Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dużo teraz o jakże szkodliwych, niesprawiedliwych i prawnie niepopartych łowach na biednych…

Dużo teraz o jakże szkodliwych, niesprawiedliwych i prawnie niepopartych łowach na biednych TIR-owców. Terminy, jasne, licznik leci, jasne... Nieprawda.

Z góry przepraszam wszystkich tych, którzy jeżdżą jak należy, potrafią się zachować i rozumieją, że nie są jedyni na drogach, wy możecie przewijać dalej, ale co do waszych kolegów po fachu, "panów i władców dróg"? Ani trochę mi nie szkoda i szczerze życzę rozmowy z patrolem w najbliższym czasie, bo śpieszyć się, żeby się wyrobić można, ale chamstwo i bycie bucem drogowym wynosi się z domu i wykształca samemu.

Jadę sobie jak co dzień z pracy, standardowa trasa, odcinek, gdzie mam się włączyć do ruchu na A4. Dużo czasu, rozpędzam się, widzę, że równolegle ze mną (drogi oddzielone pasem zieleni) na A4 jedzie jeden TIR, którego raczej nie wyprzedzę, drugi za nim jakieś 50-100 metrów - włączam kierunkowskaz daleko przed zjazdem, myślę, masa miejsca pomiędzy nimi dla zwykłej osobówki...

A gdzie. Drugi TIR na pewno widział i mnie i kierunkowskaz, ale jednak przyśpieszył i do czasu jak dojechałem do wjazdu był praktycznie na zderzaku pierwszego. Zwalniam, kończy mi się zjazd i dopiero wtedy szanowny pan zdecydował się wyprzedzać swojego kolegę... Mimo że mógł to zrobić dawno, bo lewy pas miał dużo miejsca. No i pan kierowca numer dwa możliwe, że paranoję albo jakąś fobię przed byciem wyprzedzonym ma, bo kolejne parę kilometrów ja i inni kierowcy za nim mogliśmy podziwiać jakże dobrze znany manewr blokowania dwupasmówki... Oczywiście tak jak wcześniej nagle potrafił dodać gazu i kolegę dogonić, nagle coś się w silniku musiało zatkać i nie dało się inaczej, jak jechać równo z drugim kolosem...

Jeszcze raz, nie mam nic do kierowców, którzy potrafią myśleć, ale ci, którzy noszą korony z ego napompowane rozmiarem pojazdu? Skończcie się zasłaniać terminami i karami. Obławy macie na własne życzenie i mam nadzieję, że akcja będzie trwać jak najdłużej, i że potem zostanie powtórzona, a jeszcze lepiej, żeby weszły nowe przepisy.

by Zorki
Dodaj nowy komentarz
avatar zirael0
7 15

Ja też rozumiem że mają terminy, że kurs=kasa. Jasne kumam, ale nie potrafię zrozumieć co taki buc ma w głowie gdy wisi mi pełnym zestawem tuż za moją tylną szybą zmuszając mnie bym mocno przekraczał prędkość (ograniczenie do 70 na ruchliwej drodze - jechałem kolo 80). Nie wiem, brak wyobraźni, pewność że jakby co to jemu się nic nie stanie?

Odpowiedz
avatar Armagedon
6 12

@zirael0: Zdecydowanie to drugie. Osobówka z tirem nie ma żadnych szans, pan kierowca o tym doskonale wie. No i wie, że ty też wiesz. Więc nie będzie grzeszył kurtuazją. On jedzie, a ty masz się bać.

Odpowiedz
avatar Shi
-2 4

@zirael0: aż mnie ciary przeszły... Możemy sobie przybić piątkę. Jechałam drogą łącząca 2 większe miasta. Fakt, faktem droga ładna, nie dziurawa itp. Jadę przepisowo w terenie niezabudowanym 90-95 km/h. Moje autko to nie demon prędkości tylko kupione raczej do jeżdżenia po mieście i droga dość kręta, dookoła pola i drzewa utrudniające widoczność, co chwilę jakieś wzniesienia, wioseczki - teren zabudowany itp. Koleś jechał tak blisko, że jego tablicy nie widziałam w lusterku, a samochód mam "bez dupy". Wyprzedzić nie mógł, wiele szybciej sam by nie pojechał tylko złośliwie siedział mi na zderzaku. Nie wiem w jakim celu... Bo ile wyciągnie taki załadowany tir? Całe szczęście na A4 tylko raz widziałam typowe blokowanie drogi przez tiry. Tak to grzecznie jechały prawym pasem

Odpowiedz
avatar kierofca
2 6

Jak w każdym środowisku ćwoków nie brakuje, to szybkie dogonienie, a później wolne wyprzedzanie to w większości przypadków przyspieszenie tego wyprzedzanego. I nie, nie mam pojęcie co mają w dyni tacy ludzie, ale spotykam ich całkiem często ;(

Odpowiedz
avatar Dominik
-1 5

Tirówki na TIRy!!!!

Odpowiedz
avatar kierofca
0 0

@Dominik: te tzw tirówki są dla różnych handlowców, prezesów (kolega był szoferem takiego, ze sporej firmy prezia, który jak tylko minął rogatki to się za ssakami leśnymi rozglądał, koneser taki) etc. Tira przy nich nima gdzie zaparkować, a i wątpliwej higieny są to kobiety ;)

Odpowiedz
avatar Kizi
-1 3

Jak by zmniejszyli ilość punktów do 12 jak to jest w Angli to jakoś inaczej ludzie by zrozumieli 50 znaczy 50 +-10% a nie ile fabryka dała. Miganie światłami, trąbienie ? Dla mnie jest to nie pojęte...Po Co?

Odpowiedz
avatar GlaNiK
0 0

@Kizi: Do tego punkty na 3 lata, ostatnio słyszałem, że za rozmowę przez telefon rozdają po 6 punktów :) Finansowo nie są zazwyczaj drogie te mandaty, ale punkty strasznie bolą.

Odpowiedz
avatar Ascara
1 1

Powiem Ci, autorze @Zorki, że nie masz racji. Sama jestem kierowcą osobówki, mój tata jeździ jako kierowca zawodowy. Jeździłam z nim czasem, z drugiej strony to, co opisałeś wygląda inaczej. Terminy? Nawet nie to. Kwestia 1: Mnie tata odkąd tylko zrobiłam prawko wyrabiał nawyk "NIGDY NIE WCISKAJ SIĘ POMIĘDZY DWIE CIĘŻARÓWKI". Jeśli coś się wydarzy i ten z przodu ostro przyhamuje, a drugi nie zdąży (druga sprawa odstępy, no ale...), osobówka pomiędzy nimi zostaje zwyczajnie sprasowana, za duża różnica masy. Stąd szkoła tatowa: albo jedziesz za nimi, albo dajesz gazu i wyprzedzasz obie (oczywiście może być to stopniowo, wbić się na chwilkę, ale nie dopuszczając do sytuacji, w której na stałe się między nimi zostaje). Kwestia 2: Wiesz, jaki odstęp musi zachować ciężarówka od pojazdu przed nią? 50 metrów. Mniejszy? Mandat. Jeżeli zachowuje odstęp 50 metrów do ciężarówki przed nią, a wbije się tam jakaś osobówka, musi przyhamować, by mieć do tej osobówki 50 metrów. A niech co chwilę się taka wbija, to nigdy nie dojedzie. Tam NIE MA MIEJSCA dla osobówki, nawet jeśli Ty widzisz, że Twoje auto się w tej luce spokojnie mieści. Kwestia 3: "tak jak wcześniej nagle potrafił dodać gazu i kolegę dogonić, nagle coś się w silniku musiało zatkać i nie dało się inaczej, jak jechać równo z drugim kolosem" - trafiłeś. :D Druga ciężarówka mogła lekko przyspieszyć. Ciężarówki mają blokady, po przekroczeniu 85-90 (zależy od ciężarówki) więcej dodać gazu się po prostu nie da, ewentualnie przyspieszy się z górki siłą ciężaru. Może z góry poszedł sobie np. 100, nie chciał hamować przed swoim kolegą, więc wbił się na lewy pas, a potem górka się skończyła? Osoby niemające do czynienia z ciężarówkami nie zdają sobie z tego po prostu sprawy. Że o wyprzedzaniu w postaci wyskakiwania tuż zza ciężarówki na ewentualną czołówkę nie wspomnę. Warto zostawić sobie tyle miejsca przed maską, by móc zza niej wyskoczyć i spokojnie się chować, a nie gwałtowne manewry, bo tuż przed nosem auto na drugim pasie. Drobny odcinek za nią na rzecz lepszej widoczności z przodu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2018 o 1:04

avatar janhalb
3 3

@Ascara: "Może z góry poszedł sobie np. 100, nie chciał hamować przed swoim kolegą, więc wbił się na lewy pas, a potem górka się skończyła?" I juz za samo to powinien dostać porządny mandat. Lewy pas służy DO WYPRZEDZANIA, a nie jako wolne miejsce dla leniwych kierowców, którym "nie chce się hamować". Tak, wiem, że jak przyhamuje, to będzie musiał przez ładny kawałek rozpędzać te swoje 20 czy 30 ton. No i trudno - TO JEST JEGO PRACA. Autostrada A4 - zwłaszcza za Wrocławiem w stronę granicy - to po prostu Dziki Zachód. Wszędzie stoją znaki zakazu wyprzedzania dla ciężarówek - i 90% kierowców TIRów NIC SOBIE Z NICH NIE ROBI. Gość, który jedzie 90 km/h po prostu MUSI wyprzedzić swojego kolegę, który jedzie 89 czy 89,5 km/h. Więc wyprzedzają się tak przez 5 kilometrów. Albo dłużej. Do licha! Kodeks ruchu drogowego obowiązuje wszystkich - NIEZALEŻNIE od wielkości prowadzonego pojazdu!

Odpowiedz
avatar whateva
3 3

@Ascara: "Wiesz, jaki odstęp musi zachować ciężarówka od pojazdu przed nią? 50 metrów". W Polsce? Poproszę podstawę prawną. A że z drugiej strony wygląda inaczej - jak bardzo inaczej wygląda to, że jadę lewym pasem 140 km/h, i taki "zawodowy" pajac wpycha mi się ciężarówką przed maskę? Dodajmy, że pomimo zredukowania prędkości, zdążyłem bezpiecznie, z zachowaniem stosownych odstępów i nie zmuszając nikogo do hamowania, wyprzedzić "zawodowego" pajaca prawym pasem, zmienić na lewy, i wyprzedzić kolejną ciężarówkę.

Odpowiedz
avatar PaniKierowca
-2 2

@Ascara: masz bardzo dużo racji. Sama jeżdżę "dużymi" od niedawna i kompletnie nie rozumiem dlaczego ludzie się wciskają pomiędzy ciężarówki. Tak samo z włączaniem się do ruchu czy to na autostradzie czy po prostu na światłach gdy mają warunkowy skręt w prawo - nie raz i nie dwa ludzie wjeżdżali mi przed maskę i ledwo udawało się zatrzymać auto żeby w kogoś nie wjechać. Większości kierowców z osobówek brakuje wyobraźni co do tego, że ciężarówka nie wyhamuje w miejscu :)

Odpowiedz
avatar Ascara
0 0

@janhalb: "Tak, wiem, że jak przyhamuje, to będzie musiał przez ładny kawałek rozpędzać te swoje 20 czy 30 ton. No i trudno - TO JEST JEGO PRACA." Nie, to nie jest jego praca. Jego pracą jest na godzinę tę i tę dowieźć towar do klienta. Bo jeśli się spóźni, to towaru często już nie chcą przyjąć. Czyja to wina? Firmy, która ustaliła niemożliwy do zrealizowania plan? Często nie, a kierowcy, "bo mogłeś pogonić". @whateva: "W Polsce? Poproszę podstawę prawną." Pardon, w Polsce najwyraźniej nie ma takiego przepisu... Ale pewnie nie bez powodu właśnie taką odległość ustanowiono za granicą. A kierowca nie musiał być Polakiem, może nie wie, że w Polsce są inne przepisy. ;)

Odpowiedz
avatar janhalb
3 3

@Ascara: Przyjacielu, KAŻDA praca ma swoje minusy i swoich "głupich szefów". Wiem, że kierowca TIRa nie ma łatwo - ale to NIE ZWALNIA GO Z OBOWIĄZKU PRZESTRZEGANIA PRZEPISÓW RUCHU DROGOWEGO.

Odpowiedz
avatar GlaNiK
2 2

@Ascara: Może nie wie, że są inne przepisy?? Tak poważnie? Ma obowiązek stosować się do przepisów tu obowiązujących. Nieznajomość prawa nie zwalnia z konsekwencji jeżeli się to prawo łamie.

Odpowiedz
avatar janhalb
1 1

@GlaNiK: "Nieznajomość prawa nie zwalnia z konsekwencji jeżeli się to prawo łamie." Dokładnie. To jeszcze starorzymska zasada: "Ignorantia iuris non excusat" ("Nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem"). Czy, w wersji bardziej brutalnej, "Ignorantia iuris nocet" ("Nieznajomość prawa szkodzi") :-)

Odpowiedz
avatar Ascara
0 0

@GlaNiK: @janhalb: Koledzy - zagraniczne przepisy wymagają minimum 50 metrów odstępu, zaś nasze polskie nie podają konkretnego limitu, mówiąc o "bezpiecznym". Więc jakie konsekwencje łamania? Nawykł do trzymania tego 50, więc go nie zmniejsza, to raczej nie byłoby bezpieczniejsze, co nie?

Odpowiedz
avatar Zorki
0 0

@Ascara: True, true, jako ktoś kto stosunkowo niedawno (1 rok) zaczął stale używać dróg typu A4 z pewnością mam wiele do nauczenia się, dlatego właśnie opisuję sytuajcę w ten a nie inny sposób. Widząc masę miejsca gdzie powinien zmieścić się kolejny 1 czy 3 TIRy wydawało mi się bezpieczne i logiczne że spokojnie się tam zmieszczę samochodzikiem długości niewiele większej od kabiny kolosa. Rozumiem, TIRy potężne pojazdy, niekiedy ciężkie w manewrowaniu, w teorii powinno hamować i rozpędzać się na dłuższym odcinku, ale przewiń proszę na historię jeszcze raz. Twoje 50 metrów w ciągu kilku sekund zostało zredukowane do 10 czy 5, tak że ten z tyłu był tuż przed drzwiami naczepy tego z przodu. Bezpieczne? Sure. Poza tym, jak mówiłem tego dnia i o godzinie w której wracałem ruch był naprawdę niewielki, więc pan z tyłu mógł swobodnie mnie puścić - może inaczej bym mówił jeżdżąc TIRem, ale w takiej sytuacji dla mnie wyglądało to na specjalne zajechanie drogi z motywem: "A nie puszczę go, co mi taki mały będzie się wciskał." Znowu, jak wspomniałem historia skierowana do ameb bez wyobraźni - jeżeli ty trzymasz się przepisów i rozumiesz że nie jesteś sama na drodzę, a także rozumiesz potencjalne zagrożenia jakie możesz stwarzać prowadząc TIR, cieszy mnie to i z przyjemnością jechałbym za tobą, lub ułatwił Ci drogę jakbyśmy się spotkali na drodzę, ale nie możesz powiedzieć że każdy inny TIRowiec to rozumie, lub nie zachowuje się chamsko, lub po prostu bezmyślnie.

Odpowiedz
avatar Daniel19
1 5

Z góry przepraszam wszystkich normalnych kierujących zarówno tych małych jak i dużych ale jako jeżdżący właśnie dużym dodam swoją opinię jak to wygląda z tej drugiej perspektywy... Jadę sobie spokojnie autostradą moim 40-tonowym zestawem, włącza sie osoboweczka do ruchu na pasie rozbiegowym a że w Polsce nie ma co narzekać...pasy rozbiegowe są dosyć długie więc myślę sobie... dla normalnego kierowcy małego auta nie powinno stanowić problemu rozpedzenia się do tej zawrotnej prędkości 95-100 km/h i w bezpieczny sposób włączyć się przed/miedzy/za ciężarówkę która jedzie swoim pasem...no chyba, ze jest się taką sierotą na drodze jak autor tego wątku to cóż...trzeba zrobić trochę zamieszania. Więc pierwsza ciężarówka musi zwolnić, kierowca drugiej nie chcąc wytracac prędkości schodzi na lewy pas... i przez to tworzy się zbędny bałagan. A gość z osobowki który to stworzył swoim gamoniowatym stylem jazdy bo nie chciało mu się sprawnie włączyć do ruchu i jak okresla jedzie sobie spokojnie wiec az tak mu sie tez nie spieszy za chwilę ma pretensje bo ciężarówka nr 2 wykorzystując to, ze znalazła Sie na lewym pasie chce dokończyć manewr wyprzedzania. Ach... rzygac się chce od tych żali.

Odpowiedz
avatar ladziakpjp
0 0

A może by zrobić akcję anonimowego donoszenia na policję wraz z załączonym filmem z wideorejestratora które są coraz bardziej popularne ;)?

Odpowiedz
avatar madlinee
-2 2

@ladziakpjp: Co się z ludźmi dzieje, że tylko by donosili... Jeśli jednak znajdzie się więcej takich konfidentów jak Ty, zapewne większe straty w tej "wojnie" poniosą kierowcy samochodów osobowych, bo wbrew panującej ostatnio nagonce na kierowców Tirów, popełniają oni mniej wykroczeń w porównaniu do tych z samochodów osobowych ;)

Odpowiedz
avatar Gorobe
2 2

@madlinee: Poprostu ludzie normalnieją i dorastają mentalnie. Jeśli ktoś łamie powszechnie przyjęte prawa i normy to winnien ponosić tego konsekwencje bo szkodzi w ten sposób ogłowi.

Odpowiedz
Udostępnij