Pracuję ostatnio na budowie.
Nie, nie kopię rowów i nie zginam zbrojenia własnymi rencyma. Na kolanie.
Odwalam najczarniejsza pracę intelektualną.
W każdym razie. Wybuchła dzisiaj afera.
Bo okazało się, że na budowie zorganizowana jest melina (żeby chłopaki daleko nie chodzili).
A zorganizowana jest przez byłego pracownika, który był wpuszczany na teren budowy, bo ochrona nie wiedziała, że go zwolniono.
A zwolniono go za jazdę po pijanemu.
Koparką.
Tadam tsss...
"Nie, nie kopie rowów i nie zginam zbrojenia własnymi rencyma. Na kolanie." Pracujesz na budowie i nie masz za grosz szacunku do innych pracowników. Tobie pogratulować postawy, im współczuć...
Odpowiedz@Jaladreips: Nie, po prostu jestem babą, jedną jedyną baba na tej budowie i dla śmiechu czasami zastanawiamy się co też bym mogła robić. Bardzo lubię moich chłopaków :)
Odpowiedz@Jaladreips:Od poczatku czytuję takatamtala i nie odniosłam takiego wrażenia
OdpowiedzA najczarniejsza praca intelektualną to nie przypadkiem zajmowanie się ludźmi, a więc przekazywanie np informacji ochronie o zwolnieniach?
Odpowiedz@piesekpreriowy: Nie, zwolnili go zanim przyszłam do roboty. Robię obmiary z natury i kosztorysy powykonawcze. Ktoś jeszcze coś?
OdpowiedzJakoś na życie zarobić musi.
OdpowiedzZnaczy, fachowiec.
Odpowiedzzwróćcie uwagę na co innego. Ta melina istniała, zatem ktoś z niej korzystał. Nasz Ofiara Losu nie był jedyny, a tylko jego zwolnili. Toż to jawna niesprawiedliwość.
Odpowiedz