Odkąd przyszły do nas piękniejsze dni, wraz z pąkami kwiatów i źdźbłami traw, na powierzchnię wypełzła żulernia. Siedzą sobie tacy panowie czy też panie, zawsze spici do nieprzytomności, to na przystanku, to pod sklepem i w ogóle by mi to nie przeszkadzało, gdyby nie chodzili po drogach.
Panów żulów idących krokiem co najmniej chwiejnym, mijam kilka razy w tygodniu. Zwalnia człowiek obok takiego do 10 km/h, ale i tak strach jest, że delikwent zaraz się zatoczy i wejdzie pod koła. Ostatnio jednak pewien pan żul przebił wszystko.
Jadę sobie i nagle widzę w oddali człowieka w kamizelce odblaskowej.
Myślę sobie: policja. W głowie już robię szybki przegląd grzechów, jednak policjant zachowuje się dziwnie. Stoi, nie rusza się, nie macha. Zwalniam i zwalniam. W końcu zatrzymuję się przed panem żulem, który stoi tępo na środku drogi i patrzy na mnie spojrzeniem bystrym, jak woda w toalecie. Ruch z naprzeciwka był spory, więc zatrzymałam się i liczyłam, że pan zejdzie. Naiwna była to nadzieja. Trąbienie i machanie nic nie dały. Upity tak, że cud, iż stoi. W końcu ominęłam pana, za mną ominęło go kilka innych samochodów. Kiedy manewr ten zakończył ostatni kierowca, w lusterku dostrzegłam, że pan żul schodzi z drogi.
Ktoś w końcu takiego żula przejedzie i jeszcze za to odpowie.
Drogi
Skoro miał kamizelkę odblaskową, pewnie liczył, że ktoś go przejedzie "mimo widoczności", by wymusić odszkodowanie.
Odpowiedz"Oni" (żulernia) i tak mają więcej praw od przeciętnego obywatela.Od darmowej komunikacji poczowszy, przez robirnir czynów zabronionych aż do darmowej opieki zdrowotnej. Robią co chcą bo i tak nikt z nimi się szarpał nie będzie.
Odpowiedz@kudlata111: "poczowszy"? Kurła serio?
OdpowiedzEch... Wspomnień czar. Gdy zaczynała się wiosna Pan Józek rozbierał się do pasa i z jabolkiem w ręku zaczynał kierować ruchem na środku ulicy. Lokalni mieszkańcy wiedzieli, że nie ma sensu dzwonić na policję, bo co mu zrobią skoro powtarza się to co chwilę. No i zabrakło Pana Józka. I teraz nie wiem, kiedy wiosna się zaczyna...
Odpowiedz@ForMudBloodBeer: A smieszne gdzie?
OdpowiedzNajgorsze jest to, że jak się takiego debila rozjedzie, to nie ma z kogo ściągnąć za uszkodzone auto.
Odpowiedz