Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Typowo: Z rodziną najlepiej na zdjęciu. Moja babcia jest prawie 90-letnią staruszką.…

Typowo: Z rodziną najlepiej na zdjęciu.
Moja babcia jest prawie 90-letnią staruszką. Do niedawna była całkiem sprawna - chodziła i dość dobrze funkcjonowała pomimo dokuczających problemów zdrowotnych.

Niestety, zdarzył się wypadek; babcia złamała biodro. Wymaga więc całodobowej opieki. Ma ona kilkoro dzieci, dlatego oni zmieniają się co dzień, by się nią zająć. Jest jednak haczyk: 20 lat temu wujek dał słowną obietnicę dożywotniej opieki nad babcią w zamian za jej dom (wykupił go - mowa o kilku tysiącach - i przepisał na siebie).

Jednak teraz nie poczuwa się do opieki nad babcią, a dom jest jego. Wymyślił, by pobierać comiesięczną określoną kwotę od rodzeństwa na opiekunkę dla babci.

Kto jest piekielny? Oceńcie sami.

by MalinaTruskawkowa
Dodaj nowy komentarz
avatar janhalb
5 5

Przy słownej obietnicy trudno będzie coś udowodnić, ale na Waszym miejscu pogadałbym z prawnikiem.

Odpowiedz
avatar Nugaa
3 3

Ciekawe, kiedy ludzie się nauczą, by nic nigdy nie robić "na słowo", a już zwłaszcza z rodziną. Jeżeli są osoby, które potwierdzą obietnicę, to moim zdaniem można próbować coś zdziałać.

Odpowiedz
avatar Morog
0 0

Rażąca niewdzięczność jest powodem wycofania się z darowizny

Odpowiedz
avatar rodzynek2
1 1

@Morog: W nosząc z historii, wujek kupił ten dom od babci albo wykupił go np. ze spółdzielni na siebie. A po drodze nie było żadnej darowizny, ani umowy o dożywocie. Przynajmniej na piśmie.

Odpowiedz
avatar timka
0 0

@rodzynek2: Skoro tak to niestety rodzeństwo nie ma prawa do domu ale też jesli mieszka w nim babcia to powinien on sie nią zająć a jesli Wy się zajmujecie a on nie to on powinien płacic za tą opiekę bo to jest za godziny jego opieki przecież

Odpowiedz
avatar timka
0 0

Jeśli było to spisane a nie tylko umowa ustna to on ma obowiązek zająć sie babcia, a jesli nie spełnia przesłanek umowy to babcia ma prawo umorzyć umowę, czy jak to sie zwie dokładnie. To nie jest tak, że cos jest na zawssze, jesli ktoś nie spełnia warunków to można mu odebrac prawa do domu nawet jeśliby go sprzedał nawet, nawet jesli by sie okazało to po smierci osoby, która ktos miał sie opiekować a np podpisał umowę pod przymusem to można sądowanie domagac się zwrotu. Tak stanowi prawo

Odpowiedz
Udostępnij