Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mieszkam na wsi. Mam pięknie wyremontowany dom po dziadkach i stodołę, której…

Mieszkam na wsi. Mam pięknie wyremontowany dom po dziadkach i stodołę, której już nie opłacało się remontować, choć do niedawna wydawała się całkiem, całkiem. Po ostatnich wiosennych burzach, konstrukcja stuletniej stodoły się niestety naruszyła. Mój mąż orzekł, że trzeba rozebrać.

Poszłam do urzędu złożyć odpowiednie dokumenty i poinformować o zamiarze rozbiórki. Mapki, oświadczenia, wnioski - dwa dni załatwiania, bo mapek nie wydają na poczekaniu. Ok. Dobrze, że mam urlop.
Wytłumaczyłam pani urzędniczce, że stodoła grozi zawaleniem i boję się, że ucierpi na tym jakiś przechodzień (stodoła stoi bezpośrednio przy chodniku).
Pani urzędniczka nakazała napisać jeszcze podanie, w którym wyjaśnię co i jak, wtedy będzie można rozbierać od razu.
Gdzie piekielność?

Po dwóch tygodniach pismo ze starostwa, że musimy jeszcze dostarczyć mapki, oświadczenia i wniosek o rozpoczęcie robót budowlanych. Otóż pani urzędniczka przyjęła tylko podanie, a reszta cudownym zrządzeniem losu wyparowała. Oczywiście absolutnie nie pamiętała, że przecież wszystko dostarczyłam. Wymyśliłam sobie resztę dokumentów i nawet poświadczenie, że wyciągałam mapki jej nie wzruszyło. Znowu dwa dni załatwiania. Tylko, że urlop mi się skończył...

urząd

by ~malena12
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar mskps
14 14

Bo jak zostawiasz, gdzieś papiery to a) w razie możliwości kopie, potwierdzone za oryginałem b) za potwierdzeniem, że oddałaś.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2018 o 10:15

avatar Tolek
5 7

A zostawić stodołę w spokoju, ale wczesnej poleconym poinformować o zagrożeniu.

Odpowiedz
avatar SirCastic
2 4

Ech..Starostwo.... mi cofnęli mapkę, bo wydrukowana z geoportalu, a musi być wydrukowana z geoportalu z pieczątką za 7.50 zł. Temat- rzeka

Odpowiedz
avatar iks
9 9

Jak składałaś masz kopie z potwierdzeniem. Czyli do papierów jakie składasz, dokładasz skargę na czynności urzędnicze i zgubienie dokumentów.

Odpowiedz
avatar SirCastic
-1 7

@iks: ...ale wtedy mogą zacząć się piętrzyć formalne trudności z zezwoleniem na rozbiórkę... Czy to warto?

Odpowiedz
avatar Gbursson
5 5

@SirCastic: A może właśnie wtedy wszystko pójdzie sprawnie bo urzędasy zobaczą że nie da sobie w kasze dmuchać?

Odpowiedz
avatar pupek86
2 2

@SirCastic: warto - obok stodoły stawiasz tabliczkę, że grozi zawaleniem i czekasz. Oczywiście zdjęcie, że tabliczka stoi.

Odpowiedz
avatar Garrett
5 5

Trzeba było ubezpieczyć i podczas burzy jej "pomóc" się rozpaść.

Odpowiedz
avatar greggor
14 18

Wolność i własność - 2 dni łażenia by Państwo pozwoliło ci rozebrać TWOJĄ stodołę stojącą na TWOJEJ ziemi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@greggor: Ale jak to? Przecież trzeba pozwolenia urzędnika. Nie mam zielonego po co, ale potrzebujesz! Czytelnicy Piekielnych to taki beton, dla nich dysponowanie swoją własnością to jakaś abstrakcja. A jak im powiesz, że prawo do wycięcia drzewa na własnej posesji jest święte, to narobią w gacie, upadną na podłogę i zaczną rytmicznie uderzać głową.

Odpowiedz
avatar dayana
8 8

To już szybciej byłoby pomóc jej się zawalić. A tak swoją drogą to też mnie ciekawi dlaczego nie można rozebrać swojej stodoły?

Odpowiedz
avatar lowipe
-2 6

@dayana: Poza tym jeśli ma ponad 100 lat to "zabytek". Brat 3 lata walczył o rozbórkę garażu z pokładów kolejowych - pechowo był na terenie posesji ze 100 letnijm domem...

Odpowiedz
avatar Koralik
0 0

@lowipe: W mieście - owszem, mógł mieć problemy. Na wsi się o to raczej nie czepiają - za dużo tego jest po prostu.

Odpowiedz
avatar gromkar
0 0

zawsze, ale to zawsze chciej potwierdzenie z pieczątką.

Odpowiedz
avatar Nikusia1
3 3

Moim zdaniem prawo budowlane to absurd. My się męczymy z domem, stary, drewniany, rozpada się, a co gorsza stoi częściowo na działce sąsiada, który domaga się jego rozbiórki. Problem w tym, że bez projektu się nie da, że to zabytek, że to, że tamto, wieczna batalia...

Odpowiedz
avatar kubeck30
0 0

W godzinach wieczornych "pomóc" jej sie zawalić. Skoro i tak już "grozi zawaleniem". "Ups, zgłaszałam" i posprzątać potem...

Odpowiedz
avatar chawratka
0 0

Szybko rozbieramy,a dopiero potem idziemy do starostwa, by usunęli budyneczek i nie naliczali nam za niego podatku.. Mniej papierologi i nerwów

Odpowiedz
avatar meanraax
0 0

100 lat temu jeszcze to by ich na widlach wyniesli bo to juz nie jest wina zlodzei bo jak ludzie daja soba pomiatac i doic lepiej jak z krowy to zawsze znajdzie sie ktos kto to wykorzysta.

Odpowiedz
Udostępnij