Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jak mówi stare przysłowie z siusiakiem i prądem nie ma żartów... Patrząc…

Jak mówi stare przysłowie z siusiakiem i prądem nie ma żartów...
Patrząc na program 500+ oraz niezliczoną liczbę osób, które czytając trochę fora, stwierdzają iż zostaną bohaterami we własnym domu i samodzielnie elektrykę zrobią. Przecież to jest tylko parę kabelków a elektrycy to złodzieje i chcą zarobić kokosy na prostej robocie...
Tyle tytułem wstępu. Przejdźmy do historii właściwej:

Sobotni poranek, granice godziny 7-8 rano dzwoni telefon.
Pani dzwoni z ogłoszenia, szuka elektryka, który podłączy płytę indukcyjną.
Nie ma problemu, wstaję, szybki prysznic, śniadanie i w drogę.
Na miejscu okazuje się, że stara płyta "spaliła się bo była stara".
Nie podoba mi się to, bo indukcje mają to do siebie że nie psują się same z siebie.

Stara płyta już wyciągnięta, kable ucięte, lekko okopcona ściana potwierdza moje przypuszczenia - zamiast grubego kabla 5 x 2,5mm2 ktoś dał pewnie 1,5mm2 który stosuje się do oświetlenia...
Szybkie sprawdzenie puszki, do której trzeba się dopiąć z nowymi kablami i bingo - kabel 5 x 1,5mm2.
Zaczynam tłumaczyć że kabel jest za chudy i nowa płyta skończy jak stara, opowiadam o możliwości pożaru itp. natomiast Pani stwierdza że Sąsiadka ma tak samo i jakoś działa.

Próbuję w jakiś obrazowy sposób przedstawić sytuację, porównując do grubości liny holowniczej (gruba pociągnie samochód i nie strzeli, cieńsza wytrzyma lub nie). Pani zaczyna robić się czerwona, dzwoni po sąsiada, któremu opisuje sytuację i prosi aby zszedł zrobić porządek...
Robi się ciekawie.

Sąsiad, pijany jak ta lala tłumaczy mi zasady, normy i przepisy elektryczne, bo on czytał, on nawet pracował jako elektryk i zawsze się tak robiło.
Odpowiadam grzecznie, że owszem 30, 40, 50 lat temu gdy w domu najmocniejszym odbiornikiem była żarówka setka i czarno-biały telewizor...
Argumenty nie trafiają...
Czas kiepski, bo kilka dni do Świąt Bożego Narodzenia, a babeczka została bez płyty, bez piekarnika, a liczba domowników ok 10 osób.
Mówię, że możemy zrobić tak, że podłączę jej tą płytę, na moich grubszych przewodach, ale trzeba wykuć kabel, który idzie od skrzynki do płyty, zrobić osobny obwód i dopiero wtedy mogę dokonać wpisu do karty gwarancyjnej i termin to zaraz po nowym roku.
Dobrze, dobrze, byle by działało...

O sprawie zapomniałem, gdyż Pan emerytowany "elektryk" na koniec powiedział że on też ma gdzieś uprawnienia to jej wpis w karcie zrobi, ale żeby nie było poprawi...
Skąd więc teraz, po ponad pół roku przypominam sobie o tej Pani?

Dzwoniła, również w sobotę, również o 7 rano przypominając mi stanowczo, że przecież miał pan zrobić wpis do karty gwarancyjnej po nowym roku.
Tłumaczę, że wpis mogę zrobić po poprawieniu instalacji, gdyż tego wymagają przepisy ale i zdrowy rozsądek.
Przed rozłączeniem Pani wykrzyczała, że kolejny naciągacz co by całą instalację w domu wymienił najlepiej...

Krótkie podsumowanie:

Montując płytę indukcyjną z piekarnikiem zwróćmy uwagę, aby robiła to osoba z uprawnieniami elektrycznymi SEP - jest to warunek do realizacji gwarancji.
Jeśli ktoś ma jakąś żyłkę techniczną można rzucić okiem na kabel czy jest na nim napisane 5 x 2,5mm2, jak będzie 5 x 4mm2 też nie będzie źle, byle nie mniej.

Robiąc remont instalacji elektrycznej zadbajmy o to żeby skrzynka z zabezpieczeniami była w łatwo dostępnym miejscu (u Pani wyżej skrzynka była schowana w pawlaczu, przysypana toną ubrań. Żeby dostać się do pawlacza niezbędna była drabina). To nasze zdrowie i życie.
Żądajmy pokazania uprawnień elektrycznych od osób, którym zlecamy prace elektryczne...

Do tragedii niewiele potrzeba.
Nie wszystkim da się wytłumaczyć, że z siusiakiem i prądem nie ma żartów...

usługi elektryczne

by elektryk_elektronik
Dodaj nowy komentarz
avatar Rak77
0 0

A dlaczego 5x a nie 3x?

Odpowiedz
avatar Kumbak
4 4

@Rak77: 3 fazy + N + PE. Chociaż do płyty indukcyjnej najczęściej podłącza się 2 a 3 zostaje na piekarnik.

Odpowiedz
avatar doktorek
15 21

Nijak nie mogę pojąć co ma do tego 500+?

Odpowiedz
avatar wkurzonababa
7 21

@doktorek: Bo krytyka 500+ jest taka modna. Ale może niech chociaż krytyka pasuje do tematu..

Odpowiedz
avatar kitusiek
-1 13

@doktorek: Po części to, co napisała wkurzonababa - moda. Z drugiej strony - nawet w badaniach i statystykach "co ludzie robią z pieniędzmi z 500+" wychodzi na to, że spora część ludzi jeździ za to na wakacje albo remontuje mieszkanie. A skoro remont, to oczywiście po taniości - czyli wyszukać temat na elektrodzie, dwa artykuły w internecie (pewnie coś typu poradnik remontowy ze sklepu budowlanego) i już by chciał instalacje robić, bo przecież "kabelki to każdy głupi podłączy". To by było chyba jedyne sensowne nawiązanie do 500+. Czy o to chodziło autorowi - nie wiadomo.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2018 o 11:15

avatar elektryk_elektronik
-5 21

@doktorek: Nawiązanie 500+ jest odnośnie cwaniactwa. Zróbmy sobie dzieci i dostawajmy pieniążki z nieba. Tak samo jak pojedźmy do Castoramy i zróbmy sobie elektrykę w domu oszczędzając do maksa...

Odpowiedz
avatar wkurzonababa
6 14

@elektryk_elektronik: Wobec powyższego jest jeszcze masa innych przejawów cwaniactwa. Wiele potrafię zrozumieć, niektórych reform nie popieram, ale już nie przesadzajmy. Historia wcale nie jest lepsza poprzez nawiązanie do 500+

Odpowiedz
avatar pasia251
6 16

@elektryk_elektronik: ile znasz osób, które zrobiły sobie dziecko specjalnie dla 500+? bo ja znam tylko takie, które dzieci miały już wcześniej, owszem korzystały z różnych zasiłków, jak weszło 500+ to z niego też korzystają... ale nie znam ani jednego przypadku, żeby ktoś sobie dziecko zrobił specjalnie dla tych 500zł...

Odpowiedz
avatar Xynthia
-2 16

Co ma 500+ do historii? Ano tyle, co w tym dowcipie (tak, wiem, nie jest najwyższych lotów, wybaczcie): Test na skojarzenia. Przeprowadzający test pokazuje mężczyźnie różne obrazki i pyta go, co to jest. Kółeczko - odpowiedź: "goła baba". Kwadrat - odpowiedź: "goła baba". Trójkąt - odpowiedź: "goła baba"... Po którymś kolejnym obrazku (i uzyskaniu identycznej odpowiedzi) przeprowadzający test nie wytrzymał i krzyczy do badanego faceta: "Panie! Pan jesteś zboczony!", na co otrzymał pełną oburzenia odpowiedź: "Ja? Ja zboczony? A kto mi od pół godziny te wszystkie świństwa pokazuje?". Tak że, ten tego... Autorowi wszystko się kojarzy z 500+, ale to my jesteśmy zboczeni, oj przepraszam, jesteśmy debilami nie widząc oczywistej zależności.

Odpowiedz
avatar szczerbus9
8 8

Indukcja potrafi ladnie pociagnac... 1,5mm faktycznie malo. Ale to i tak maly i absurdalny blad... Pamietam jak szwagier podpinal silniki, a wlasciwie wtyki trujfazowe zmienial. Nie byly jakos ekstremalnie duze, wiec byly na kablach 4 zylowych (bez N). Ten inteligent potpial PP pod N i sie potem z ojcem (elektrykiem) dziwilismy czemu szlifierka wyrzuca roznicowke... Drugi lepiej zalatwil... Przekrecil fazy i silnik w druga strone chodzil... Mlynek (bak) do ktorego byl podpiety rozkrecil mi sie... Dwie godziny mi zajelo by go poskladac... Elektryka sama w sobie nie jest specjalnie trudna. Pilnowac kolorow, uwazac na stan izolacji i trzymac sie schematow (czesto sa podane zalecane przekroje przewodow)... Troche trzezwego myslenia i mozna wszystko...

Odpowiedz
avatar elektryk_elektronik
10 10

@szczerbus9: Teoretycznie, dla zastosowań domowych elektryka trudna nie jest, ale jeśli chodzi o zdrowie i życie Twoje oraz Rodziny zaryzykujesz ? Samo dorobienie gniazdka ok, ale montaż nowej tablicy rozdzielczej z zabezpieczeniami to powinna być praca człowieka który wie co robi i po wszystkim wykona pomiary, które dadzą gwarancję że nikogo nie zabije...

Odpowiedz
avatar xyRon
2 2

@elektryk_elektronik: E tam, po wszystkim wystarczy tylko przycisk "TEST" odpalić na różnicówce. :D

Odpowiedz
avatar kosimazaki
0 0

@szczerbus9: Elektryka sama w sobie nie jest specjalnie trudna nowe tak, a jak se poogladasz co ludzie w scianach maja to zwatpisz ;)

Odpowiedz
avatar cherrish
-1 7

Tam nie chodziło o siusiaka, z tym można żartować. Z hmm ci..ką żartów nie ma!

Odpowiedz
avatar Poluck
0 0

Taka ciekawostka i zarazem pytanie. Byłem wczoraj w castoramie i przeglądałem przedłużacze na bębnach i były 3x2.5 i 3x1.5 I oba były opisane jako do 3600W. Z tego co ja rozumiem to ta cała puszka z gniazdkami albo zabezpieczenie jest na 3.6kW a kabel dali grubszy dla wyciągnięcia kasy. Oba przedłużacze były identycznie opisane. Jaka jest między nimi różnica?

Odpowiedz
avatar Kumbak
0 2

@Poluck: Te 3600W to było dla rozwiniętego przewodu czy zwiniętego? Przy tym 3x1.5 nie było adnotacji jak długo może pracować przy prądzie 16A? Jak dla mnie 3x1.5 dla takiego prądu to trochę za mało.

Odpowiedz
avatar szczerbus9
1 1

@Poluck: a jak z dlugosciami przewodow... To widac na mocniejszych urzadzeniach, na krotkim jest wszystko ok, ale na dluzszym zaczynaja sie braki... Wtedy kabel sie zaczyna grzac...

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
3 5

Coś w tym jest. Pamiętam, jak dziś ( a to już minęło chyba 30 lat) w szkole podstawowej mieliśmy pogadankę z panem strażakiem na temat zagrożeń pożarowych. Pan strażak pokazywał nam zdjęcia spalonego mieszkania, bo pani zrobiła sobie sama przedłużacz elektryczny z... kabla telefonicznego. Dwużyłowy? Dwużyłowy! To jadziem! Ja też umiem sama zrobić przedłużacz. Ale mój mąż na szczęście ma uprawnienia SEP :) to i pilnuje :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2018 o 18:02

avatar Garrett
1 1

Na pewno indukcja się spaliła a nie przyłącze czy kawałek kabla? Dziwne trochę.

Odpowiedz
avatar elektryk_elektronik
0 0

@Garrett: Indukcja mogła się spalić w wyniku zwarcia kabli na skutek stopienia izolacji. Nie miałem okazji sprawdzić.

Odpowiedz
avatar BUS
1 3

Krótko, rzeczowo i na temat. Już Cię lubię. :)

Odpowiedz
avatar elektryk_elektronik
-1 1

@BUS: W przypływie wolnego czasu dodam następne ;) Dzięki

Odpowiedz
avatar ptys_14
0 0

Niestety, elektrycy jak każda inna grupa zawodowa ma swoich szeregach fachowców i tzw. "fachowców". Zarówno bez uprawnień jak i z różnorakimi typami uprawnień. Pracując na pewnym stanowisku w Pogotowiu Energetycznym mam przegląd ich wiedzy i umiejętności i dość często sugerujemy klientowi aby pomyślał nad zmianą elektryka. Bez względu na to czy to jest prywatny elektryk, czy pracujący w firmie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lipca 2018 o 9:01

avatar Hachimaro
0 2

"kolejny naciągacz co by całą instalację w domu wymienił najlepiej" Krew mnie zalewa, gdy słyszę coś takiego. Zdaję sobie sprawę, skąd się to bierze: wielu "fachowców" nieustannie rozgląda się za okazją, by klienta (lub pacjenta) naciągnąć na jak największą kwotę. Niemniej to wciąż irytujące, gdy sugeruję lepszy preparat (np. mleczan lub cytrynian magnezu zamiast tlenku lub węglanu) i słyszę, że nie mam serca, bo wciskam biednej emerytce drogi suplement...

Odpowiedz
avatar Agnieszka77
1 1

"osoba z uprawnieniami SEP", nie ma już obowiązku robić uprawnień w Stowarzyszeniu Elektryków Polskich, takiego typu Komisje Kwalifikacyjne posiadają także różne inne stowarzyszenia, nie zawsze i wyłącznie SEP. Musi to być świadectwo kwalifikacyjne Gr. 1 - jednak aby wpis był ważny musi posiadać E i D oraz AKP

Odpowiedz
Udostępnij