Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Moja mama pracuje na stacji paliw. Nie potrafi zliczyć, ile zwierzaków od…

Moja mama pracuje na stacji paliw.

Nie potrafi zliczyć, ile zwierzaków od końca czerwca ludzie wyrzucili przy stacji na drogę. Z innymi pracownikami starają się zabierać je z ulicy. Czasem znalezione porzucone zwierzęta przynoszą im klienci. Czasem któryś z klientów akurat szuka psa/kota, czasem nie szuka, ale i tak przygarnia, czasem zostaje schronisko.

A czasem ludzie wyrzucają zwierzęta z rozpędzonego samochodu, kiedy jedzie za nimi mnóstwo innych, rozpędzonych pojazdów różnej wielkości.
I wtedy zwierzęta nie mają już tyle szczęścia.

zwierzęta

by irysek
Dodaj nowy komentarz
avatar Lynxo
0 4

Zamontowac kamere?

Odpowiedz
avatar irysek
1 5

@Lynxo: ani pracownicy, ani kierownik stacji nie mogą tak sobie zdecydować, że zamontują kamerę na stacji. Wszystko zależy od szefostwa koncernu, nie od widzimisię pracowników. Wątpię, żeby ktoś z góry chciał, jakkolwiek okrutnie by to nie brzmiało, wykładać kasę, bo w sezonie wakacyjnym cierpią pieski i kotki. Kamery są skierowane głównie na dystrybutory i parking, nie na ulicę 100-200, a czasem nawet i 300 m od stacji. Zarówno pracownicy, jak i klienci, zgarniają zwierzaki w drodze z/na stację, nie dlatego, że akurat zobaczą coś z okna (choć i takie przypadki czasem się zdarzają).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2018 o 17:44

avatar mru
9 11

Zastanawia mnie za co padły minusy przy tej historii. Czyżby wywalanie zwierzaka z samochodu było mało piekielne?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

@mru: u mnie np był minus z przypadku. Chciałem kliknąć "mocne", ale źle mi odświeżyło stronę....

Odpowiedz
avatar Jaladreips
3 5

Obowiązek rejestracji każdego psa i kota, obowiązkowo chip lokalizacyjny i obowiązkowa kontrola u weterynarza raz w roku. Za wyrzucenie zwierzęcia - 5 lat. Za celowe uśmiercenie - 10 lat. Bezwzględne więzienie, żadnych śmiesznych zawiasów. Jak pojawi się jakiś powód, dla którego dana osoba nie będzie już mogła trzymać zwierzęcia w domu, to oddaje do schroniska i płaci na jego utrzymanie tak długo, aż znajdzie nowego właściciela. Wtedy zwierzęta braliby tylko odpowiedzialni, zdecydowani ludzie i skończyłyby się problemy.

Odpowiedz
avatar irysek
2 2

@Jaladreips: " Jak pojawi się jakiś powód, dla którego dana osoba nie będzie już mogła trzymać zwierzęcia w domu, to oddaje do schroniska i płaci na jego utrzymanie tak długo, aż znajdzie nowego właściciela. " A co, jeśli jakaś osoba dobrze żyje, ale nagle znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej (wypadek, choroba) i przez to nie jest w stanie utrzymać zwierzaka i jednocześnie płacić na niego w schronisku?

Odpowiedz
avatar szafa
2 2

@Jaladreips: Fajnie by było, tylko więzienia najpierw niestety trzeba zbudować :/.

Odpowiedz
avatar slothqueen
-1 1

@Jaladreips: 1. Ludzie po prostu oleją obowiązek rejestracji, tak jak olewają zakaz rozmnażania. Kto i jak miałby to sprawdzać? Sąsiedzi pokapują na policję, czy co? 2. A za niecelowe? Nagle dużo więcej zwierząt zacznie mieć nieszczęśliwe wypadki i nagłe, śmiertelne choroby. 3. Nawet za nieumyślne zabójstwo człowieka lub ciężkie pobicie bez recydywy są z reguły zawiasy, a ty chcesz bezwzględnie 5 lat za porzucenie psa? Na jakim świecie ty żyjesz? 4. Nie, rozwiązywaliby to jak w pkcie 2. - "nieszczęśliwym wypadkiem" czy "bagłą chorobą" typu łopata przez łeb za stodołą. Post idealistyczny, ale naiwny. Nie pyknie.

Odpowiedz
Udostępnij