Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Od kolegi. Pewna firma z uwagi na dość dobrą sytuację finansową, postanowiła…

Od kolegi.
Pewna firma z uwagi na dość dobrą sytuację finansową, postanowiła wysłać cały dział badawczy na szkolenie z dość specjalistycznej dziedziny, ale ciekawe zawodowo.
Koszt 800 Euro osoba, wyjazd na drugi koniec kraju.
No i... W dziale pracuje 6 osób na stałe oraz dwie osoby świeżo po studiach na okresie próbnym. No i prezes uznał, że niech to będzie inwestycja i niech też jadą.

Na szkoleniu : dyrektorzy, technolodzy, specjaliści itd w związku z tym strój też odpowiedni. Nie, że tylko garnitury, ale długie spodnie i koszula to standard. No i nasi studenci co? Krótkie gacie, T-shirt z Polska walząca.
Ale Ok to tylko ciuch, ale zawsze...

Po drugie. Skoro specjalista w dziedzinie dzieli się swoją wiedzą to warto słuchać, zwłaszcza iż płaci się za to niemałe pieniądze. To co studenciaki robią?

Jeden gra w gierkę a drugi gada na mesengerze. Innymi słowy traktują to jak kolejny wykład na którym trzeba tylko mieć obecność.
Ręce opadają.

przyszłość narodu

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar TakaFrancuska
10 14

U nas było podobnie. Tyle że koszty inne i zasady też. Firma w której pracuje, w porównaniu do porzednich miejsc pracy inwestuje w pracowników, ale . w zwiazku z ich ilością nie ma za bardzo możliwości, aby każdy uczestniczył w każdym szkoleniu, tym bardziej że koszt tych szkoleń to przeważnie 2000 dolarów od osoby. To o którym teraz mowa, kosztowało w sumie więcej, bo było organizowane specjalnie dla naszej firmy, wiec ponosilismy koszt przyjazdu trenera, plus koszt pobytu w 4* hotelu 16 osob plus ich dojazdy i diety za ten czas. Także troche sporo. 5 osob to byli studenci z UK. Mega mili, mega sympatyczni ludzie. Brali udział w specjalnym programie dla absolwentów, wiec firma w nich inwestowała bardzo. Oni wlasnie mieli zapewnione wszystkie szkolenia. Jednakże, moze własnie przez to ze nie mieli doswiadczenia w branzy, nie wiedzieli jak bardzo to szkolenie jest dla nich cenne, pozwalali sobie na podchodzenie do sprawy bardzo lekko. I oni nawet nie kryli sie z tym, ze grali na komputerze w bilard. Nawet nie próbowali sie zasłaniac. Prowadzacy szkolenie widzial wszystko bo ich ekrany byly ustawione bokiem do niego. Szkoda, głownie z tego powodu, ze wiele osób z firmy chętnie by wzięło w tym szkoleniu udział, a nie mogło...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2018 o 23:31

avatar niezlaczarownica
12 14

Wyjścia są 2- albo nie wysyłać pracowników, którym nie zależy, albo po powrocie zrobić test ze zdobytej na szkoleniu wiedzy.

Odpowiedz
avatar dayana
8 8

A czy zostali uświadomieni jak bardzo jest to ważne? Niestety, na niektórych uczelniach są prowadzone otwarte wykłady "na bardzo ważny temat, przez bardzo ważnego eksperta zza granicy", które polegają na tym, że profesor przedstawi podstawowe zagadnienia, o których każdy, kto się na tym zna to słyszał. Następnie poopowiada gdzie pracuje, pokaże zdjęcia, poopowiada jakie ma projekty i z kim. Z tego generalnie nic nie wynika dla takiego przeciętnego studenta. Po prostu eksperci są zapraszani, bo ktoś z uczelni albo ma z nimi współpracę, albo jest bardzo zainteresowany, a studentów ściąga się na siłę, żeby zrobić sztuczny tłum. Może znów podeszli do tego tak, że wypadałoby, żeby ktoś reprezentował firmę (chociaż słabo wyszło, skoro nawet nie udawali, że słuchają i niestosownie się ubrali). Powinno się wysyłać zainteresowanych, a nie kogoś uszczęśliwiać na siłę :)

Odpowiedz
avatar Crook
4 4

A ktokolwiek z was zwrócił im na boku uwagę na pewną niestosowność stroju i zachowania? Może po prostu młodzi chłopcy, którzy ledwo-ledwo ze szkółki się urwali, nie poczuli jeszcze powagi sytuacji i - jak wspomniała dayana - nie wyczaili, ze to ważny wykład, a nie kolejny do odbębnienia? Może nie miał im kto wpoić pewnych zasad (rodzina czy nauczyciele), więc przejmijcie na siebie te "obowiązki", a kiedyś koledzy będą wam wdzięczni za to.

Odpowiedz
avatar voytek
-1 1

a może trzeba było ich zapytać - czy w ogóle są zainteresowani reprezentowaniem waszej firmy? choćz drugiej stronuy jesli jescze dostaja za to pensje to kazdy glupi by sie zgodzil... troche sie ponudzi ale jeszcze mu zaplaca

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 1

za młodzi, za łatwo im wszystko do tej pory przychodziło, to nie cenią...

Odpowiedz
Udostępnij