Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Chciałabym opisać jeden z piekielnych efektów 500+ Nie wiem czy był już…

Chciałabym opisać jeden z piekielnych efektów 500+
Nie wiem czy był już poruszany, bo nie czytam 100% tekstów, ale ciągle chodzi mi po głowie i muszę się uzewnętrznić.

Mam dzieci. Dzieci, jak to dzieci, szybko wyrastają z ciuchów, zmieniają zainteresowania i zabawki, którymi sie bawią, więc mam całe sterty rzeczy już nie potrzebnych, których na różne sposoby próbuję się pozbyć. W rodzinie nie mam dzieci młodszych od moich, więc rzeczy w dobrym stanie próbuję sprzedać, a te w nieco gorszym oddać potrzebującym.
No właśnie - próbuję, bo to wcale nie jest łatwe.
Sama kupuję większość rzeczy z drugiej ręki, a sprzedaję jeszcze taniej np. kupuję koszulkę dla syna za 6zł (nowa kosztuje 10-30zł) potem sprzedaję za 3zł. Sprzedaję rzeczy sezonowo - letnie ciuchy pod koniec wiosny itd.
Ja na każdy rozmiar na 1 dziecko wydaję ok 400-500zł, więc nowa wyprawka na pewno kosztuje grubo ponad 1000zł, a dzieciaki zmieniają rozmiary nawet 2-3 razy w roku. Zabawki i inne akcesoria to kwoty jeszcze większe.
Na urodziny czy święta od lat tłumaczę dziadkom i chrzestnym, że nie mam nic przeciwko temu, żeby kupowali zabawki używane. Nie dociera. Tylko z 1 kuzynką mam układ, że oni nam dają prezenty używane, my im też. Dzięki temu ostatnio w budżecie 100zł chrześniak dostał 4kg oryginalnych klocków lego zamiast pudełeczka, z ktorego ledwie da się coś zbudować.

Jeszcze 2 lata temu praktycznie wszystko, co wystawiałam sprzedawało się prawie od razu. Teraz mam problem, żeby sprzedać cokolwiek. Czasem stopniowo obniżam cenę kilka razy i po wielu miesiącach cośtam się udaje.
Zaczęłam wstawiać rzeczy do komisów, ale pracownik jednego z nich poinformował mnie, że w ostatnim roku sprzedaż spadła im o 90%, więc nic nie obiecuje. Komisy i ciuchlandy upadają jeden o drugim. Aktualnie w miarę dobrze funkcjonuje w okolicy tylko jeden, w którym przyjmują tylko i wyłącznie markowe ciuchy bez najmniejszych śladów użytkowania i drogie zabawki i akcesoria.

Ta sytuacja dotyczy też rzeczy, ktore chcę oddać za darmo! Wystawiam ogłoszenie na kilku portalach i nie ma chętnych na dresy ze śladami prania lub małą plamką. Nikt nie chce zimowej kurtki, w ktorej brakuje kaptura ani skórzanych butów, które mają zdarty czubek. Nie przyjmują tego osoby prywatne, domy dziecka, domy samotnej matki ani fundacje. Mogę co najwyżej wyrzucić do kontenera, z którego trafi to od razu do przerobienia na czyściwo przemysłowe. A przecież to są ciuchy, w których moje dzieci chodziły do samego końca, aż wyrosły. Po domu, do piaskownicy... Ale ja mieszkam w domu prywatnym, trochę na odludziu i mam spoko sąsiadów.
Oddać udało mi się ostatnio 2 paczki ciuchów, które na własny koszt wysłałam na jakieś malutkie wioski. I sama znalazłam chętnych, nie oni mnie. Osoby naprawdę potrzebujące często nie mają internetu.

Rozmawiałam ostatnio z kumpelą, która sama ma 3 dzieci, w tym nowonarodzone bliźniaki. Pożyczyłam jej cały bagażnik ciuchów po moich dzieciach, których od dawna nie mogę sprzedać. Powiedziała mi, że ona wie dlaczego tak jest. Sama nie odważy się nałożyć swoim dzieciom do piaskownicy pod blokiem ubrania z najmniejszą plamką czy butów ze zdartym czubkiem, bo sąsiadki natychmiast lecą na skargę do MOPSu i opieki społecznej, że dzieci zaniedbane, a ona na pewno przepija 500+.

Tak więc zamiast inwestować w edukację lub wakacje albo oszczędzać na dobry start w dorosłość, rodzice kupują dzieciakom sterty nowych ciuchów, rowerków i zabawek. Nie da się później odzyskać nawet części wtopionych pieniędzy, małe lokalne biznesy upadają i produkujemy sterty rzeczy, których szkoda wyrzucić, a chętnych na używane brak. Brawo!

by SylaPopyla
Dodaj nowy komentarz
avatar Evergrey
10 18

A panie z MOPSu w całej Polsce tylko czekają, żeby na taki donos zareagować, zakasują kiece i lecą sprawdzać. Większej bzdury nie słyszałam dawno. A nie przyszło ci do głowy, że ludzie po prostu NIE CHCĄ kupować brudnych ubrań czy zdartych butów, skoro za podobne pieniądze mogą kupić czyste i zadbane ciuszki?

Odpowiedz
avatar Lynxo
-3 13

@Evergrey: W dupie byles gowno widziales - ze tak sie brzydko wyraze. Takie donosy trzeba sprawdzac, weryfikowac, zpisywac. Taka praca pan z mopsu. Jak sie trafi na wredne suczysko mozna tez miec problemy. Jesli te panie tak ochoczo rezygnuja z donosow to bardzo szybko same wpadna w problemy.

Odpowiedz
avatar bajkowa92
0 6

@Lynxo: dokładnie, niedawno sama miałam wizytę z mopsu bo moja znajoma mojemu dziecku do szkoły śniadanie kupowała i je zawoziła, co równało się z tym, że ja zaniedbuję, a inni ludzie się interesują. Wracając do tematu to ja mieszkam na wsi i po moich dzieciach zostaje jedynie czyściwo do garażu. Odsprzedaję jedynie ubrania wizytowe typu garnitury, buty wizytowe 3 razy ubrane, białe koszule itp. a i tak ciężko to opchnąć komuś... bo ludzie faktycznie nie chcą i nie potrzebują, bo teraz ich stać. Ja osobiście nie zmieniłam podejścia do odzieży dziecięcej i akcesoriów (za chwilkę rodzę i kupiłam używany wózek) a pieniądze które otrzymujemy przeznaczamy raczej na jakieś extra wypady, więcej odkładamy, a dzieciaki przecież też z tego korzystają. I nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora. Jak ktos pije i pali to 500 też przepuści na siebie, a jak ktoś myśli o dzieciach faktycznie to każdą złotówkę tak ogarnie żeby dzieci też skorzystały na tym jak najwięcej

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2018 o 14:20

avatar rodzynek2
2 2

@bajkowa92: Niech ktoś powie. Dlaczego przywożenie dziecku, nawet kupionego śniadania do szkoły jest oznaką zaniedbania? Podejrzenie, że w domu nie jadło?

Odpowiedz
avatar bajkowa92
2 2

@rodzynek2: no na to wyszło, bo Pani na wizytacji sprawdzała lodówkę

Odpowiedz
avatar rodzynek2
0 0

@bajkowa92: Aaaa. Ja myślałem, że ktoś ze szkoły doniósł.

Odpowiedz
avatar Lynxo
0 0

@rodzynek2: Bo niektorzy ludzie maja umysl jeszcze za komuny i bardzo nudne zycie, donosza na byle gowno dla zabawy.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
4 8

Nie popieram programu 500+, a z dwojga złego, lepiej, żeby za 500+ rodzice kupowali nowe ciuchy i zabawki niż alkohol i fajki dla siebie. Takie między innymi było założenie tego programu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2018 o 14:07

avatar Vampi
10 10

Na głowe jeszcze nie upadłam, żeby synowi zakładać nowe ciuchy na plac zabaw. Mogłabym od razu wyrzucić do kosza po jego powrocie. Nie zakładam mu dziurawych koszulek czy spodni, ale rzeczy które nie szkoda bedzie wyrzucić w razie zniszczenia. Sama chętnie kupuję i wystawiam ubranka i zabawki i w głębokim poważaniu mam co sadzą o tym sąsiadki.

Odpowiedz
avatar aggoito
16 16

sory, że tak kolokwialnie to ujmę, ale nikt tu nie pomyślał, że nikt nie chce znoszonych szmat? Jakoś ubrania po moich dzieciach sprzedają się na pniu. Może to wynika z dbania o rzeczy czy nie wygórowanych cen? Sama też często kupuję używane ciuszki dla dzieci, ale nie będę brała poplamionych czy w inny sposób zniszczonych ubrań tylko z tego względu, że są tanie.

Odpowiedz
avatar majkaf
9 9

Myślę, że 500+ nie ma tu za wiele do rzeczy. Ciuchy dla dzieci są teraz tak tanie, że nie opłaca się nikomu kupować używanych. Je bluzeczki dla swoich córek kupuję w promocji po 3 do 7 złotych. Getry podobnie. A w internecie tyle rzeczy używanych można kupić, że nie dziwię się, że Ci nic nie schodzi (tym bardziej jak sama piszesz, rzeczy są używane, zdarza się dziurka czy plamka).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

@majkaf: Dokładnie. W UK ciuchy dla dzieci są też banalnie tanie i nie ma tu typowych lumpexów tylko charity shopy( pieniądze ze sprzedaży rzeczy idą na cele charytatywne) Autorka ma pretensje,że ktoś woli kupić dziecku nowe ciuchy niż szmaty z trzeciej ręki.

Odpowiedz
avatar Xynthia
10 12

Straszne rzeczy! Dzieci chodzą w nowych, a nie w używanych ciuchach!!! I może jeszcze (o zgrozo!) mogą iść z rodzicami do sklepu, wybrać sobie, przymierzyć, zadecydować... To faktycznie patologia i totalne marnotrawienie pieniędzy z 500+.

Odpowiedz
avatar babubabu89
3 5

Tą historią udowodniłaś, że obniżenie podatków napędza gospodarkę :) Nie chce mi się wyjaśniać czemu. Kto nie wie czemu to nie zrozumie a kto wie to mu nie trzeba wyjaśniać.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2018 o 15:08

Udostępnij