Mieszkam i pracuję w pewnym kraju poza Europą, gdzie prawo pracy zdecydowanie stoi po stronie pracodawcy. Ma to zarówno dobre, jak i złe strony.
Na przykład, pracodawca może zwolnić pracownika w dowolnej chwili, bez podania żadnej przyczyny. Nikt jednak tego nie nadużywa, gdyż w kraju tym ciężko jest o dobrego pracownika.
Taka sytuacja.
Jeden z współpracowników, powiedzmy X, zadzwonił w piątek rano, że nie da rady przyjść, bo się rozchorował. Szef powiedział, że nie ma problemu.
Po weekendzie, gdy przyszliśmy do biura, szef nas wezwał i poinformował, że w piątek zobaczył nagrzmoconego X z kolegami pod jednym z lokali w centrum, a na dowód tego pokazał nam wszystkim zrobione telefonem zdjęcie.
Następnie dodał, że X mógł po ludzku powiedzieć, że mu się nie chce dzisiaj pracować i nie byłoby problemu, każdy jest człowiekiem. Na koniec oznajmił, że oszukiwania i cwaniactwa nie toleruje, i że X ma pakować manatki, bo jest zwolniony.
X nawet nie protestował, bo wiedział, że prawo jest po stronie szefa.
Czy szef dobrze zrobił? Ja uważam, że tak. A wy? Kto był piekielny?
praca
Z jednej strony rozumiem szefa. Skoro pracownik oszukuje go w takich kwestiach to może go oszukać i w innych ważniejszych sprawach. Z drugiej jednak strony można było z gościem pogadać najpierw i wtedy go jakoś ukarać. Ciężki temat bez znajomości tego jak się wcześniej układały stosunki między szefem a pracownikiem.
Odpowiedz"Czy szef dobrze zrobił? Ja uważam, że tak. A wy? Kto był piekielny?" Co to za idiotyczna maniera ostatnio się pojawiła, takie teksty to pani w podstawówce by zachęcić dzieci do dyskusji, której wynik jest oczywisty, bo przewidziany programem szkolnym. Irytuje mnie takie dziecinne podbijanie zainteresowania a co za tym idzie liczby komentarzy w nadziei na wejście na główną!
OdpowiedzCzy ty jakieś badanie? Test socjologiczny robisz? "czy szef zrobił dobrze"... komu dobrze? Szefowi? Firmie? Cwaniakowi? Czy cwaniakowi to szef zrobił, czy cwaniak sobie sam to zrobił? 1. Miał prawo cyt."zwolnić pracownika w dowolnej chwili, bez podania żadnej przyczyny" 2. Miał wyraźny powód, żeby z prawa skorzystać. O czym tu filozofować?! Na czworo włos dzielić?
Odpowiedz"U mnie" w Anglii by się to przydało czasami, bo na obecną chwilę wygląda to tak, że manager i pracodawca nie mają żadnych praw. Cwany pracownik może sobie jawnie bimbać.
Odpowiedz@Bryanka: Racja, szczególnie w firmach państwowych (ale nie tylko) ludzie niezłe kombinacje odstawiają żeby się nie napracować. A jeżeli na dodatek pracownik ma czarny kolor skóry to może sobie bimbać cały dzień i żaden pracodawca nie odważy się go skrytykować, żeby nie być posądzonym o rasizm.
OdpowiedzZnaczy się to nie był dobry pracownik. skoro czef zwolnił go od ręki bez wykorzystania innych środków dyscyplinujących.
OdpowiedzPo co komentować historię niezarejestrowanego użytkownika, który nawet tu nie wróci i nie odpowie.
OdpowiedzMieszkam w Europie, w kraju, gdzie prawo jest bardziej po stronie pracownika. Ale za coś takiego leci się z hukiem, jeśli zostało się nakrytym. Piekielności ze strony szefa tu nie widzę.
Odpowiedz@pasjonatpl: Ale za co leci się z hukiem? Za wzięcie uż? Nie bardzo rozumiem co chcesz zarzucić temu pracownikowi.
OdpowiedzNo ja uważam, że nikt nie ma obowiązku się spowiadać, czemu bierze UŻ. Nic mnie tak nie irytuje, jak pytania "ale co Ci jest?" i zawsze mam ochotę powiedzieć, że niestety wzięli mnie właśnie do psychiatryka, bo zaczęłam dźgać ludzi wtrącających się w moje prywatne życie. Tak więc tak, uważam, że dobrze zrobił, że go zwolnił, jeśli facet ma takie podejście do pracy, ale źle jeśli zwolnił go tylko dlatego, że ten się nie wyspowiadał mu, czemu nie przyszedł. Idiotyczna logika.
Odpowiedz@szafa: ja uważam, że zwolnił go niesłusznie. Pochorował się od alkoholu (objawy: nudności, ból i zawroty głowy), więc w sumie wcale nie kłamał.
OdpowiedzPraca
Odpowiedz