Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zastanawiałam się długo, czy założyć tu konto i to opisać, ale w…

Zastanawiałam się długo, czy założyć tu konto i to opisać, ale w końcu muszę o tej piekielności komuś powiedzieć.
Jestem z chłopakiem 4 lata. Zerwaliśmy już wcześniej, ale ja, głupia, wróciłam do niego, bo zamydlił mi oczy wizją małżeństwa, bo wiedział, że moim marzeniem jest wczesne zamążpójście. Na początku wakacji wyjechaliśmy do jego rodziny, na Wyspy, aby sobie trochę dorobić. Jego ciocia ma sporą firmę, zatrudniła nas na okres dwóch miesięcy. Na początku było naprawdę fajnie. No właśnie, było. Już w połowie lipca jego wujostwo zaczęło się mnie czepiać, delikatnie mówiąc. Kilka przykładów:
- O, jesteś taka gruba, nie rozumiem czemu on z Tobą jest. (Tak wiem o tym, mam dwa kilo nadwagi, zrzuciłam już 15, resztę też zrzucę)
- Nic tylko wyp*erdalasz ten cukier, ogarnij się. (Pierwszy raz nie muszę liczyć każdej złotówki, kupiłam sobie małe opakowanie ciasteczek i be zjadłam, do tej pory słyszę, że nic, tylko jem cukier)
- Jak jesteś nierobem, to wracaj do Polski, u nas, w Anglii nie ma nierobów, takich jak Ty. (Obowiązują nas trzy przerwy, dwie po 15 minut i jedna 30 minutowa, słyszałam to za każdym razem, gdy jest brałam)
- Jesteś nic nie warta i nic nie potrafisz zrobić dobrze. (Co z tego, że wyrabiałam normę, czasem robiłam o wiele więcej i siedziałam nadgodziny - niepłatne)
Co na to mój chłopak? Rzucił mnie na początku sierpnia. Wcześniej uważał, że to nie w jego interesie stawać po mojej stronie, teraz dopinguje rodzinę i ciśnie mnie razem z nimi :).
Nie, nie mamy 15 lat, jesteśmy po dwudziestce. Nie, nie żałuję, że ze mną zerwał. Tak, nie mogę się doczekać powrotu do domu i pójścia na piwo z naszymi wspólnymi znajomymi, aby powiedzieć im, jak mnie traktował. Skoro on był i jest piekielny, ja też będę, a co!

Praca

by Bubble
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
38 42

"Zerwaliśmy już wcześniej, ale ja, głupia, wróciłam do niego" I to jedno zdanie sprawia, że cała historia kompletnie nie ma sensu na tym portalu. Zerwał potem szukał kogoś do pracy, a że jednocześnie mógł podupcyć, to wziął ciebie. Chamstwo i prostactwo, ale - jak sama piszesz - sama jesteś sobie winna. To trochę tak, jakby wbiec na golasa do płonącego budynku i narzekać na oparzenia. ;) Zmądrzałaś, wyciągnęłaś wnioski na przyszłość - plus dla ciebie. Wczesne zamążpójście to nie priorytet. To fantasmagoria, która jedynie ryje czerep. Najważniejsze to znaleźć dobrego partnera, który nas uzupełnia i motywuje do bycia lepszym człowiekiem. Przyjaciela i kochanka. Powiernika tajemnic i uosobienie nocnych fantazji. To czy będziecie małżeństwem i jak szybko - nie ma znaczenia. Liczy się uczucie. Bo jak wybierzesz dobrze, to będziesz szczęśliwa. Tak teraz, jak i za 30 lat, a życie stanie się łatwiejsze. Jak wybierzesz ujowo, bo przecież trzeba się szybko wydać za mąż, to i po kilku miesiącach życie może stać się serią katastrof.

Odpowiedz
avatar Bryanka
25 27

@Lobo86: "[...]bo wiedział, że moim marzeniem jest wczesne zamążpójście." - pasuje na portal, bo autorka była piekielna sama dla siebie :P A tak na serio - czy ja wiem czy zmądrzała? Odnoszę wrażenie, że między nimi jest taki swoisty wyścig. Kto pierwszy zdoła obsmarować drugą osobę. Poza tym mamy koniec sierpnia i dziwi mnie, że dziewczyna dalej tam siedzi skoro jest tak źle.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

@Bryanka: może i masz rację, że teraz to takie przedszkolne prześciganie się w tym, kto komu bardziej dokopie... Ja chcę wierzyć, że może jednak wyniosła z tego coś więcej niż "histeria macicy" dziewuchy porzuconej drugi raz przez tego samego faceta.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@Bryanka: taaaa byc z facetem tylko dlatego, ze bedzie szybki slub... skoro zerwali ( w domysle ona zerwala), to musialy byc jakies powody ku temu...

Odpowiedz
avatar babubabu89
29 35

No 15 lat nie masz na pewno, po przeczytaniu stawiał bym na 11 maksimum 13.

Odpowiedz
avatar Jorn
30 30

Co to za dziwny tekst “mam dwa kilogramy nadwagi”? Prawidłowa waga jest aż tak precyzyjnie ustalona? 2 kg to może być różnica w masie dorosłej osoby między porankiem i wieczorem.

Odpowiedz
avatar katka1110
13 13

Tylko ze bmi nie okresla wagi co do kilograma. 2 kilko to duza kupa, obiad i butelka wody, wiec takie wahania w wadze sa normalne. I nigdy nie zrozumiem wazenia sie, liczy sie wyglad w tym wypadku. Wygladam ok to sie nie odchudzam, mam za grube nogi to sie odchudzam. Przyklad to ja i moja siostra. Mamy identyczny wzrost i obie wazymy 70 kg. Tylko ze u mnie to wyglada jak dobre 10kg nadwagi a u siostry nie ma nawet z czego odejmowac bo ma sylwetke idealna.

Odpowiedz
avatar kayetanna
8 8

@Lobo86: A ch*ja tam, a nie miarodajny wyznacznik wagi :P Mój kumpel, masa mięśni - sportowiec, wg. BMI jest skrajne otyły. BMI nie bierze pod uwagę nic poza stosunkiem wagi do wzrostu. Nijak się to ma do rzeczywistości.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@kayetanna: a czego nie rozumiesz w zdaniu: "BMI dotyczy jedynie osób niećwiczących." ?

Odpowiedz
avatar niemoja
4 4

@Lobo86: BMI nie dotyczy osób - to wskaźnik populacyjny. Wyraża jedynie stosunek masy ciała do wzrostu, bez uwzględniania składu tegoż ciała.Otyłość to nadmiar tkanki tłuszczowej, a nie mięśni czy wody (a nadmiar wody to babska domena). "Większość osób aktywnych o normalnym wyglądzie (wymiarach) będzie mieć BMI jak osoba z nadwagą." Dla wzrostu 175 cm prawidłowe BMI wynosi 59 - 75 kg. Nadwaga to 76-85 kg. Chcesz powiedzieć, że babka będzie wglądała "normalnie", ważąc 80 kg? Jedynym sensownym wskaźnikiem pomiarowym jest stosunek obwodu talii do obwodu bioder: jeśli przekracza 80% u kobiety/100% u mężczyzny, oznacza nadmiar tłuszczu wisceralnego (trzewnego), który jest największym zagrożeniem dla zdrowia.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 5

@niemoja: "Dla wzrostu 175 cm prawidłowe BMI wynosi 59 - 75 kg. Nadwaga to 76-85 kg. Chcesz powiedzieć, że babka będzie wglądała "normalnie", ważąc 80 kg?" Tak. Bo 1kg mięśnia zajmuje 1/3 objętości zajmowanej przez 1kg tłuszczu. Wujek google> obrazy> "waga a wygląd". A temat wygląda jeszcze ciekawiej jak wrzucimy do tego worka zawodowych sportowców. "Otyłość to nadmiar tkanki tłuszczowej, a nie mięśni czy wody (a nadmiar wody to babska domena)." No nie. Otyłość to nadmiar kg - zawsze. Nadwaga (czyli jeszcze nie otyłość) wynikająca z BMI nie dotyczy osób aktywnych, pracujących fizycznie czy zawodowych sportowców, bo to waga wynikająca z mięśni. Niemniej jednak możesz mieć nadmiar tkanki tłuszczowej i mieścić się w widełkach BMI. To się TOFI nazywa i jest objawem załamania metabolicznego. Nadmiar wody nie jest domeną kobiet. Równie często pojawia się u facetów. I ów nadmiar jest równie szkodliwy jak nadmiar tkanki tłuszczowej. BMI nie jest idealne i ma swoje ograniczenia. Ale dla statystycznego iksińskiego jest wystarczająco miarodajne. "Jedynym sensownym wskaźnikiem pomiarowym jest stosunek obwodu talii do obwodu bioder" Pracowałem z jedną kobieciną, której stosunek ów był idealny. Problem w tym, że ważyła niecałe 130kg. Jedynym sensownym pomiarem jest analiza składu ciała. Czy to poprzez technologię znaną z Tanity czy też poprzez badanie densytometryczne. Błąd pomiaru dla nowej technologii Tanity wynosi poniżej 1%. Dla starszej poniżej 5%.

Odpowiedz
avatar mim
0 0

@Lobo86: Masz rację. Osobiście mając nadwagę rzędu 20 kg miałam proporcje uznawane za idealne dla figury typu klepsydry. Tak po prostu - tłuszcz rozkładał się w moim ciele nadzwyczaj równomiernie, a szerokie ramiona (odziedziczone po tacie) zrównoważyły biodra (odziedziczone po mamie). Obecnie, dzięki remontom na PKP zostałam zmuszona do wyciągnięcia roweru z piwnicy, chłopak namówił mnie na dietę i jest mnie o 15kg. mniej, a proporcje nadal się utrzymują. Narażając się na rykoszet minusów: również sądzę, że jeśli ktoś nie rozbudowuje w sposób zamierzony swojej muskulatury, to BMI można do niego zastosować i jest to miarodajne. Zawodowi sportowcy to zupełnie inna kategoria. Szczególnym, ekstremalnym przypadkiem są kulturyści. BMI nie jest idealnym wskaźnikiem, ma jednak swoje zalety. Nie wymaga drogich narzędzi, jest prosta i dla PRZECIĘTNEGO, STATYSTYCZNEGO człowieka w pełni wystarczająca. Sportowców do przeciętnych zaliczać nie należy. Oni zazwyczaj znajdują się pod opieką specjalistyczną i korzystają z narzędzi bardziej zaawansowanych, które czasem wymagają użycia sprzętu bardziej skomplikowanego i mniej dostępnego niż waga i centymetr. I takich rzeczy raczej nikt w domowej szufladzie nie trzyma.

Odpowiedz
avatar SaraRajker
14 22

Rozumiem, że nie masz żadnych większych ambicji poza wyjściem za mąż (i to za byle kogo jak wynkia z historii), ale poszukaj byle kogo na miejscu. W mnie jak Ci obojętne z kim się hajtniesz, to chociaż z kimś z tamtąd, lepsze troche jednak życie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 19

Zawsze zastanawia mnie co kieruje takimi ludźmi, którzy w młodym wieku zamiast zdobywać jakieś umiejętności czy fach jadą na zmywak zarobić parę funtów. Z historii wynika, że jesteś osobą bez ambicji ale do tego musisz być strasznie krótkowzroczna.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2018 o 18:24

avatar konto usunięte
7 13

@mietekforce: bo taki wyjazd daje więcej niż "jakieś umiejętności czy fach" zdobyte w teorii. Nie ma w tym akurat nic złego, czy nienormalnego. Wręcz przeciwnie - takie wyjazdy bardzo wiele uczą. O ile ktoś chce się uczyć.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 10

@Lobo86: Wyjazd za granicę daje coś jeśli zamierzasz tam zostać i ułożyć sobie życie. Jeśli nie masz umiejętności, fachu ani ambicji, wrócisz tu z zarobionymi pieniędzmi i nadal nie będzie dla Ciebie perspektyw. Powiedz mi czego się konkretnie można nauczyć podczas takiego wyjazdu? Co daje praca na zmywaku w UK poza zarobionymi pieniędzmi, które dla Angola są groszami a i tu wydasz je szybciej niż myślisz?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 11

@mietekforce: to samo co kilka pokoleń przed nami, czyli naukę - samodzielności, pierwszych zarobionych pieniędzy, poznanie kultury innego kraju, języka. Nie ma większego znaczenia czy to zmywak w UK czy zmywak nad Bałtykiem albo w górach.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
10 12

@mietekforce: A skąd wiesz, że na zmywak? Ja tam widzę tylko, że wspomniane jest o sporej firmie, nic więcej. A poza tym "dwudziestka", wyjechała sobie popracować na 2 letnie miesiące - o matko, cóż za brak ambicji, rzeczywiście najgorsza decyzja w życiu, już jej nic na tym świecie nie czeka :P Śmieszne trochę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 11

@mietekforce: i tu widać, że nie masz bladego pojęcia o rynku pracy. I o kształceniu, edukacji i wartości wakacyjnych prac dorywczych. Tylko, że ona w końcu skończy szkołę i będzie miała pierwsze (i różnorodne) doświadczenia za sobą. A ty nie, bo będziesz znał świat jedynie z opowieści innych. Kto ma większe szanse na sukces w życiu zawodowym?

Odpowiedz
avatar BlueBellee
8 8

@Lobo86: Też bym dodała, że zyska nie tylko doświadczenia, ale może też zobaczyć inny kraj, pozwiedzać, porozmawiać z ludźmi (nawet abstrahując od nauki języka) itd. Naprawdę nie rozumiem, co by w tym miało złego być.

Odpowiedz
avatar ampH
0 0

@mietekforce: "Wyjazd za granicę daje coś jeśli zamierzasz tam zostać i ułożyć sobie życie. Jeśli nie masz umiejętności, fachu ani ambicji, wrócisz tu z zarobionymi pieniędzmi i nadal nie będzie dla Ciebie perspektyw." Powiedz to mojemu byłemu szefowi, który pracował 4 lata w Irlandii, zarobił kasę, wrócił do Polski i założył dobrze prosperującą do dzisiaj firmę ogrodniczą. ;) A sam u niego nie pracuję już od dobrych 6 lat. ;)

Odpowiedz
avatar minus25
9 9

Przemyśl bardzo dobrze swoją sytuację, bo Twoja mania na punkcie wyjścia za mąż może doprowadzić do kolejnych takich sytuacji gdzie rzucisz się w objęcia byle buraka.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 11

Możesz tłumaczyć, ale to nic nie da. Uśmiechniesz się, powiesz jaka to byłaby z niej fajna mama i już ma kisiel. Postaw piwo/wino/drinka opowiedz jak to marzy ci się stateczna sytuacja, żona i 2-3 dzieci. Dodaj coś, że niby była cie zdradziła, bo chciała przygód, a tobie marzył się ożenek i nawet pierścionek już maiłeś i już, już miałeś się oświadczać, ale złamała ci serce... Gwarantowana kolacja ze śniadaniem po 2-3h >>> wciskania ewidentnego kitu <<<

Odpowiedz
avatar minus25
2 2

@Lobo86: cholera, z naukowej ciekawości należy przeprowadzić eksperyment...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@minus25: byłem młody i głupi....dojrzałem i doszedłem do wniosku, że nie wygrałem siusiaka na loterii, aby go wtykać byle gdzie.

Odpowiedz
avatar Armagedon
2 6

@Lobo86: To znaczy, gdzie tego siusiaka wtykałeś za młodu? Bo chyba coś miałeś na myśli mówiąc "byle gdzie"? Dziurę w płocie? Karton po mleku? Wazonik na kwiatki? Odkurzacz? Dmuchaną lalę? Bo chyba nie naiwną panienkę, która daje sobie wcisnąć kit, a zaraz potem - twojego cennego fiuta? Gdyż wtedy napisałbyś pewnie "byle komu"?

Odpowiedz
avatar Mavra
7 7

Czytałam już ta historie

Odpowiedz
avatar Monomotapa
4 4

@Mavra: Spójrz na datę, ewidentnie wrzucona ponownie w poczekalnię przez admiństwo.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@Monomotapa: zerżnięta z anonimowych.

Odpowiedz
avatar SirCastic
5 5

Jakim cudem to ***** znów w poczekalni wypłynęło ? Błąd Matrixa?

Odpowiedz
avatar Armagedon
1 1

@SirCastic: Aaa, to już nie pierwszy raz taki numer. Ostatnio trafiły tu dwie historie sprzed trzech lat. Myślę, że stara ekipa adminów dostała kopa za słabe wyniki, a nowa - robi co może. Tyle, że już chyba niewiele może. Strona powoli zdycha.

Odpowiedz
Udostępnij