Jeżeli to nie jest piekielność, to nie wiem co nią jest.
W weekend dopadła mnie infekcja wirusowa, więc w poniedziałek udałem się do lekarza. Po powrocie i zażyciu leków zacząłem być senny, miałem ból głowy, ataki kaszlu, że aż zaczynałem się dusić. Tak było do wczoraj. Od wczoraj nie mogę spać, mam problemy jelitowe, a nabuzowany jestem tak, że gdybym teraz poszedł do przychodni to prawdopodobnie przerobiłbym im drzwi na obrotowe.
Sam nie wiem dlaczego zacząłem czytać o branych lekach i gdy dotarłem do syropu Pulneo stanęły mi na głowie resztki włosów. Według informacji, które znalazłem, działanie lecznicze tego świństwa jest bardzo wątpliwe, za to niewątpliwa jest kolekcja możliwych skutków ubocznych:
- wysypka
- senność
- otępienie
- bóle głowy
- bezsenność
- koszmary senne
- omamy
- stany lękowe
- napady paniki (jednej z osób wydawało się, że w jej mieszkaniu czai się na nią morderca, innej że widzi nogi stojące na balkonie)
- ataki kaszlu
- wymioty
- biegunka
- omdlenia
- ataki duszności
- skurcz oskrzeli
- zapaść
- kołatanie serca
- niebezpieczne skoki pulsu i ciśnienia krwi (do bardzo wysokich, puls powyżej 130) albo bardzo niskich)
- drgawki
- ataki agresji
- uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego
- uszkodzenia mięśnia sercowego
Wszystko wynotowane z forum, z wrażeń osób, które jakiś konował uraczył tym świństwem:
http://www.forumpediatryczne.pl/forum/eurespal-skutki-uboczne/watek/3638/1.html
W jednym z postów ktoś pisze, że od lekarza pogotowia usłyszał, że skutki uboczne ma co druga osoba (!!!)
Tak więc to "lekarstwo" może nam zapewnić multum atrakcji: od jazdy na bombach do szpitala albo wariatkowa, po jazdę na cmentarz.
Czy nadzór farmacetyczny czeka, aż producenci kogoś tym świństwem zabiją?
Za trucie tym ludzi ktoś powinien trafić do pierdla.
PS. Siedzę przed komputerem i boję się położyć spać.
PPS. Dziwne, że jeszcze żadne ćpuny nie odkryły jak to działa
Wisienka: Lekarze często przepisują to świństwo dzieciom, cytacik z wspomnianego wcześniej forum:
"ja podałam mocno przeziebionej córce (prawie 5 lat) eurespal w syropie, zgodnie z zaleceniem lekarza - 3x 5ml. To co sie stało dwa dni pózniej to koszmar. Córka w nocy wyła z przerazenia, nie potrafiła powiedziec o co jej chodzi. Wszystko ja swedziało choc nie miała sladów wysypki. Nie miałam pojęcia o co chodzi,. Początkowo sadziłam, że to zwykłe fochy 5 latka, albo może jest zmeczona choroba, i oczywiście dalej podawłam jej eurespal. Doszło do takich ataków histerii i nocnych wrzasków, że sadziłam, że to jakies opetanie. Wierzcie mi lub nie ale zaczęłam szukac telefonów do egzorcysty, bo córcia darła sie jak w horrorach. Prawie całe dni przesypiała a w nocy majaki i darcie w niebogłosy - koszmary senne. Zaczęłam czytac w internecie informacje o lekach które dostawała i znalazłam to forum. Eurespal natychmiast odstawiłam i wszystko minęło jak reka odjął - powiedzmy był jeden przejściowy dzień. Córka nie pamięta co się z nią działa a my z mężem mówimy, że wróciła z dalekiej podróży."
Wiśnia gigant: Można to kupić bez recepty, pod marką Pulneo produkuje to Aflofarm.
Rozpowszechnijcie to po znajomych, szkoda zdrowia własnego i dzieci.
"Leki" Pulneo Eurespal Elofen Eurefin Fenspogal Fosidal
Znalazłam coś takiego https://www.google.co.uk/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://www.sosrodzice.pl/popularny-syrop-dla-dzieci-pulneo-i-kontrowersje/&ved=2ahUKEwjKicDniNjaAhXmL8AKHXyPC7IQFjAFegQIBRAB&usg=AOvVaw1QCVOK6vyIHwDQoV5Rsg8v
Odpowiedz@Day_Becomes_Night: W komentarzach pod tym tekstem też jest kilka opisów podobnych skutków ubocznych.
OdpowiedzBrałam wielokrotnie nie miałam zadnych skutków ubocznych, proponuję czytać ulotkę a nie forum. W ulotce są wymienione te skutki uboczne, tak to jest jak nie czyta sie ulotki. Natomiast eurespal działa na mnie pobudzająco i powoduje niepokój te działania niepożądane również są wymienione w ulotkach. Jak można podac cokolwiek sobie lub dziecku bez czytania ulotki?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2018 o 15:55
@maat_: Ulotka tego "leku" to czysta kpina, napisana tak, aby nic nie napisać o działaniu, efektach leczniczych czy możliwych skutkach ubocznych. Zazwyczaj listy możliwych skutków ubocznych są bardzo długie i podzielone według prawdopodobieństwa wystąpienia. W ulotce Pulneo wymienione są tylko: - reakcje alergiczne (z przykładami) - senność - przyspieszenie czynności serca ustępujące po zmniejszeniu dawki (rzadziej niż u 1 osoby na 1000) - zaburzenia czynności żołądka i jelit, nudności, bóle w nadbrzuszu. Czyli producent o możliwości wystąpienia najpoważniejszych skutków ubocznych w ogóle nie informuje, a doniesienia o nich pojawiają się od kilkunastu lat!
Odpowiedz@zartie: A poinformowałes lekarza o swoich objawach niepożądanych? w ulotce masz takie coś: "Ze względu na działanie przeciwhistaminowe fenspirydu można jednak spodziewać się interakcji z: barbituranami, innymi lekami przeciwhistaminowymi, lekami przeciwbólowymi, narkotycznymi, uspokajającymi, tzw. inhibitorami MAO. " Poinformuj sanepid, ze wystąpiły takie problemy
Odpowiedz@maat_: Nie sanepid a URPL. Zgłoszenie wysłałem dzisiaj, gdy to świństwo przestało mnie tak mocno trzymać i bardziej mogłem zebrać myśli. W nocy byłem jak na haju, co chyba po tym tekście trochę widać.
OdpowiedzW Internecie można znaleźć wiele ciekawych rzeczy, ale trzeba być skrajnie naiwnym żeby we wszystko wierzyć. Skutki uboczne masz wymienione w ulotce i w większości leków jest to długa lista, co nie znaczy że wszystko jest złe i fuj. Jeśli u Ciebie wystąpiły efekty uboczne to skonsultuj się z lekarzem bo to się zdarza, nie musisz oczerniać firmy.
OdpowiedzTak jak Maat_ napisała obok, że ulotki się powinno czytać, a nie fora. Oburzenie jakie widze w tym tekscie nie wnosi żadnego faktu poza wystąpieniem niektórych skutków ubocznych u oburzonego. Każdy lek niesie ryzyko, to nie jest magiczna woda, która na każdego działa tak samo. Kolega przczytał 30 opinii w kilku milionowej populacji i bierze to za pewnik. Dorzuca kolejne "wisienki" i każda następna głupsza od poprzedniej i świadczy tylko i wyłącznie o braku rozsądku u kolegi. Pan wybaczy, jest różnica pomiędzy "powoduje" a "może powodować", bo przyczepiając sie do komentarza o znajomym lekarzu i co drugiej osobie z objawami, zadzwiające, bo musze go też znać, skoro on zna wszystkich, bo skąd by wiedział, ze co druga osoba to ma. Zaraz zacznie Pan tu udowadniać, że ziemia jest płaska, bo na jakims forum tak pisza oraz, że szczepionki powodują autyzm, bo przeczytał pan, że rodzice tak pisza, a skoro piszą to się znają... cóż tu zakończę mój wywód Zdrowia życzę
Odpowiedz@kubeck30: Ulotki wszystkich przepisanych leków przeczytałem zaraz po otwarciu opakowań, takie mam skrzywienie. Ulotka Pulneo wspominała tylko o senności i problemach jelitowych, nic o kaszlu, bezsenności czy agresji. Drążąc internet doszedłem, że ta substancja czynna obniża poziom serotoniny (stąd bezsenność i cały pakiet zaburzeń neurologicznych) i zaburza gospodarkę potasem (stąd cały pakiet zaburzeń kardiologicznych). Czyli mechanizm działania jest dokładnie znany, więc dlaczego producent ukrywa te informacje i nie podaje ich w ulotce? W dodatku ten środek tak naprawdę nic nie leczy, a tylko ma łagodzić objawy. To nie jest jedyne lekarstwo na śmiertelną chorobę lecz syrop na kaszel, więc dlaczego został dopuszczony, jeśli skutki uboczne mogą być takie groźne?
Odpowiedz@zartie: Bo statystyka robi swoje. Jeśli na milion przypadków (strzelam) lek działa, a musiało to być potwierdzone w testach klinicznych, na grupie pascjentów z zastosowaniem placebo, czy innych metod porównawczych, to jeden pacjent na ten milion, który ma odlot jest do zaakceptowania, zwłaszcza jeśli nieporządane objawy nie sa zagrażające życiu i często nie powodowane są bezpośrednio lekiem, a reakcją z inną substancją. Bo skutki uboczne mogą wystąpić, i jesli wystąpią to sie lek odstawia. Jak wielu przedmówców napisało, zgłasza do sanepidu, że wystąpił taki i taki objaw i żyje sie dalej. Chciałbym przypomnieć, że to jest wciąż chemia, nie ma 100% pewności jak to na organizm zadziała, to nie jest magiczna fasolka która wyleczy wszystko. Proponuje podejść do tego racjonalnie, to co innym pomaga, mi może zaszkodzić i na odwrót. Zapisać sobie jakie ma substancje czynne i unikać pochodnych produktów. Świat się nie kreci tylko wokół Pana i "jak Oni mogli dopuścić". Idąc tym tokiem myslenia, prosze z domu nie wychodzić, bo ulicami jeżdzą auta i istnieje prawdopodobieństwo, że auto może Pana potrącić. Powikłania to kalectwo ze śmiercią włącznie, więc jak można dopuścić życie, "jeśli skutki uboczne mogą być takie groźne"? Pozdrawiam
Odpowiedz99% napisanych w internecie rzeczy jest prawda - Jozef Pilsudski
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2018 o 16:18
W ulotce są zapisane wszystkie możliwe skutki uboczne, nawet jeśli dany problem wystąpił u kilku pacjentów. Dlaczego? Bronią się w ten sposób przed pozwami. Dlatego w ulotkach leków na biegunkę w skutkach ubocznych są: zaparcia i... biegunka :D
Odpowiedz@krzycz: Nie w tym przypadku, co zawiera ulotka napisałem wyżej.
Odpowiedz@zartie: no przecież właśnie to napisałem, nawet jak jednej osobie złamał się ząb, to napiszą "bardzo rzadko (u mniej niż 1 na 10000)".
Odpowiedz