Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Warszawa Wola, ulica Okopowa, przed skrzyżowaniem z ulicą Żytnią. Trzy pasy w…

Warszawa Wola, ulica Okopowa, przed skrzyżowaniem z ulicą Żytnią. Trzy pasy w jednym kierunku, ograniczenie do 60 km/h. Obok chodnik.

Jednym z pasów ruchu porusza się idiotka nawet nie roku, tylko tysiąclecia. W obowiązkowych słuchawkach na uszach.

Nie, nie rowerem. Tylko kur... HULAJNOGĄ.

Strąbiona jeszcze pyskuje...

Puenty nie będzie.

HulajnogistkaBezMózguWwawie

by ~HaaraltH
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Zunrin
9 9

A kaptur założony na głowę był?

Odpowiedz
avatar kierofca
18 26

Pedalarz na takim levelu, że nawet pedały jej niepotrzebne :-D

Odpowiedz
avatar szczerbus9
8 12

Hulajnoga nie jest chyba ujęta w prawie drogowym... Idę o zakład, że policja potraktowała by taką osobę za pieszego, ewentualnie za riksze/wózek ręczny... Czyli wypad na chodnik...

Odpowiedz
avatar livanir
7 13

@szczerbus9: osoby na rolkach, hulajnodzze, deskorolce są uznawane za pieszych. Nie mogą jeździć po ulicy i drogach rowerowych(co jest w sumie trochę śmieszne, bo zdarzało mi się na rolkach rowerzystę wyprzedzić na drodze rowerowej).

Odpowiedz
avatar wkurzonababa
21 21

@Drago: Myślę, że komentarz livanir odnosni się do zakazu jazdy na rolkach /hulainodze po drogach rowerowych. Tam aut nie ma.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
3 7

@livanir: nie przepadam za rolkarzami na drodze rowerowej, za bardzo "bujają sie na boki", sa nieprzewidywalni. Mają dłuższą drogę hamowania niż rower [tj. bezpieczną drogę hamowania, bo jak się hamując wy pier dzie lą to efektywnie krótszą] w nocy(wieczorami) nie mają świateł. 'Na zachodzie' często stosuje się znaki dopuszczające rolkarzy na drogę rowerową, - spoko wtedy przynajmniej wiadomo czego się spodziewać za zakrętem. jak i te ścieżki sa jakby szersze. u nas w skostniałym prawie nawet tego nie ma.

Odpowiedz
avatar mim
2 4

@szczerbus9: Zakład byś wygrał. Osoba poruszająca się na rolkach, desce, wrotkach czy hulajnodze jest (zgodnie z odpowiedzią na interpelację nr 24181 w sprawie interpretacji przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym) pieszym. Uzasadnienie tak w skrócie: ponieważ rolki, deski, wrotki i hulajnogi nie spełniają warunków technicznych stawianych rowerom, to rowerem nie są i jako takie, nie mają wstępu na ścieżkę rowerową. Jako samochód też nie można ich zakwalifikować, to zostaje im jedynie miano pieszych i powinni poruszać się po chodnikach. Tyle tylko, że jeszcze nie widziałam, żeby ktoś za to mandat lub pouczenie dostał. I zgadzam się z @PiekielnyDiablik. Rolkarz zazwyczaj jedzie z tym charakterystycznym ruchem, zajmując przy tym 3/4 ścieżki (podobnie jak dzieci na hulajnogach lub młodociani rowerzyści, którzy co chwila oglądają się za siebie, żeby się upewnić że rodzice za nimi jadą). Jak jeszcze masz nie przycinany żywopłot do kompletu, to właściwie całą ścieżka zajęta. I doskonale rozumiem, że wygodniej jedzie się po asfaltowej ścieżce. Mniejsze opory ruchu, nie trzęsie tak jak na kostce itd. Dokładnie dlatego kupiłam hulajnogę na dmuchanych kołach.

Odpowiedz
avatar pupek86
1 1

@livanir: czy każdy na rowerze musi jechać szybciej od rolkarzy?

Odpowiedz
avatar Gabs
15 21

A trudno było zadzwonić na 112, że jezdnią jedzie kretynka i stwarza zagrożenie dla siebie i innych?

Odpowiedz
avatar lowipe
-4 10

@Gabs: A co to by dało?

Odpowiedz
avatar Jorn
6 6

@Jorn: Cytowany przepis pochodzi oczywiście z prawa o ruchu drogowym. Jakoś tak zapomniało mi się dopisać, za co przepraszam.

Odpowiedz
avatar arytury
-3 3

@Jorn: Cóż. Jedyny, który sprawdził jak to jest w przepisach, to go zminusowali. Piekielni piekielni. ;-)

Odpowiedz
avatar PanBydzia
3 3

@Jorn: Tak ale to co podałeś to ogólna definicja roweru, ale żeby rower był dopuszczony do ruchu, musi spełnić odpowiednie warunki techniczne, m.in.: oświetlenie/odblaski o odpowiedniej barwie i odpowiednio zamontowane.

Odpowiedz
avatar lawyered
2 2

@Jorn: Wykładnia przepisów to nie tylko suche brzmienie literalne ustawy. Jeżeli z wykładni przepisu jasno wychodzi, że rowerem są nie tylko rowery, to należy analizować dalej, żeby wykluczyć błędną wykładnię. Wtedy wchodzimy do słownika języka polskiego i dowiadujemy się, że hulajnoga nie jest rowerem, tylko... hulajnogą. Tak samo jak rowerem nie są rolki, wrotki czy deskorolki. Jakkolwiek współczuję rolkarzom, bo zdarza się sporadycznie, że jeżdżą całkiem sprawnie, to jednak droga dla rowerów nie jest bezpieczną, spacerową, weekendową ścieżynką, tylko drogą. Ja tam jadę do 40km/h, więc zawalidrogi typu chwiejne hulajnogi czy jeszcze gorsi rolkarze są po prostu zagrożeniem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 7

Nagrać i zadzwonić na Policję.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Taka elektryczna hulajnoga to i z 50 poleci!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Kiedyś spotkałem na swojej drodze pijana prowadzącego rower środkiem ulicy,po moim krótkim klaksonie żeby zszedł na bok zaczął delikatnie mówiąc pyskowac to w nagrodę dostał zgłoszenie na 997

Odpowiedz
avatar Trepan
-2 4

Złapać za łeb i wbijać rozum, aż się chociaż trochę uda wklepać, a hulajnogę profilaktycznie pi*dnąć na drzewo. Im wyżej tym lepiej.

Odpowiedz
avatar skwar0
4 4

W historii brakuje informacji o typie hulajnogi. Jeżeli była to hulajnoga elektryczna to taki pojazd w podlega pod kategorie skuterów elektrycznych i jak najbardziej można poruszać się po drogach. Jeżeli jednak była to hulajnoga tradycyjna to autor/autorka historii jak najbardziej ma racje i dziewczyna na hulajnodze stworzyła zagrożenie.

Odpowiedz
Udostępnij