Drodzy rolnicy!
Jak już jeździcie po drogach tymi swoimi bolidami typu URSUS C-360 z opryskiwaczami na zadzie, zadbajcie o to, aby Was było widać.
Rozumiem, że oprysków nie możecie robić za dnia i musicie robić to po nocach. Jak już Was nie stać na żarówki, to zgłoście się na straż miejską, rozdają darmowe opaski odblaskowe.
Przez takiego osobnika serce miałem jako migdałki.
Teren niezabudowany adult
a wystarczy lampy na dachu i już widać, że jedzie traktor czy tam kombajn, więc trzeba uważać z przodu czy tam z naprzeciwka
OdpowiedzAle żeby było śmieszniej to przy maszynach zawieszanych nie przekraczających 2.5 metra nie musi być dodatkowych lamp na maszynie a używanie światła błyskowego jest zakazane. Choć Ci co mają te światła raczej ich używają.
Odpowiedz@mati22252: światła na maszynie muszą być niezależnie od szerokości, jeśli zasłania ona światła ciągnika. A używanie tzw. "koguta" w ciągniku nie jest zakazane. Ba, jest wręcz konieczne, ponieważ zgodnie z przepisami powinien to robić "pojazd, który ze względu na konstrukcję, ładunek lub nietypowe zachowanie na drodze może zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym" - bez problemu da się obronić tezę, że każdy pojazd wolnobieżny "zachowuje się nietypowo", ponieważ na drodze przeznaczonej generalnie do ruchu z dość dużymi prędkościami pojazdy jadące max 40 km/h na godzinę stanowią tak niewielki odsetek ogółu ruchu, że ich prędkość jest nietypowa. Jeśli do tego doliczyć nietypowe wymiary (maszyny rolnicze mogą mieć 3 m szerokości, podczas gdy ciężarówki max 2,55 m), to mamy komplet cech pozwalających na jazdę z "kogutem" czy nawet do jego używania zobowiązujących.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2018 o 22:17
@timo: Oczywiście, że jest zakazane. Używanie świateł błyskowych barwy żółtej (czyli takich jakie są montowane w maszynach rolniczych) jest dozwolone tylko podczas wykonywania czynności na drodze (ww. prace porządkowe, remontowe lub modernizacyjne). Kierujący pojazdem, który nie wykonuje czynności na drodze ani nie jest holowany, nie ma prawa używać żółtych sygnałów ostrzegawczych.
Odpowiedz@timo: Khem, ale 40km/h to robi ciapek albo jakiś japoński mikrociągnik po tuningu. Współczesne, duże ciągniki spokojnie przekraczają 80km/h :) Inna rzecz że powinny być oświetlone.
Odpowiedz@KIuska: podałem Ci konkretny przepis, a Ty dalej pieprzysz niczym niepoparte głupoty. I jak tu z Tobą dyskutować? @kierofca: ciapek 40 km/h? Ciekawostka, daj namiar do firmy tuningowej, które ja tak przerabia. 80 km/h to chyba w jakiejś grze komputerowej, a tu jest mowa o rzeczywistym świecie. Jedyny ciągnik, który tyle jedzie, to Fastrac, a i to zależnie od wersji.
OdpowiedzNie musi być lamp na maszynie. Tylko zasłanianie reflektorów w pojeździe jest zakazane.
Odpowiedz@timo: Gdzie ty niby podałeś konkretny przepis? Piszesz sobie coś aby pisać, a nie masz zupełnie o tym pojęcia. Kwestię dotyczącą wyposażenia ciągnika rolniczego w światło błyskowe barwy żółtej reguluje art. 54 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (j.t. Dz. U. z 2012 r., poz. 1137 ze zm.). Na wstępie mówi on o tym, że żółte sygnały błyskowe powinien wysyłać pojazd wykonujący na drodze prace porządkowe, remontowe lub modernizacyjne. Ww. przepisy mówią także o tym, że sygnał barwy żółtej powinien wysyłać również pojazd, który ze względu na konstrukcję, ładunek lub nietypowe zachowanie na drodze może zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Sygnału może używać także pojazd holowany (zamiast oznaczenia trójkątem odblaskowym).Czy takie prace wykonuje rolnik ciągnikiem? No cóż, nie.
Odpowiedz@Kluska: Ale zachowuje się dziwnie na drodze, czytaj ze zrozumieniem swoje ctrl+c, ctrl+v.
Odpowiedz@karol2149: Co to znaczy zachowuje się dziwnie na drodze? :D To, że dla ciebie widok maszyn rolniczych jest dziwny nie znaczy,że można dowolnie interpretować przepisy i dopasowywać je do sytuacji. Taka interpretacja to się kończy mandatem. Skąd wiem, że rolnikom nie można uzywac świateł błyskowych? A stąd,że mój chłopak za używanie ich dostał mandat.
Odpowiedz@KIuska: Moim zdaniem niesłusznie. Art. 54. pkt.3 brzmi: " Pojazd, który ze względu na konstrukcję, ładunek lub nietypowe zachowanie na drodze może zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym, powinien wysyłać żółte sygnały błyskowe". W takim przypadku podciągnąłbym to pod konstrukcję, która uniemożliwia osiąganie prędkości, jakie zwykle osiągają pojazdy samochodowe, stąd niebezpieczeństwo niezauważenia takiego pojazdu i zagrożenie kolizją. W przypadku drogi, która jest kręta / prowadzi przez las / jest wąska itp. moim zdaniem powinien być obowiązek używania żółtego koguta.
Odpowiedz@Huzar: Powinien, zgadzam się z tym. Ale za używanie go rolnik dostaje mandat. Nie rozumiem tego, ale wiem po prostu, że tak jest.
OdpowiedzA nie przyjął mandatu i skierował sprawę do sądu, czy jak policjanci mieli gorszy dzień, to dał się w bambuko zrobić?
Odpowiedz@timo: Jeżdżę za takimi ciągnikami w Holandii i Francji, potrafią jechać zadziwiająco szybko. Nie podam modeli, bo się nie interesuje takimi olbrzymami, ale na pewno w Holandii tak jechał jakiś john deer. W Polsce ludzie wolniej jeżdżą, może chodzi o ekonomikę bo pewnie pali jak smok.
OdpowiedzWspółczesne ciągniki spokojnie osiągają 60-80km/h, bo to wynika nie z możliwości mechanicznych, ale ograniczenia elektronicznego. Tyle tylko, ze polskie prawo zezwala takim pojazdom maksymalnie na 30km/h. Dwa lata temu coś tam przy tym grzebali i mieli zwiększyć limit prędkości traktorów na 50-70km/h, ale nie wiem na czym to stanęło. Co do pomarańczowego koguta na traktorze - generalnie jeśli traktor jedzie bez podłączonego żadnego urządzenia (lub podłączone mają do 3m szerokości i nie zasłaniają świateł pojazdu) to używać go nie powinien. Jeśli ma cokolwiek podłączone powyżej 3m szerokości (lub zasłania światła), czy jest w czasie pracy, to kierowca koguta użyć powinien. Taka jest interpretacja przepisów przez Policję dostępna na agroportalach. Kwestią sporną od lat pozostaje przejazd rolnika w czasie wykonywania swojej pracy (np oprysk pola) drogą publiczną z jednego pola na drugie. Tutaj znalazłem info w kilku artykułach, ze w warunkach ograniczonej widoczności (np godziny wieczorne/nocne) rolnik powinien użyć światła błyskowego. Jeśli je ma, bo takiego obowiązku nie ma. Dlaczego powinien użyć wtedy migacza jeśli go posiada? Bo zestaw jakim się porusza może mieć niestandardowe wymiary, braki w oświetleniu czy może zjechać z drogi w miejscu teoretycznie do tego nieprzeznaczonym, co jest definicją zachowania stwarzającego potencjalne niebezpieczeństwo na drodze.
OdpowiedzW sumie plusik, bo widoczność ważna sprawa, ale przypomniałeś mi o jednej rzeczy. Zaraz się coś pojawi, a na razie plus dla ciebie...
OdpowiedzJest https://piekielni.pl/83057
OdpowiedzŚwiatła w maszynach rolniczych to duży temat. Bo albo nie ma i mamy rolniczego ninja, albo światła przednie są tak ustawione że oświetlają wszystko i wszędzie. I to jest równie ciekawe dla jadących z przeciwka, bo spotykając takiego nic nie widzisz jeszcze chwilę po minięciu. Mistrzowie mają czarno z tyłu i dzień z przodu.
OdpowiedzTen delikwent na zadku nie miał nic z przodku miał lampkę słabszą od moich pozycyjnych.
Odpowiedz@sutsirhc: Mieszkając już jakiś czas na wsi nauczyłem się jeździć na światłach drogowych zawsze jeśli tylko mogę. I nie zliczę przypadków gdy to się przydało. Pedalarze, łajzy pijane łażące i leżące, pojazdy rolnicze wszelkiej maści maskowane niemal jak na froncie.
OdpowiedzTo nie jeździj po wsi... Gdzie straż miejska na wsi?
OdpowiedzProblem polega na tym, że takiemu się wydaje, że "on tylko kawałek po swojej wsi jedzie", on tam każdy kamień zna, więc po co mu światła? A że może spowodować karambol, to już się w ciasnym móżdżku nie mieści.
Odpowiedz