Kilka lat temu pracowałem przy produkcji silników. Zwyczajny operator produkcji, najniższy szczebel w drabince.
Produkujemy dwa typy silników - żeliwne i aluminiowe. Wizualnie nie da się ich pomylić, co dopiero, jeśli ma się jakieś pojęcie o mechanice, bo składają się z totalnie różnych komponentów.
Składamy silnik wraz ze współpracownikami.
Podchodzi do nas Pan Inżynier... Czyt. projektant tego cuda, które właśnie składamy.
Puka długopisem w nasz silnik i zaczyna wywód na temat "aluminiaka" (silnik aluminiowy).
Słuchaliśmy go wytrwale przez pół godziny, aż w końcu któryś się zlitował i uświadomił eksperta, że to silnik żeliwny, nie aluminiowy.
Był taki dowcip... Do bacy pasącego owce podchodzi turysta i pyta: - Baco, jak wam powiem ile macie owiec, to dacie mi jedną? - A dom, jakeście tacy mondzy. - A więc, tu jest 114 owiec! - A dyć! To biercie sobie jednom... Turysta wybrał owce i odchodzi ale baca go zatrzymuje: - Ej panocku! A jak jo zgadne kim wy jesteście z wykształcenia, to mi te owieckę oddacie? - Oddam. - Wy jesteście magister inżynier do spraw rolnictwa i hodowli! - Zgadza się! -potwierdza zszokowany turysta - Ale skąd to wiecie??? - Aaaaa to proste. Żeśta mieli 114 owiec do wyboru, aście psa wzięli...
OdpowiedzWszystko spoko, ale jedno jest ewidentną nieprawdą: "Projektant tego cuda". W Polsce są zlokalizowane zakłady produkujące silniki, ale są to fabryki zachodnich koncernów i produkowane w nich jednostki napędowe zostały zaprojektowane za granicą. W zakładach produkcyjnych siedzą - oprócz pracowników produkcji - technologowie, inżynierowie procesu/produktu itp., ale nie projektanci silników. I nie zmienia tego fakt, że wg autora miało to miejsce kilka lat temu - wówczas jedyna różnica była taka, że Andoria produkowała jeszcze silniki serii 6C, 6CT oraz 4C i 4CT, ale nigdy nie produkowano w tym zakładzie silników o aluminiowym bloku. Również w żadnym innym zakładzie w Polsce nie było takiej produkcji.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2018 o 22:49
Spoko. Może masz rację. A teraz mi pokaż gdzie w tekście jest napisane, że fabryka znajdowała się w Polsce.
Odpowiedz@lotos5: No zobacz, nick po polsku, tekst po polsku. Wszystko się składa, że wydarzenie miało miejsce w Polsce :P
Odpowiedz@Lucario: 1. No zobacz - mam kilkoro znajomych którzy wyjeżdżali zarobkowo do innych krajów, a mimo to nadal potrafią pisać po Polsku i co więcej po wyjeździe nagle nie zmieniali wszystkich nicków na "zagraniczne". 2. Nawet gdyby było to w Polsce, to wcale nie powiedziane, że były to silniki samochodowe (wydaje mi się, że takie założenie przyjąłeś). Mogła to być produkcja małoseryjna specjalistycznych silników mających zastosowanie np. w okrętownictwie lub jakiś dziwnych maszynach budowlanych. 3. W sumie wcale to nawet nie musiały być silniki spalinowe a np. hydrauliczne lub elektryczne. 4. Owy Inżynier-konstruktor mógł być przysłany/przeniesiony z zagranicznej filii danej firmy (np. wizytacja, jakieś szkolenie, lub wdrożenie technologii). Tak więc trochę u Ciebie za dużo uproszczeń aby przekreślać prawdziwość tej historii.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2018 o 13:54
Może się mylę, ale wydaje mi się, że jeśli silniki są tych samych rozmiarów, to żeliwny jest dużo cięższy.
Odpowiedz