Tyle dobrze, że ostatnio zrobiła się z tego taka plaga, że w tym momencie traktowane jest to jako zwyczajne wyłudzanie i coraz czesciej uciera się takim osobom nosa.

Odpowiedz
avatar tatapsychopata
0 0

@Halfi: Autora, jeśli już. I tak, taka przypadłość kwalifikuje się jako niepełnosprawność. Skolioza to była.

Odpowiedz
avatar Halfi
1 1

@tatapsychopata: przepraszam, nie zwrocilam uwagi na Twój nick. No widzisz, czlowiek cale zycie się uczy :) dzięki za odpowiedź

Odpowiedz
avatar Iceman1973
1 1

Moja żona do końca życia musi się poddawać rehabilitacji po wyczynie pewnego pana kierowcy. Ma znaczny stopień niepełnosprawności ale dzięki własnemu uporowi chodzi. Dzięki temu uporowi, można ją pomylić z całkowicie zdrową osobą i nigdy nie wykorzystała swoich praw w niewłaściwy sposób. Na miejscu parkingowym dla niepełnosprawnych by mieć bliżej stawaliśmy tylko wtedy, gdy nogi dawały znać o sobie. Takie trepy jak te z historii powinny się od razu pod ziemię zapaść.

Odpowiedz
Udostępnij