Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nasz listonosz wczoraj przeszedł samego siebie. Godzina 10 i dzwoni domofon. Zdziwienie,…

Nasz listonosz wczoraj przeszedł samego siebie.
Godzina 10 i dzwoni domofon. Zdziwienie, kto to o tej porze, bo listonosz chodzi około 13, ale słyszę w słuchawce "POCZTA!!!". Do drzwi nikt nie puka, czyli do nas pewnie nic nie ma.

Po południu wychodzimy z dziećmi na plac zabaw i przy okazji patrzymy do skrzynki. A tam co? Reklama, cztery (!) listy z banku (dwa do męża i dwa do mnie) i awizo. Nosz kur.... skoro otworzyłam mu drzwi znaczy, że jestem w domu! A skoro nie wszedł na to drugie piętro to znaczy, że albo zwyczajnie mu się nie chciało fatygować albo już na poczcie założył, że nikogo nie będzie w domu i tego listu nie wziął ze sobą. Rozumiem, że tak robią jeśli paczka jest większa i jest obawa, że nie zmieści się do skrzynki. Ale akurat ten polecony to była maciupeńka koperta, a pozostałe listy, które wrzucił do skrzynki były 3 razy większe i 10x grubsze.

Dodam, że w 90% przypadków to ja otwieram listonoszom drzwi od klatki, bo chociaż zarząd podał poczcie indywidualny kod dla listonoszy i kurierów żeby nie musieli dzwonić po mieszkaniach, to oni oczywiście mają to w nosie i dopiero ja - przedostatnie mieszkanie - najczęściej wpuszczam łaskawie do skrzynki.

Ps. gdyby ktoś sugerował wypełnienie zgody na wrzucanie listów poleconych do skrzynki bez podpisu - dla bezpieczeństwa wolimy tego nie robić. Co jakiś czas tworzy się jakaś czarna dziura, która wsysa nasze listy i mniejsze paczki i te nigdy do nas nie docierają. A czasami są to ważne pisma (jak np. wczorajsze), na które mamy czas odpowiedzieć np. do tygodnia czasu od odebrania.

poczta listonosze

by unana
Dodaj nowy komentarz
avatar Tolek
11 13

Pisz skargi na listonosza, i na oficjalną stronę poczty, do siedziby głównej,i do kierownictwa tej plac\ówki pocztowej, w której menda jest zatrudniony. Albo polecone, albo z kopią potwierdzoną pieczątką Plus skan awizo i skan opakowania przesyłki z adnotacją,że nie nikogo nie było. W moim przypadku poskutkowało i dziadyga drapie sie na trzecie piętro. Nigdy w życiu nie popuścić. Życze powodzenia w udupieniu dziadygi.

Odpowiedz
avatar unana
0 0

@Tolek: oj, nie jeden raz pisaliśmy skargi, dzwoniliśmy dowiedzieć się co się dzieje, raz moja mama wkurzona zrobiła przez telefon burę (wtedy był okres gdy właśnie nie dochodziły do nas listy i paczki, a te z wykupionym priorytetem dochodziły łaskawie po miesiącu) i jak widać to nie daje. Skargi spływają po nich jak po kaczce.

Odpowiedz
avatar krzycz
1 1

Jeśli to pisma z sądu, to brak podpisu nie przeszkodzi w domniemaniu doręczenia po drugim awizo...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 czerwca 2018 o 11:08

avatar rodzynek2
3 3

@krzycz: W każdym urzędzie uważa się za doręczone każde pismo, które było dwukrotnie awizowane.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@rodzynek2: pol biedy gdy awizo jest, gorzej jak nie ma na spodziewana przesylke, ktora mozes zprzesledzic po numerze w internecie i tam widnieje "awizowano" gdybym nie wiedziala, ze kolezanka wyslala mi paczke i nie poszla na poczte wyjasniac, to by pewnie do niej wrocila

Odpowiedz
avatar Kumbak
0 0

Jeśli na list macie odpowiedzieć w określonym czasie od otrzymanie to on jest za potwierdzeniem odbioru. Listonosz takiego listu nie może wrzucić do skrzynki.

Odpowiedz
avatar Euferyt
-3 3

Jeśli jesteś ostatnim domofonem na liście to znaczy, że zadzwonił do wszystkich i ktoś mu otworzył. Nie musiał wiedzieć, że to akurat Ty. Mogła to być losowa osoba, która akurat usłyszała dzwonek i zanim doszła do słuchawki to już zdążył zadzwonić pod 4 inne numery albo od razu przeciąga palcem po wszystkich dzwonkach.

Odpowiedz
avatar unana
1 1

@Euferyt: nie da się u nas dzwonić równocześnie do wszystkich. Gdy dzwonisz pod jeden numer to klawiatura się blokuje i można tylko nacisnąć reset i wtedy wybrać inny numer. No niby jest możliwe, że ktoś spod innego numeru zreflektował się i stwierdził, że otworzy bo ktoś do niego dzwonił X czasu temu.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

mialam to samo, u mnie facet zadzwonil domofonem 1. gdy mieszkalam z bratem na 1 pietrze- skrzynki na polpietrze, wiec te 8 schodkow by go nie zbawilo 2. w moim obecnym mieszkaniu na pietrze 7,5, z winda napisalam skarge i do dzis jestem bardzo milo przez pana witana gdy spotkamy sie na klatce czy tez na powietrzu, jak rowniez pan jest bardzo mily wreczajac mi przesylki :) skarge polecam napisac na adres widoczny w internecie- maja obowiazek odpisac ci na nia na pismie

Odpowiedz
avatar BiAnQ
1 1

Tydzień to tydzień, nie powinnaś pisać tydzień czasu bo to z założenia jest czas-okres :)

Odpowiedz
avatar unana
1 1

@BiAnQ: dzięki, masz rację :)

Odpowiedz
avatar Szpadelek
0 0

@unana: witam Jest prostszy sposób- nie mój wymysł. Kiedyś czytałem podobną historię i pod nią była taka "porada" ale to raczej nie dla Autorki- ona jest kobietą. Wpuścić listonosza, zejść na dół jak będzie kończył wypisywać awizo i spuścić mu łomot. Jako alibi wystarczy awizo - w końcu nie było Was wtedy w domu.....

Odpowiedz
avatar inflamator
0 0

Listonosz powinien dzwonić do mieszkań na parterze. Osoby, które otworzą maja wtedy możliwość dość szybko sprawdzić, kogo wpuściły. Jak mniemam - przedostatnie mieszkanie - ostatnie piętro. Skąd wiedziałaś, że to listonosz, a nie seryjny morderca? Tym bardziej, że w nietypowej porze. Ja bym się chyba pofatygował na dół, żeby sprawdzić, kto to. Problem z poleconym też byłby rozwiązany :)

Odpowiedz
avatar Elbereth
0 0

Uwielbiam wpisy o tym jaka to poczta jest zła. Prawdę mówiąc, mam ostatnio braki kadrowe, może jest ktoś z rodziny czy znajomych kto szuka zajęcia, nawet na chwilę? Tydzień czy dwa po drugiej stronie barykady, i odechce się narzekać na listonoszy, a będzie się ich chwalić za to, że za taką jałmużnę, odwalają taki kawał roboty.

Odpowiedz
Udostępnij