Szukam pracy jako kelnerka.
Dwa tygodnie temu przystałam na jedną z propozycji – sieć włoskich restauracji, mieli otwierać nowy lokal. W zeszłym tygodniu miałam 2 dni przyuczenia po 5 godzin na „starych” punktach, w tym tygodniu 2 dni szkolenia z win i menu plus sprzątanie pomieszczeń, gdzie startowała restauracja.
Zatrudniono 7 kelnerów. W piątek miałam mieć pierwszą zmianę, dostałam w ostatniej chwili sms, żebym nie przychodziła, bo właścicielka kazała zmienić grafik i mam przyjść w sobotę na 12.00. W pracy się stawiłam, po czym mnie i jeszcze jednej osobie kazano iść do domu, bo "jest za dużo osób". Po 16.00 dostałam telefon, że mnie zwalniają, bo za dużo kelnerów zatrudnili i w zasadzie nie mogą sobie pozwolić na tyle personelu.
Zmarnowali mi 2 tygodnie - nie ma to jak poważny pracodawca.
gastronomia
A jaki masz okres wypowiedzenia?
Odpowiedz@maat_: Nie mam okresu wypowiedzenia, bo umowę miałam dostać po szkoleniu, pierwszego dnia pracy (tj. w piątek). Po prostu naiwna byłam i uwierzyłam kierowniczce, że wszystko będzie cacy. Trudno, za głupotę się płaci. Dali mi do ręki pieniądze za przepracowane godziny i tyle. Mogłabym ich podpierniczyć do Inspekcji Pracy, bo mam materiały, które od nich dostałam i sms od kierowniczki, ale byłoby to wyłącznie dla satysfakcji, bo poza tym nic bym nie osiągnęła.
Odpowiedz@mikado188: No to kicha, współczuję, człowiek się nastawi, przestaje szukać i tu takie coś. Trzymam kciuki, że w następnej bedzie lepiej
OdpowiedzZa szkolenia się płaci. Skoro Ci zapłacili, to nie zmarnowałaś czasu, bo przecież nie musiałaś się za bardzo narobić, a masz pieniądze + gratis jakąś wiedzę, która się może przydać.
Odpowiedz@dayana: Zapłacić zapłacili, natomiast są to małe pieniądze, bo niecałe 300 zł (bo łącznie byłam tam 4 dni po kilka godzin w ciągu tych dwóch tygodni). Przyjęłabym inną propozycję i od 2 tygodni pracowała w innym lokalu. Niestety teraz jest również dużo mniej ogłoszeń niż w czerwcu i boję się, że nic konkretnego się nie trafi.
OdpowiedzA niby takie braki pracowników w Polsce
Odpowiedz@ElfiRasista: To jest odpowiedź do mojego komentarza powyżej, że nic konkretnego się nie trafi? Tak, są braki pracowników w Polsce - w guanowej pracy. Nie będę (mając doświadczenie i bardzo dobry angielski) pracować za 10 zł netto za godzinę lub za procent od utargu dający sumę mniejszą od pensji minimalnej, czy z innej beczki po 16 godzin na dobę. A teraz głównie takie oferty zostały.
Odpowiedz@mikado188: I popieram twoje zachowanie. Era niewolnictwa u Januszy powinna już dawno zdechnąć.
Odpowiedz