Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wracając z urlopu zajrzałam do skrzynki na listy - znalazłam tam stos…

Wracając z urlopu zajrzałam do skrzynki na listy - znalazłam tam stos ulotek i kilkudniowe awizo. Następnego dnia odwiedziłam więc osiedlową placówkę pocztową. No i się zaczęło:
- Następny!! (O-ho, już mi zapachniało PRL-em).
- Dzień dobry, przyszłam odebrać list (tu podsunęłam pani okienkowej awizo).
- Dokument!!

Pokazałam dowód osobisty. Pani sapie, dyszy, nie wiem - może klima siadła, a może klimakterium dopadło. W każdym razie ja czekam, a ta coraz bardziej czerwona wystukuje coś wskazującym palcem w klawiaturę, pomaga sobie językiem, woła Halinę z okienka obok, piszą razem, lecą na zaplecze, wracają, sprawdzają znowu... W końcu jest! Widzę kopertę z logiem mojego pracodawcy i swoim nazwiskiem.

- Podpisze! - okienkowa stuka paluchem w miejsce na kartce. Podpisałam. A ta zabrała kartkę i odwróciła się do komputera. Czekam. I czekam... Po minucie nieśmiało stukam w szybkę.
- Nie dostałam listu.
- Dostała!
- Nie dostałam.
- Dostała...
- Nie dostałam, tam leży! - pokazałam palcem upragnioną kopertę na stosie innych listów. Powoli zaczęło się we mnie gotować. U niej wreszcie coś zatrybiło.
- Dokum... - zaczęła znowu okienkowa. Oj tym razem nie dałam jej skończyć. Wsadziłam paluchy przez okienko, złapałam swój list i wyszłam trzaskając drzwiami w akompaniamencie jej wrzasków.
Piekło pocztowe.

Pratchett płakał jak czytał

by BlackVelvet
Dodaj nowy komentarz
avatar mysterde
11 15

Odebranie czegokolwiek na poczcie obok mojego mieszkania to koszmar. W punkcie siedzi babsko, któremu chyba życie nie wyszło i wyładowuje się na innych. Jest chamska, non stop stoi na zewnątrz na fajce i dopiero po zwróceniu uwagi łaskawie wróci do punktu. Punkt otwarty do 17, jak przyjdziesz coś wysłać albo odebrać o 16 to drze mordę "musi tu pani dzisiaj przychodzić? nie można do jutra poczekać?" Kiedyś znalazłam paczkę na schodach w bloku, zaniosłam do punktu i chciałam tam zostawić to zaczęła drzeć mordę, że ona tego nie przyjmie i żebym sobie zabierała paczkę. Ja spokojnym tonem wytłumaczyłam durnej babie, że to nie moja paczka tylko najwyraźniej listonosz ma swoją pracę w dupie i zostawił paczkę na korytarzu. Ona dalej w zaparte, że nie przyjmie i mam zabierać SWOJĄ paczkę. Wkurzyłam się i pierd** tę paczką na ziemię i poszłam, wyleciała za mną że zaraz po policję zadzwoni (i zgłosi...co?). Jedyne w miarę przyjemne punkty PP znajduję w galeriach handlowych, ludzie jacyś tacy bardziej mili.

Odpowiedz
avatar Doombringerpl
2 4

@mysterde: Samopodpier...nie? Wystarczy policji powiedzieć magiczne cztery litery: RODO. Otrzymując paczkę przeznaczoną do kogoś innego, zostały złamane przypisy RODO. Zostały ujawnione dane, które administrator danych osobowych PP jest w obowiązku chronić i nie przekazywać osobom trzecim bez zgodny ich właściciela. Trzeba było poczekać na tą policję i zobaczyć jak szybko baba wylatuje z roboty za ten numer. A przy okazji napisać do adresata paczki, skąd jego dane się pozyskało. Na pewno jego interwencja w GIODO nie zostałaby olana przez PP

Odpowiedz
avatar krzychum4
15 15

Złożenie skargi nie boli. Kierownik placówki, siedziba główna, najlepiej na piśmie. Pani jak dostanie kilka razy po premii to może nauczy się troszkę kultury. Czasami prośba o rozmowę z kierownikiem placówki załatwia problem od ręki, jeśli pani jest kierowniczką placówki to pozostaje iść wyżej. Ja miałem perypetie z listonoszem, skarga ustna nie dała nic, dopiero pisemna do centrali pomogła.

Odpowiedz
avatar BlackVelvet
2 4

@krzychum4: a taką skargę to wysłać pocztą? Pewnie nie dojdzie... :-D

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
1 5

Poczta to jedna wielka paranoja. Mam taki układ z przyjaciółmi mieszkającymi w Pruszkowie, że wszelkie przesyłki przychodzą do mnie (pracuję w domu, mieszkam w Warszawie) a potem oni odbierają. Bo listonosz w ich rejonie nie istnieje, nie otrzymują awiza, więc niekiedy nawet nie wiedzą, że otrzymali przesyłkę. I pół biedy jeśli jest to paczka z goownianym produktem kupionym na allegro, ale gorzej, gdy są to przesyłki z sądu, urzędów itp.

Odpowiedz
avatar glan
11 13

A ja dziś byłem na poczcie z awizem. Wchodzę, dwa okienka czynne a w urzędzie pustka, tylko przy jednym stoi jakaś osoba. Byłem mocno zawiedziony. Jak idę na pocztę to spodziewam się kolejki a tu urząd nie spełnia standardów. Na dodatek Pani w okienku nie była w stanie mi wyjaśnić dlaczego nie ma kolejki. I co tu zrobić?

Odpowiedz
avatar BlackVelvet
13 13

@glan: człowieku co ty robisz!! Weź no chodź na pocztę o jakiś normalnych porach, o 16 jak wszyscy kończą pracę albo 5 minut przed zamknięciem. Jak już musisz iść w innych godzinach to chociaż pożycz płaczące dziecko sąsiadki. Co my będziemy opisywać na piekielnych jak poczty zaczną funkcjonować poprawnie?! ;-)

Odpowiedz
avatar bazienka
3 7

ooo ktos tu lubi Pratchetta :) <3

Odpowiedz
avatar voodoochild
3 5

@bazienka: Właśnie miałam to pisać :)

Odpowiedz
avatar timo
-3 5

Znaczy podpisałaś, że odebrałaś coś, czego nie odebrałaś? Gratuluję.

Odpowiedz
avatar BlackVelvet
6 6

@timo: no wiesz, ktoś musi być pierwszy. Albo ja pierwsza pokwituje odbiór, po czym dostanę list, albo najpierw okienkowa mi wyda list, a potem ja podpisze. Tylko co, gdybym wzięła taką przesyłkę i wyszła bez pokwitowania? Pewnie byś lamentował, że głupia baba najpierw wydała list zamiast wcześniej poprosić o potwierdzenie.

Odpowiedz
Udostępnij