Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Podczas czytania historii http://piekielni.pl/82413 przypomniała mi się moja. Ogólnie to ujmując, wykonuję…

Podczas czytania historii http://piekielni.pl/82413 przypomniała mi się moja.

Ogólnie to ujmując, wykonuję pracę, która od czasu do czasu powoduje kontakt z Policją - działam w branży zabezpieczeń mienia i osób.

Kilka ładnych lat temu u jednego z moich klientów doszło do włamania. W sumie nic nie skradziono, ale złodzieje zniszczyli nieznacznie alarm. Jako że Policja w tym mieście działa prężnie, szybko wytypowali potencjalnego sprawcę i go odwiedzili. Okazało się, że ma fanty z kilku pewnie kradzieży - fanty specyficzne, bo były to urządzenia alarmowe i kamery z monitoringu, które pewnie zdemontował podczas swoich akcji.

Policja zgłasza się więc do mojego klienta, aby ten określił, co z tych fantów należy do niego. Jako że nie do końca się orientował, za moja zgodą przekazał kontakt do mnie. Policja umówiła się ze mną, podjechałem, obejrzałem, stwierdziłem, że przedmioty te nie są mojego klienta, ale pomogłem określić rodzaj i typ przedstawionych mi urządzeń. W sumie na niewiele się przydałem, ale poczucie obywatelskiej odpowiedzialności…

No właśnie. Po jakimś czasie (chyba po roku) otrzymuję wezwanie do sądu na rozprawę w sprawie jakiegoś gościa, którego nawet z nazwiska nie znałem i na oczy nie widziałem. Poukładałem sobie w głowie fakty i jakoś skojarzyłem to właśnie z tą mało znaczącą pomocą Policji. Przychodzę do sądu, rozprawa latem, oczywiście na jakąś idiotyczną godzinę w środku dnia, więc z pracy nici, dzień rozbity, jak wołowina na zrazy.

Czekam na wezwanie, a tu ZONK - wzywa mnie sekretarka sędziny i informuje, że właśnie zapoznała się z aktami sprawy i uznała, że moja obecność tu jest niepotrzebna. Zażądałem, żeby sędzina osobiście mi to powiedziała i zaoferowała rekompensatę za spartolony dzień. Jedyne co usłyszałem, to zdawkowe „przepraszam, ale ja dopiero teraz przyjrzałam się tej sprawie".

Trzasnąłem drzwiami. Naprawdę.

Jeżeli tak wygląda wnikliwość w rozpatrywaniu spraw - na kolanie, 10 minut przed rozprawą, to nie ma co się dziwić, że do więzień trafiają niewinni, a bandyci śmieją się w twarz. No i może faktycznie PIS-iory mają rację, żeby coś tymi sądami zrobić.

P.S. Jak znajdę chwilę czasu, to opiszę jeszcze jedną historię z sądem w roli głównej - sprawa jest jeszcze w toku, ale bezmiar głupoty wymiaru sprawiedliwości poraża...

by ~pozornick
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
1 15

A co się dziwisz? Sądów i sędziów jest za mało, spraw przybywa, a akta spraw często i gęsto przypominają bazgroły 5 latka z przedszkola integracyjnego? Podobnie jest z policją i prokuraturą. Jest ich za mało, mają za duże dziury w etatach, są niedoszkoleni i słabo wyposażeni. Dla przykładu, parę lat temu miałem staż (cywilny) w policji. Archiwizowałem akta starych spraw. Tego się czytać nie dało. W dodatku 90% komputerów na komisariacie (a mowa o stolicy) pochodziło od darczyńców (podarowane, ledwo zipiące używki). Bez antywirusów, często-gęsto z open officami. "Zaorać" można każdego. A trzeba wyposażyć i wyszkolić odpowiednio. I kontrolować. Nie wywalać dziecko razem z kąpielą....

Odpowiedz
avatar luczynka
-2 8

Dokładnie tak. Zwłaszcza sędzia w sądzie rejonowym, mając 200 spraw w referacie, nie jest w stanie z dużym wyprzedzeniem przygotować się do każdej tak, jakby może i chciał. Sądownictwo jest w zapaści, a to, co robi PIS jeszcze tylko tę zapaść pogłębia.

Odpowiedz
avatar krogulec
-2 8

@Lobo86: za dużo spraw? To niech organizują je tak aby niepotrzebnie ich nie przekładać.

Odpowiedz
avatar Gienek
-1 5

@Lobo86: Bzdury waszmości wypisujesz. Poza jednym, że są niedoszkoleni. Ale szkolić się też nie będą, gdyż to ujma na honorze. A to, że policjant materiały dowodowe pisze "bazgrołami 5 latka" to podziękuj prokuraturze, że spychologia stosowana na "psy do nogi" ma się bardzo dobrze.

Odpowiedz
avatar Habiel
-2 8

@Lobo86: Ludzie i tak tego nie zrozumieją. Sędzia zły, bo nie zna sprawy. Sędzia zły, bo rozprawa się długo ciągnie. Sędzia zły, bo (wstaw tu dowolny argument). Do tego jeszcze system losowania-nie wiem kto wymyślił, że to usprawni sądy. Jeszcze do tego dochodzi mentalność Polaków- zamiast iść na postępowanie mediacyjne z sąsiadem, który przypadkiem rozwalił nam płot, woli iść do sądu, bo tam wywalczy więcej (autentyczna sytuacja). I taka drobnica zapycha sądy. Patrząc na sławną sprawę o "zabójstwo" (istnieje ryzyko zmiany kwalifikacji, więc w cudzysłowie) dziewczyny z Poznania. Sprawa ciągnie się od przynajmniej 1,5 roku i końca nie widać. Byłam na II rozprawie. Sędzina działa sprawnie. Ale co z tego skoro strona wyciąga teraz świadków z dupy? Wszyscy kluczowi dla sprawy są już dawno przesłuchani. A będzie jeszcze gorzej, bo nikt przy obecnej polityce, nie chce się pchać na sędziego, szczególnie za te pieniądze. Maksymalnie 12 tysięcy w rejonie, to nie jest dobry zarobek za taki okres kształcenia się, ciągłego śledzenia zmian przepisów (pozdrawiam zmiany w KPK, które są co 3 miesiące) i wydawania wyroków, które zmieniają życie. W Biedronce można dostać około 3,5 bez wykształcenia. A tu-no cóż, lepsza aplikacja radcowska, niż sędziowska.

Odpowiedz
avatar krogulec
0 4

@Habiel: >Sędzina działa sprawnie. Rzadkość. Kiedyś miałem sprawę o wykroczenie drogowe, zamiast jednego czy dwóch posiedzeń, to było ich 11! Oczywiście sprawa się przedawniła. Świadkowie-funkcjonariusze pojawili się dopiero na 5 rozprawie, wcześniejszych nie usprawiedliwiając, a sędzia to olał.

Odpowiedz
avatar Mill_Lena
1 3

Ktoś twierdzi, że na wyroki trzeba w Polsce długo czekać, bo jest za mało sędziów? Hmm... To popatrzmy, ilu jest sędziów w różnych krajach (dane za rok 2014): - Holandia - 2.410 - Belgia - 1.598 - Szwecja - 1.123 - Dania - 372 (sic!) - Anglia i Walia - 2.016 - Francja - 7.033 - Hiszpania - 5.155 - Polska - 10.114 Oczywiście kraje różnią się liczbą ludności, ale nawet przeliczając liczbę sędziów na 100 tys. mieszkańców, Polska ma gigantyczną nadwyżkę sędziów nad innymi krajami.

Odpowiedz
avatar Mill_Lena
1 3

@Habiel: 12.000 zł pensji to według ciebie za mało dla sędziego najniższego szczebla? Ciekawe ile według Ciebie powinniśmy płacić (bo to przecież z podatków) sędziemu sądu rejonowego?

Odpowiedz
avatar Bubu2016
5 11

Na marginesie - sędzina to żona sędziego. Kobieta-sędzia to po prostu sędzia.

Odpowiedz
avatar krogulec
-1 3

@Bubu2016: nie, Rada Języka Polskiego, już lata temu uznała, że to dopuszczalna forma w języku potocznym.

Odpowiedz
avatar cassis
1 15

Taaak, pisiory naprawio... jak można coś naprawić poprzez rozmłotkowanie tego? Masz minucha za puentę z d#py zdjętą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 10

Oczywiście, ze tak wygląda! Sędziowie potrafią w w ogóle nie czytać akt! W oczywistej sprawie o sprawstwo zniszczenia mienia odbyło się 5 rozpraw na 4 ja zeznawałam i w kółko dlaczego uważam że sprawcą jest oskarżony to mówię, że przecież jasno widać to na nagraniu z monitoringu. A sędzina wielce zdziwiona: "To w tej sprawie jest nagranie?" Tak do cholery jest! szlag mnie jasny trafił. Musiała w ogóle nie przejrzeć akt !

Odpowiedz
avatar katem
6 6

Jeżeli pojechałeś na rozprawę, należało zażądać zwrotu kosztów. Trafiło sie tak mojemu znajomemu - na miejscu (po przejechaniu ok 600 km) dowiedział się, że "zrezygnowano z niego jako świadka, ale ktoś nie dopilnował i go nie zawiadomił). Wziął formularze, wypełnił, wysłał i (co prawda - po dwóch miesiącach)zwrócono mu koszty dojazdu i hotelu (rozprawa była na godz. 10.00, więc aby się stawić, musiał przyjechać dzień wcześniej).

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
3 3

"Dochodzenie było utrudnione, bo świnia została zjedzona."

Odpowiedz
avatar krogulec
1 3

Standard, kilka razy mi też się zdarzyło, że np składałem wnioski dowodowe 2 miesiące przed rozprawą, a sędzia czytał je dopiero na rozprawie i z miejsca odraczał posiedzenie. Albo przekazanie akt z SR do SO trwało 5 miesięcy (bez tygodnia). I to gdy oba znajdowały się w tym samym budynku! Miałem też 2 przypadki zwrotu pism z żądaniem "uzupełniania braków formalnych". Ale nie potrafiono równocześnie wskazać czego brakuje

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 czerwca 2018 o 8:50

avatar Grejfrutowa
-1 5

Kiedy czytałam historię...

Odpowiedz
avatar BlueBellee
0 2

@Grejfrutowa: Te historie, to teraz takie oczytane, że hej...

Odpowiedz
Udostępnij