Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia o sprzątaniu po psach i hipokryzji. Dla ścisłości zawsze podczas spaceru…

Historia o sprzątaniu po psach i hipokryzji.

Dla ścisłości zawsze podczas spaceru z psem mam przypiętą do spodni albo plecaka taką małą sakiewkę, w której mam jakieś smakołyki dla psiaka, gwizdek i małą rolkę woreczków. Dziś przed pracą wziąłem pieseła, sakiewkę i idziemy do pobliskiego parku. Już w drodze powrotnej niedaleko bloku którego mieszkam pies musiał się wypróżnić. No to stoję, czekam cierpliwie, a od tyłu zachodzi mnie Piekielna Baba ze swoim kundelkiem i DRZE mi się nad uchem:

PB: No ja mam nadzieję, że pan posprząta po swoim psie!!!!
Ja: Naturalnie.

W tym czasie biorę ową sakiewkę, zaglądam do środka i jak na złość nie było woreczków (moja dziewczyna musiała na wieczornym spacerze zużyć ostatni i zapomnieć wsadzić nowej rolki).
I zwracam się do tej kobity:

Ja: Przepraszam Panią, mógłbym od pani pożyczyć woreczek? Bo mi się skończyły.
PB: Ale ja nie mam takich rzeczy.
Kurtyna.

Blokowisko

by ~Lavendowy
Dodaj nowy komentarz
avatar Meliana
16 22

Mam nadzieję, że przytomnie zapytałeś, jak w takim razie ONA po swoim psie sprząta? Gołą ręką? ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 8

Znam ten typ doskonale. Mam owczarka niemieckiego, i przed/po pracy na szybko wypróżniam psa na podwórku kamienicy - oczywiście, zawsze sprzątam w woreczek. Natomiast właściciele małych piesków typu jamnik/york nie sprzątają, bo to małe przecież. Ale wklejone w but śmierdzi tak samo. Za to jak kiedyś nie zdąrzyłam przed pracą wrócić się po worek i sprzątnęłam po 9 godzinach - wzrok jamniczary mógłby zabijac... Mam nadzieję, że to odcisk jej buta znalazłam na figurce z brązu :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 10

@Armagedon: szczerze? Myśl sobie, co chcesz. Gdybym poświęciła choćby 3 minuty więcej nie zdążyłabym na tramwaj. A mój pies ma ruchu na tyle, że czasem jak widzi, że niosę smycz to wywala się podwoziem do góry i zwyczajnie odmawia wspólpracy. Ale to Ty wiesz wszystko najlepiej, u każdego użytkownika w domu masz kamerę i analizujesz, by w świetle reflektorów schwytać cwaniaczka... A że się wróciłam - tak, uważam, że "moja" kupa jest moja i sprzątnąć ją należy - nawet jak obok leży 5 innych, żebym mogła z czystym sercem ponarzekać na resztę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 12

@Armagedon: i ciekawa jestem, jak chętnie zasuwałabyś na spacer o 2 w nocy po 12 h pracy, bo pies musi się wysrać wybiegany. Wiedząc, że w ciągu dnia miał 2 długie spacery w tym jeden z Tobą. Ale nieeee, Armagedon na pewno wzięłaby śpiącego psa na smycz i SIŁĄ, KUR*A go na bieganie z domu wypieprzyła... taka jest dobroduszna, pracowita, zna się na zwierzętach, nie zna slabości, brzydzi się słabością etc. etc.

Odpowiedz
avatar Evergrey
9 9

Niektórzy właściciele mniejszych piesków, typu York czy Maltańczyk sprzątają po swoich pupilach chusteczką jednorazową. Wiem, bo widuję to codziennie na osiedlu. Mnóstwo moich sąsiadów tak robi. Nie posiadanie worka nie zawsze równa się nie sprzątanie po psie.

Odpowiedz
avatar aegerita
3 3

@Evergrey: Też to nieraz widuję. I akurat chusteczka ma dużo większy sens niż foliowy worek, który rozkłada się wiele lat i zanieczyszcza świat, zamiast pomóc utrzymać czystość. Chyba że chodzi o worki że skrobii kukurydzianej - te w warunkach kompostowych rozkładają się do 90 dni.

Odpowiedz
avatar bazienka
-5 5

@Evergrey: NIEKTORZY, dobrze powiedziane

Odpowiedz
Udostępnij