Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tytułem wstępu: mieszkam w miejscowości nadmorskiej, a że aktualnie mamy sezon, wpis…

Tytułem wstępu: mieszkam w miejscowości nadmorskiej, a że aktualnie mamy sezon, wpis będzie o piekielnych letnikach.

Największym problemem są ludzie załatwiający potrzeby fizjologiczne na naszej posesji. Pełen przekrój: dorośli, dzieci, młodzi, starzy, pijani i trzeźwi. Zostawienie choć na moment otwartej bramy sprawia, że mamy nieproszonych gości. Na prawo od nas bar z łazienką, na lewo również, ale 2 zł to dużo.

Drugą kwestią są śmieci, które notorycznie lądują u nas w ogródku. Niesiesz puszkę, "małpkę", papierki? To wrzuć je do kosza, a nie zostawiaj na plaży czy wyrzucaj komuś pod dom.

No i moje ulubione lampiony szczęścia. Nie wiem, czy ludzie są nieświadomi tego, że to zawsze gdzieś spada i że to nie wypala się do końca. Co roku z pola wyjmujemy dziesiątki takich z pola, kilka razy płonący spadł na podwórku. Od tego naprawdę potrafi spłonąć dom czy całe zbiory. Sytuacja jest patowa, bo nie ma przepisów zabraniających, plakaty informacyjne wywieszane przez gminę niewiele dają, a w przypadku pożaru nie ma winnych.

by ~Cosomnie
Dodaj nowy komentarz
avatar wkurzonababa
22 24

O lampionach mówi się od dawna. Nie wiem dlaczego ludzie nie słuchają i dalej sie w to bawią.

Odpowiedz
avatar Lynxo
21 21

@wkurzonababa: Bo sa ladne zdjecia na instagramy.

Odpowiedz
avatar Grav
14 16

Ad 1 - trzymajcie w środku, przy drzwiach, myjkę ciśnieniową i tłumaczcie niewłaściwość lania na cudzej posesji mocnym strumieniem wody :P Podłączenie myjki do leżącego na zewnątrz węża to jeden ruch ręką, nie zdąży uciec.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 14

Stawiasz kamerę i informację, że każdy wybryk idzie do internetu. A internet nie zapomina :) może to jest sposób? Kamera może być tylko atrapą

Odpowiedz
avatar marcel_S
2 6

Lampiony muszą być zgłaszane do nadzoru lotniczego. Brak zgłoszenia kosztuje majątek. Jeden z hoteli w okolicy na tym popłynął i lampiony zniknęły.

Odpowiedz
avatar matias_lok
1 13

co do lampionów - może po prostu nie sprzedawajcie ich w dosłownie każdym sklepie z pamiątkami. Też trochę hipokryzja - dosłownie każdy sklep, buda i stragan, który sprzedaje pamiątki ma te lampiony, a nawet na plaży od 20stej rozstawiają się ludzie je sprzedający - i to jest okej, bo miejscowy zarobi dudków, ale już jak turyści to puszczają - oo, ci źli turyści nie myślą co robią. Konkluzja - zabrońcie sprzedaży tego szajsu i tyle. Wasze gminy mają po 5k mieszkańców, chyba jesteście w stanie przegłosować taki postulat, skoro to dla was tak duży problem.

Odpowiedz
avatar leonkennedy
-3 11

Gdyby toaleta była za free to nie było by problemów. To powinno być darmowe a nie płacic, ponieważ to potrzeba a nie przywilej. Raz wydać 2zl to nie kłopot, ale powiedzmy kilka razy dziennie przez tydzień to już się zbiera. Stąd wieczny syf w przyslowiowych krzakach.

Odpowiedz
avatar minus25
6 8

@leonkennedy: Dlaczego restauracja lub bar ma utrzymywać toaletę dla kogoś kto nie jest ich klientem? Jak ktoś chce za darmo to ma toi-toie, albo swój własny hotel. Albo można iść do restauracji, zamówić wodę i pójść do toalety a nie januszować.

Odpowiedz
avatar leonkennedy
1 1

@minus25: nie do końca. Często bywa tak że toi-toi jest płatny. Nad morzem nie spotkałem się z darmową toaleta. Zakup wody czy zapłacenie za WC na jedno wychodzi.

Odpowiedz
avatar zartie
1 1

@minus25: W ilu miejscowościach nadmorskich masz bezpłatne toi-toie? Bo ja wiem tylko o kilku. W większości trzeba bulić. Dla czteroosobowej rodziny to często wydatek 40 - 50 zł dziennie! Dlaczego niektóre gminy mogą zadbać o wczasowiczów, a w innych są oni tylko do dojenia forsy?

Odpowiedz
avatar minus25
0 0

@leonkennedy: Prawda, często tak bywa, choć nie zawsze. Wiem że to dowody anegdotyczne, ale ja spotykałem się z nimi dość często, czyli "gdzieś" jednak są darmowe. A jeśli nie ma darmowej alternatywy - jednak trzeba zapłacić a nie wydalać po krzakach. @zartie: Nie wiem w ilu, ale w niektórych na pewno. No i niech będzie ten toi-toi po 2zł. 2złx4 osoby daje nam 8zł za jednorazową wycieczkę na plastikowy tron. 40zł zaproponowane przez Ciebie starcza na 5 takich grupowych wizyt - czy aby na pewno w ciągu kilku godzin aż tyle razy cała rodzina odwiedza toaletę? Dzieci potrzebują jej częściej, ale nawet dla nich 5 razy to chyba dość sporo. Pamiętaj też że rodzina jednak pójdzie coś zjeść albo chociaż się napić - wtedy przy okazji zamawiania rybki i coli można iść do toalety całą rodziną, nawet trzymając się za ręce jeśli logistyka pozwoli. Niestety, to że trzeba zapłacić 2zł nie jest wytłumaczeniem dla wydalania po krzakach. A co do gmin - nie wiem, ale domyślam się że niektóre gminy mają więcej pieniędzy i rozsądku niż inne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 9

Lata mijają, a Polska jak długa i szeroka tak zaszczana i zasrana po krzakach i krzaczkach, bo 2zł za kibel to drogo. A darmowy, to przecież na pewno brudny i "higieniczniej" wychodzi na trawę.... Co za mentalność wsiowa...

Odpowiedz
Udostępnij