Historia o mojej byłej, T. Byłej z kilku powodów, oto jeden z nich.
Impreza, dużo znajomych i znajomych znajomych. Na imprezie była też E. Dziewczyna naprawdę ładna. Co ważne, udawało jej się zachować taki stan, nie używając makijażu. Nawet na imprezę przyszła nieumalowana, ale przy innych z kilogramami tapety na twarzy wyglądała wręcz świetnie. Naturalne piękno.
Ale niestety byłem przy rozmowie mojej T z jej znajomą. Przez 15 minut jechały po E, jak po starej szkapie, bo jak tak można o siebie nie dbać. Jak tak można bez makijażu na miasto wyjść, jak można samej siebie tak nie szanować?! Później przez kilka dni słyszałem komentarze na temat E, że taka dziwna i durna.
Ja nie potrafię tego pojąć. Zawiść tylko dlatego, że ktoś się czuje dobrze z tym, jaki jest i nie chce niczego ukrywać? To akurat uważam za zaletę.
Z cyklu "Problemy 14-latków".
Odpowiedz@paski: zdziwiłbyś się, dorosłe kobiety potrafią się tak samo zachowywać...
Odpowiedz@Ogryzkowa: Co z tego, że dorosłe, skoro mentalnie są w gimnazjum?
OdpowiedzKomentaże...
Odpowiedz@Allice: taaa i "zalete" i poczatek napisany tak, ze nie wiadomo, czy dla takiego zachowania dziewczyny byl z nia czy z nia zerwal :)
OdpowiedzNo cóż, sam sobie wybrałeś środowisko, w którym się otaczasz :D
OdpowiedzZwykła zazdrość, że ona MUSI się umalowAĆ COBY JAKOS WYGLĄDAĆ - A TA NIE MUSI :)
Odpowiedz