Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia sprzed paru lat, którą przypomniałam sobie, kiedy brat zaczął się budować…

Historia sprzed paru lat, którą przypomniałam sobie, kiedy brat zaczął się budować i opowiadać na każdym rodzinnym spotkaniu, jak ciężkie jest życie inwestora.

Podjęliśmy z mężem decyzję o budowie domu, a że wymagania dotyczące rozkładu pomieszczeń mieliśmy bardzo szczegółowe, postanowiliśmy udać się do fachowca, coby skroił nam projekt na miarę. Działka zakupiona, budżet znany, architekt wybrany, wizyta umówiona. W dniu spotkania jakieś pięć minut przed godziną zero zbliżaliśmy się do drzwi biura i usłyszeliśmy ryk. A szło to mniej więcej tak:

Piekielny(P): Bo co to jet kur* za jeb* specjalista co ni chu*a domu zaprojektować nie potrafi, do kur* nędzy!
Architekt: Kiedy ja już panu mówiłem, że projekt był na inną działkę...
P: A co ty kur* myślisz?! Że jak mam teraz działkę w mieście, to się na wiosce będę budował?!

Żadne z nas nie spytało architekta, o co chodziło awanturnikowi, ale podejrzewam, że pan raczej lekko traktował warunki zabudowy...

Biuro architektoniczne

by ~Zbaraniala
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
24 24

Znajomy zamienienił się na działki z bratem, lustrzane odbicie i nie uznał za stosowne poinformować o tym fakcie architekta i teraz ma chałupę postawioną tak,z ę nie ma jak korzystać z garażu bo nie ma do niego dojazdu.

Odpowiedz
Udostępnij