Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ciężko o darmowy parking w centrum miasta. Pod moim blokiem jest wydzielona…

Ciężko o darmowy parking w centrum miasta.

Pod moim blokiem jest wydzielona - niewielka, ale jest - strefa dla mieszkańców oraz parking płatny wielkości dwóch boisk piłkarskich chyba.

Przy parkingu dla mieszkańców wiszą dwie, duże tablice. Na jednej jest napisane 'TYLKO dla mieszkańców', na drugiej wyrysowany zakaz parkowania oraz również wyrysowany znak informujący o odholowywaniu aut. WYRYSOWANY, a to znaczy, że nawet osoba nieznająca ni w ząb języka powinna wiedzieć, co może, a czego nie może zrobić.

Czekam na koleżankę, która ma mi coś przywieźć, nagle podchodzi do mnie pan i pyta, czy tu może zaparkować. Ja mu na to, że nie, bo to parking dla mieszkańców tylko tego bloku. On do mnie, że on tylko na chwilę. Wrrr...

Cierpliwie tłumaczę (pan na zagranicznych numerach), że NIE MOŻE tu zaparkować, bo samochód zostanie odholowany na jego koszt i pokazuję mu tabliczkę. Pan do mnie - 'Ale ja tylko na chwilę'.

Jeszcze raz pokazuję tabliczkę, pan kolejny raz mnie usiłuje przekonać, że on tylko na chwilę, ja pokazuję sąsiedni parking i mówię, że zaparkować sobie może tam, ale ten znów, że on tylko na chwilę. Pokazuję mu bez słowa tabliczkę i wzruszam ramionami.

Pan niepocieszony, odjeżdża…

P.S. Nie jestem parkingową, nie mam auta, ale jestem mieszkańcem bloku. A teraz mnie hejtujcie, że nie pozwoliłam (odradzałam) panu zaparkować na chwilę, bo go odholują, choć nie miałam w tym żadnego interesu. To się nazywa dobrymi chęciami piekło wybrukowane...

parking

by celulozarogata6
Dodaj nowy komentarz
avatar kudlata111
10 16

@zmywarkaBosch: W tekście jest "'TYLKO dla mieszkańców'," To nie bardzo wiem co masz na myśli.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 10

@zmywarkaBosch: Drugą sprawą jest na jakiej podstawie i kto ma weryfikować, kto jest mieszkańcem danej posesji a kto nie jest. Nikt nie ma obowiązku nosić przy sobie kwita z meldunkiem. A meldunek też nie musi świadczyć o faktycznym miejscu zamieszkania.

Odpowiedz
avatar thementalist
4 4

@zmywarkaBosch: Poprawnym znakiem będzie zakaz ruchu w obu kierunkach (B-1) bądź zakaz wjazdu (B-2) z tabliczką informacyjną "Nie dotyczy mieszkańców posesji/bloku XYZ". Wtedy można taki zapis respektować, a za wjazd za ten znak osoby nieuprawione można ukarać dość kosztownym mandatem, w dodatku obligatoryjnie naliczane jest 5 punktów karnych.

Odpowiedz
avatar celulozarogata6
6 6

@zmywarkaBosch: u nas każdy mieszkaniec ma kartę parkingową do wkładania za szybę. Ja sama mam kartę dla odwiedzających mnie gosci w samochodach;) Więc jest weryfikacja. A co do mocy prawnej - jeśli teren jest spółdzielni, to nikt nie ma tam prawa parkowac, jesli jest teren tylko dla mieszkańców.

Odpowiedz
avatar krogulec
2 2

@zmywarkaBosch: To czy w świetle cytowanego przepisu, zakaz np zatrzymywania z tabliczką: "Nie dotyczy pojazdów pracowników firmy X". Jest ważny, czy też nie?

Odpowiedz
avatar rodzynek2
11 11

Gdyby prawdopodobieństwo odholowania zaparkowanego "obcego" samochodu na parkingu "tylko dla mieszkańców" było realnie duże, to problemu by nie było. A tak trzeba dzwonić i czekać, bo w pierwszej kolejności idą samochody, które blokują ruch i te które zagrażają bezpieczeństwu ruchu. A po tak długim czekaniu właściciel "obcego" samochodu odjedzie.

Odpowiedz
avatar celulozarogata6
0 2

Jest realnie duże. A gdyby pan zablokował naszym, to zablokowałby całej grupie( parking z małym wjazdem na jedno auto. Więc nie wkurzyłby jednej osoby, a kilkanascie... Mnie to guzik obchodzi, gdzie sobie pan parkuje. Ale ma obok wielki, ogromniasty parking, tylko mu 3 zł szkoda. Ale nie szkoda mu kasy na usuwanie blokady straży miejskiej, no po prostu nie rozumiem. A potem taki żale wylewa w sieci,że po raz 10 ukradziono mu nocą wentyle i po raz kolejny spóznił się do pracy. Jest tabliczka, są przepisy, a po co się przejmować, zablokuję kilkunastu osobom wyjazd, bo JA CHCĘ i już. Krew zalewa.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
0 0

@celulozarogata6: No właśnie, musiałby zablokować wyjazd. A jak nie zablokuje, tylko zaparkuje na jednym z miejsc na Waszym parkingu?

Odpowiedz
avatar kierofca
4 6

Nie zgodzenie się z czyimś zdaniem to nie jest "hejtowanie". No chyba że jesteś małym dyktatorkiem :P Zrobiłaś dobrze, gość mógł przecież zaparkować mimo tego że odradzałaś.

Odpowiedz
avatar BiAnQ
0 2

DWÓCH boisk, dwóch!

Odpowiedz
avatar dayana
0 0

Beznadziejne rozwiązanie, lepiej sobie zrobić szlaban/bramę na pilota. Przecież nie znasz rejestracji sąsiadów na pamięć. Ta akurat była charakterystyczna, bo zagraniczna, ale ogólnie to nie da się każdego wyłapać. Chyba, że mieszkańcy mają za szybami jakieś znaczki.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
0 0

to jest bez sensu, darmowy i ogólnodostępny parking w miejscu gdzie jest on potrzebny, pożądany i przy braku alternatywy. Przy takim ciśnieniu potrzeb, musi być on zamknięty za szlabanem dla mieszkańców albo płatny. To jest dobro zbyt rzadkie, nie da się utrzymać przestrzegania zasad. chyba że się postawi milicjanta tylko od tego,

Odpowiedz
avatar tachimetryk
0 0

Ale jeśli parking był tak oznakowany, jak pisze OP, to tenże pan miał pełne prawo zaparkować.

Odpowiedz
avatar celulozarogata6
0 0

@tachimetryk: jeszcze raz informuję. Nie miał prawa, teren spółdzielni, każdy kierowca ma odpowiednie znaczki przed szybą w celu identyfikacji, czy to mieszkaniec. Parking dla mieszkańców w formie kola, wszystkie miejsca byly zajęte, pan chciał stanąć przed wjazdem na ten parking dla mieszkańców, czym zablokowałby wszystkie auta mieszkańców. Obok jest parking ogólnodostępny, w zasadzie pusty, tyle, że płatny. No ale on na CHWILę, wrrr, z dwie godzinki postoi , prawda?

Odpowiedz
Udostępnij