Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ostatnia niedziela. Byłem tak piekielny, że do dzisiaj snuje się za mną…

Ostatnia niedziela. Byłem tak piekielny, że do dzisiaj snuje się za mną woń siarki, a klawisze nadtapiają się od płomieni oplatających moje palce.

W markecie budowlano-ogrodniczym ładuję do bagażnika worki z ziemią, nawozem i trawą. Ubrany jestem w drelichowe spodnie, robocze buty i koszulkę. Obok mnie stoi, bawiąc się kluczykami, moja żona.

Do auta obok podjeżdża wózkiem, cały czas gadając przez telefon, jakiś wymoczek w błyszczącym garniturze i różowej koszuli. Przerywa na chwilę rozmowę, w której co drugie słowo to jakiś keszfloł, owernajt czy inny target i rzuca w moją stronę:

- Jak załadujesz auto Pani, to wrzuć mi to wapno do bagażnika.
- Okej, już się robi (mówię szybciutko, żeby żona nie zdążyła zareagować).

Wziąłem worek i wrzuciłem (zgodnie z życzeniem) z rozmachem do wymuskanego bagażnika celując w narożnik plastikowej skrzyneczki z gaśnicą, butelką oleju itp. gadżetami.

Wymoczkowi utknęły w gardle cudzoziemskie słowa. Patrzy to na mnie, to na armagedon w bagażniku i milczy. Wziąłem od żony kluczyki i śmiejąc się jak psychopata z kreskówki odjechałem.

by Majezon
Dodaj nowy komentarz
avatar mru
19 31

Jesteś złym człowiekiem :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
31 67

Mi się wydaje, że on wziął Cię za pracownika. Przyklasnęłabym, gdybyś wcześniej mu powiedział, że nim nie jesteś, a on nadal się upierał, ale tak to... No nie.

Odpowiedz
avatar mamaote
43 55

@Marcelinka: wziął czy nie wziął za pracownika to wypadaloby zapytac? Poprosic? Pracownik to nie sługa

Odpowiedz
avatar konto usunięte
32 52

@mamaote: Ale ja nie bronię tego człowieka, bo również uważam, że takie rzucenie polecenia jest bardzo nietaktowne. Sama proszę albo pytam jak potrzebuję pomocy, bo nie wyobrażam sobie, żeby wprost powiedzieć, żeby ktoś (nawet pracownik, który ma to w swoich obowiązkach) coś zrobił. Uważam jednak, że Autor bardzo przesadził z reakcją.

Odpowiedz
avatar Jango_Fett
9 41

@Marcelinka: Dlaczego przesadził? Facet kazał Mu wrzucić to wrzucił.

Odpowiedz
avatar fursik
19 43

@Jango_Fett: Bo za nietaktowne zachowanie i niepoprawną polszczyznę karą nie powinno być niszczenie mienia?

Odpowiedz
avatar jo73
23 33

@Marcelinka: Pan "poprosił", Autor wykonał ;) A serio, mam ambiwalentne odczucia, bo Mama wpoiła mi szacunek dla każdego. Ale po latach doświadczeń myślę, że czasem najlepiej zwalczać buractwo buractwem. Odpowiedź, że Autor nie jest pracownikiem byłaby niemym przyzwoleniem na to, żeby pracowników traktować bez szacunku (per "ty", bez przywitania, bez "czy mogę prosić"). Z kolei uczenie dorosłej osoby, że ma traktować inną osobę z szacunkiem nie działa. Jeśli rodzice nie nauczyli, trudno nauczyć w 3 minuty. Niszczenie mienia jest słabe, jasne, ale może dla niektórych to jedyna metoda?

Odpowiedz
avatar Kocilla
-1 1

@fursik: Chciał żeby mu wrzucić? Chciał. Chcącemu nie dzieje się krzywda, fundamentalna zasada prawna.

Odpowiedz
avatar dorota64
-5 15

@mokry42: Nie wiem czy Brawo, ale piekielne na pewno! W sumie odpowiednai reakcja do zachowania

Odpowiedz
avatar kierofca
30 30

Czemu nie poczekałeś na napiwek ?

Odpowiedz
avatar camander
2 2

@kierofca: Dobre :D

Odpowiedz
avatar cassis
-5 27

To jest najpiękniejsza rzecz, jaką dzisiaj przeczytałam <3

Odpowiedz
avatar Iceman1973
3 69

Kolego... jeżeli gość powiedział to w takim stylu, to ewidentnie jest to osobnik z przerostem ego i bez szacunku do innego człowieka. Taki po prostu mały choojek ale Ty jesteś mega duży choojek. Ty nie byłeś piekielny ani nawet mega piekielny. Jesteś zwykły skoorwysyn. Gdybyś tak jak napisała @Marcelinka zwrócił mu uwagę, że nie jesteś pracownikiem a on dalej się upierał czy nawet narzucał i pyskował to jeszcze można by zrozumieć to, co zrobiłeś. Jednak w tej sytuacji podtrzymuję powyższe. Jesteś zwykły kootas.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
-3 37

Pierwszy minusik... czyżby autor się obraził? Cóż... zdania nie zmienię.

Odpowiedz
avatar mamaote
6 26

@Iceman1973: Aha, czyli jesli bylby pracownikiem to mozna tak chamsko sie odezwac do niego?

Odpowiedz
avatar Eander
14 20

@Iceman1973: Twoje zdanie twoja sprawa a minusy masz pewnie głównie za "formę" wypowiedzi.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
-5 19

@Eander: Jaki poziom autora, taka forma wyjaśnienia mu w czym rzecz. Tylko tyle.

Odpowiedz
avatar mamaote
9 15

@Eander: u mnie bardzo dobrze, ale chyba u Ciebie szwankuje na linii myśl - pisanie - czytanie. Nawet gdyby był pracownikiem nie ma prawa się tak odezwać do nikogo. Nawet raz. Nawet jeśli pomyli go z pracownikiem.

Odpowiedz
avatar Eander
3 9

@mamaote: U mnie raczej wszystko ok ale tobie chyba źle się kliknęło i nie tej osobie odpisałeś :) @Iceman1973: Nawet gdybym się z tobą zgadzał, to nie rozmawiasz z autorem w cztery oczy, a w "miejscu publicznym" wiec z szacunku dla innych osób należałoby zachować w dyskusji trochę kultury nie uważasz?

Odpowiedz
avatar Iceman1973
-3 15

@Eander: Hmmm... problem w tym, że nie bardzo można komuś powiedzieć, że zachował się jak kootas nie używając słowa kootas...

Odpowiedz
avatar Iceman1973
10 18

@mamaote: Zacytuję Cię by było jasne, do czego się odnoszę. Cytat: "Nawet gdyby był pracownikiem nie ma prawa się tak odezwać do nikogo. Nawet raz. Nawet jeśli pomyli go z pracownikiem." I tu masz 100% racji. Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, jednocześnie zacytuję siebie z innej wypowiedzi pod tą historią. Cytat: "To, że koleś w garniturku był chamem nie oznacza, że masz mu zniszczyć jego własność. To co zrobił autorzyna tej historii podchodzi pod niszczenie cudzego mienia".

Odpowiedz
avatar Eander
8 12

@Iceman1973: Wiesz wydaje mi się, że jeśli chciałeś podkreślić swoje stanowisko wystarczyło by napisać na przykład, że autor sam zachował się jak cham, zaś teksty typu: "... Ty jesteś mega duży choojek.", "Jesteś zwykły skoorwysyn.", "Jesteś zwykły kootas." to po prostu wyzwiska, a nie żadna rozmowa.

Odpowiedz
avatar krzycho1
6 8

@mamaote: jeżeli zachowanie gościa w garniturku oceniasz jako chamskie to jak ocenisz celowe zachowanie ~Majezon? ~Iceman1973 masz rację.

Odpowiedz
avatar Aris
-2 6

Czy tylko ja nie jestem w stanie znieść pisania "oo" zamiast "u" albo zacenzurowania literki gwiazdką? Kojarzy mi się wyłącznie z P1s4nIeem p0k3M0nEm.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
-3 3

@Aris: Ja z kolei nie jestem w stanie znieść wiecznie marudzących malkontentów ale cóż zrobić... tacy jak Ty też niestety istnieją.

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
1 1

@mamaote: Nie? A co taki pracownik języka w gębie nie ma?

Odpowiedz
avatar Ara
0 2

@Eander: Idąc tokiem rozumowania obrońców autora, to ten zasłużył sobie na takie określenie swoim zachowaniem. Że co? Jak autor jest piekielny, to super, ale jak ktoś jest wobec autora, to już źle? :)

Odpowiedz
avatar Koralik
26 26

Jak byłam mała (2 lata może? w każdym razie rozumiałam już co się do mnie mówi) tata, któremu nie chciało się iść do kuchni, podał mi kubek i rzecze: wrzuć to do kuchni. Jak powiedział tak zrobiłam - stanęłam w progu kuchni, wzięłam zamach (na tyle duży na ile to możliwe przy posturze dzieciaczka) i rzuciłam nieszczęsnym kubkiem :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2018 o 7:45

avatar konto usunięte
12 34

Ja tu widze raczej Majonezon ma problem i bol posladkow. Jak opisuje faceta wymoczek w garniturze, poslugujacy sie zargonem korporacyjnym, ktorego byc moze Majonez nie rozumie. Facet niezbyt grzecznie (nie wiadomo jakim tonem powiedziane tak naprawde) poprosil o wrzucenie wapna do samochodu. Nie widze tutaj chamstwa, co najwyzej odrobine braku kultury. Majonez powinien byl odpowiedziec, ze tutaj nie pracuje i sprawa zalatwiona. Niestety odezwaly sie u niego jakies kompleksy i postanowil pokazac kto tutaj jest chamem i potrzebuje pilnej konsultacji psychologicznej.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
-1 19

@Tolek: Po pierwsze to jak mi odpowiadasz, to staraj się to zrobić pod moim komentarze. Wtedy nie będziesz musiał pisać tego kretyńskiego początku "Do Iceman...". Po drugie przeczytaj to, co napisałem jeszcze raz a jak nie zrozumiesz to kolejny raz i tak do skutku. To, że koleś w garniturku był chamem nie oznacza, że masz mu zniszczyć jego własność. To co zrobił autorzyna tej historii podchodzi pod niszczenie cudzego mienia. Jak widać jesteś tak samo durny jak on... Tyle w temacie.

Odpowiedz
avatar TakaFrancuska
11 23

@Iceman1973: zgadzam sie z tobą. Autor nie mial prawa niszczyc komus samochodu.. Nie rozumiem skad w tylu ludziach panuje przekonanie ze maja prawa "dac komus nauczke". Nawet jesli Pan odezwalby sie na ty do pracownika sklepu, to juz sprawa pracownika sklepu by mu odpowiedziec odpowiednio. On tez ma język. A autor nie dość tak po prostu z czystej złośliwości zniszczył komuś samochód.. W sumie żeby było sprawiedliwie to drugi Pan powinien autorowi wybić szybę.. Autor nie powinien rościcć sobie praw do dawania komuś nauczki. Jak i nikt z nas. Masz problem, idz do sadu jeśli sprawa jest powazna. Gdy ktos Cie obrazi to nie znaczy, ze możesz mu coś zniszczyc lub uderzyc .. bo ciebie obraził.. albo twoja żone matke czy bachora. Po prostu idziesz dalej, albo też go obrax i po sprawie...

Odpowiedz
avatar Lynxo
25 27

Hohoho, tylko nas tu wszystich zaraz nie pozabijaj.

Odpowiedz
avatar Mistraali
2 10

@Lynxo: Tobie również zapachniało bajką Scorpiona?

Odpowiedz
avatar Lynxo
3 7

@Mistraali: Taaaa, kilku turbo koxow juz tutaj bylo.

Odpowiedz
avatar krzycho1
-1 3

@Mistraali: b. celne skojarzenie :-)

Odpowiedz
avatar Wazon
0 0

@Mistraali: O prosze, co to byla za bajka, tez chce przeczytac :D

Odpowiedz
avatar Tolek
-4 20

Czytając co poniektóre komentarze zastanawiam się,czy co poniektórzy nie za bardzo martwią się losem gościa, który wykazał się brakiem kultury zwracając się do kogoś obcego na Ty.A tylko podejmują dyskusję o tym, że Autor zniszczył mu samochód.Bardzo prawdopodobne jest to, że poszkodowany sam wiele razy podeptał czyjąś godność, bo jest ważniejszy, czy wyżej w hierarchii.Taka nauczka pozwoli mu, mam taką nadzieję, zweryfikować swoje postępowanie.A wszyscy, którzy anonimowi w internecie wyzywają kogoś od mega chooojków i koootasów sami zasługują na takie określenie. Ciekawe, czy Iceman1973 powiedział by to wprost w twarz Majezonowi, czy raczej by nie spróbował.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 13

@Tolek: wspaniale rozwiazanie, gosc odezwal sie niekulturalnie to ja mu walne wapnem w samochod. Gdyby to były Stany to Majonez już bujałby sie po sądach i reszte życia spedził na spłacaniu odszkodowania.

Odpowiedz
avatar aka
10 10

@afr0dyzjak: skoro na wykopie pojawiła się dzień po, to jakim cudem miał ją stamtąd ukraść?

Odpowiedz
avatar katem
2 2

@afr0dyzjak: A to takie nieetyczne pisać to samo na dwóch różnych portalach ?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

Historyjka fajna, "podnosząca na duchu", ale niestety fake

Odpowiedz
avatar mejoza
16 16

Nie bardzo rozumiem. Gościu nic ci nie zrobił, jedynie pomylił cię z pracownikiem. Nie zwyzywał cię, owszem zwracanie się na ty do obcego nawet do pracownika jest lekko piekielne, sama tego nie lubię ale od razu niszczyć mu samochód?

Odpowiedz
avatar Majezon
-5 15

Tak się zastanawiam, w jaki sposób wywnioskowaliście z przeczytanego tekstu, że zniszczyłem komuś samochód ? Chyba napisałem wprost i wsposób klarowny, co się stało, nie dając zbyt dużego pola do domysłów i dla wyobraźni 2 - 3 kilo rozsypanego wapna w bagażniku to jest coś, z czym normalny, ogarnięty facet radzi sobie w 10 minut. Z przerwą na papierosa. A komentarz o tym, że w USA tyrałbym reszę życia na odszkodowanie rozbawił mnie do łez.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

@Majezon: Możesz sie smiać, ale mi Amerykanin opowiadął, że pozwał dziewczyne z pracy za to, że odezwała sie do niego w sposob ktory jemu sie nie podobal i dziewczyna zabulila 2000 dolarow kary. Dodaj do tego zniszczenie samochodu. No dobra, może troche przesadzilam z tym do konca zycia ;) no ale Polska to nie Stany to mozesz sobie pisac na piekielnych i mysleć, że jestes normalny.

Odpowiedz
avatar Armagedon
0 10

@nursetka: Wnioskując z tego co napisałaś, autor - W STANACH - miałby prawo pozwać buraka za to, że się burak do niego odezwał w nieodpowiedni sposób. Co niewątpliwie jest prawdą. Tak że, moja droga, pozew za pozew. To raz. A dwa. Ja kompletnie nie rozumiem tego pier_dolca u większości komentujących (w tym u ciebie) w temacie "zniszczony samochód". Czy wam wszystkim już na mózg padło? Jak mnie wkur_wiają takie nadinterpretacje. ZNISZCZONY to samochód jest po solidnym dzwonie, a autor narobił jedynie burakowi w bagażniku lekkiego bałaganu. Ogrodnicze wapno to nie kwas solny. I trzy. Sądzisz, że burak miałby prawo zwrócić się w ten sposób do PRACOWNIKA marketu? Bo, moim zdaniem, burak właśnie myślał, że do "robola" się zwraca. Tyle, że robol nie zrobiłby mu takiego numeru, bo by nie chciał z roboty wylecieć. Musiałby przełknąć buractwo i grzecznie wapno załadować. Więc burak dostał nauczkę nie za to, że pomylił autora z robolem i autor poczuł się znieważony, tylko za ogólne chamstwo. I słusznie. Ktoś takim burakom czasami musi uświadomić, że nie są pępkami świata. A może sądzisz, że autor powinien z uśmiechem wyjaśnić burakowi, że "...pan wybaczy, drogi panie, zaszła pomyłka, ja nie jestem tu pracownikiem, przyjechałem po zakupy i sam sobie je do bagażnika wkładam, co i panu polecam...". No nie rozśmieszaj mnie. Gdyby to na mnie trafiło (pomijam tu fakt, że jestem drobną kobitką i trudno by mnie było z "robolem" pomylić), odparłabym krótko "spier_dalaj, bucu, sam sobie wapno ładuj", ale pewnie też byłabym wtedy piekielna. Bo do buców w super garniakach i wypasionych furach zawsze trzeba zwracać się z pozycji "na klęcząco". A, swoją drogą, ciekawe, czy pracownicy marketów ogrodniczo-budowlanych mają obowiązek załadunku kupionych towarów klientom do samochodów?

Odpowiedz
avatar Wazon
6 6

@Majezon: Nie ma to jak chamstwem odpowiedziec na nieodpowiednie zachowanie i jeszcze chwalic sie tym w internecie. Normalny czlowiek olalby goscia, albo wytlumaczyl, ale nieee... My tu mamy do czynienia ze straznikiem teksasu i zemsta za obraze (najwidoczniej slabego) ego... Zycze Ci 2-3 kilo rozsypanego wapna w bagazniku przy nastepnej okazji

Odpowiedz
avatar LoonaThic
3 3

@Majezon: Próbowałeś posprzątać wapno w aucie? Nie? To spróbuj - zapewniam Cię, że to nie jest 10 minut z przerwą na papierosa.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

@Armagedon: Moim zdaniem facet nie odezwal sie chamsko, co najwyzej niekulturalnie. No ale dla potrzeby dyskusji uznajmy, ze odezwal sie mega chamskot. Polecenie nie bylo skierowane do niego, wiec olalabym faceta calkowicie. No dobra, jak juz chce dac nauczke to jakims nieprzyjemnym tonem mogl powiedziec, ze tutaj nie pracuje i prosze sie odzywac z szacunkiem do ludzi. Żal.pl a nie bol tylka. Ja swoja wartosc znam i w gleboko gdzies mam takich nowobogackich. Takie osoby jak Majonez sa niebezpieczne, co maja niskie poczuci wlasnej wartosci i maskuja to agresja. facet odezwie sie niekulturalnie, a on jeb wapnem bo musi dac mu nauczke. Nie chce nawet myslec jak reaguje, gdy faktycznie ktos chamsko sie do niego odezwie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2018 o 22:14

avatar Kocilla
0 2

@LoonaThic: Roomba pewnie faktycznie będzie miała problem z manewrowaniem w bagażniku. Ale serio, wyjęcie dywanika i porządne wytrzepanie go za pomocą trzepaczki, to archaizm przekraczający możliwości intelektualne współczesnych korpoludków? W sumie, może i tak...

Odpowiedz
avatar bazienka
2 2

i koles sie nie wsciekl i nie zazadal rozmowy z kierownikiem?

Odpowiedz
avatar Wazon
6 8

Dobrze, ze nie mam do czynienia z takimi ludzmi. Takimi jak autor...

Odpowiedz
avatar LoonaThic
6 6

Z jednej strony rozbawiłeś mnie konkretnie - o śmiechłem mocno :) Z drugiej strony - jak myślał, że jesteś pracownikiem to może trzeba było mu powiedzieć - sorry, ja tu nie pracuje, a nie zachować się faktycznie jak świnia. Także ten tego...

Odpowiedz
avatar Gorn221
-3 3

Bardzo dobra reakcja, niech sobie nie myślą, że jak im się poszczęściło to mogą innych traktować jak służących

Odpowiedz
Udostępnij