Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Krótka anegdota opowiedziana przez moją lektorkę z hiszpańskiego. Z góry zaznaczam, że…

+18
Ten historia może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Krótka anegdota opowiedziana przez moją lektorkę z hiszpańskiego.

Z góry zaznaczam, że ponieważ moja grupa uczy się tego języka od lutego, nie mamy jeszcze dużej wiedzy, jednak znamy już podstawy gramatyki i niektóre słówka. Jednym z nich jest "débil", co wbrew pozorom oznacza "słaby". I o to słówko cały dramat.

Kilka lat temu na lektorat przyszła wyraźnie osłabiona dziewczyna. Jako, że lektorka jest przesympatyczną kobietą, zapytała zmartwiona, czy jest słaba - "¿Eres tu débil?". Na to hasło dziewczyna nagle wyzdrowiała, i w naszym języku zaczęła przedstawienie, że jak to pracownik uczelni ją wyzywa i tym podobne. Wybiegła z sali, zostawiając zszokowaną grupę i lektorkę, która nie mogła przemówić studentce do rozumu, że to słowo nie znaczy tego samego w obu językach.

Podobno złożyła skargę do prodziekana, który po wysłuchaniu wersji lektorki jednoznacznie ogłosił, że doszło do nieporozumienia i nie ma potrzeby wyciągania konsekwencji wobec kogokolwiek.

Dziewczyna jednak wolała przenieść się do innej grupy językowej.

uczelnia hiszpański adult

by Methelin
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar pasjonatpl
25 25

@PrincesSarah: Tak się składa, że właśnie studiuję hiszpański i takiego wyrażenia nie słyszałem. Za to uczyłem się kilku innych. Generalnie rzadko Hiszpanie używają słowa "enfermo", które znaczy "chory", bo to odnosi się tylko do poważnych chorób. Nas uczono słowa "mal", czyli "zły", "źle", w sensie, że ktoś się źle czuje, a w tym kontekście słowo "debil" oznacza po prostu "osłabiony". Czy tak trudno zrozumieć, że w innych krajach używa się nieco innych wyrażeń niż w Polsce? Swoją ta dziewczyna to chyba jednak prawdziwy debil, bo ja akurat to słowo zapamiętałem od razu właśnie ze względu na skojarzenie z polskim znaczeniem. O ile wiele słów muszę sobie przypominać kilkanaście razy, żeby zapamiętać, to akurat to i kilka innych zapamiętałem za pierwszym razem.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
9 9

@PrincesSarah: Moje tłumaczenie? Przecież to nie ja jestem autorem tej historii. Napisałem, że w tym kontekście "debil" znaczy "osłabiony" i takiej formy powinien użyć autor. I nie mam najmniejszego pojęcia, o co ci chodzi z tym tłumaczeniem moim sposobem. Napisałem tylko, że pewnych rzeczy nie tłumaczy się dosłownie, tylko używa wyrażeń typowych dla danego języka. Podobnie nie tłumaczy się dosłownie pytania o wiek z angielskiego na polski ani odwrotnie, bo w angielskim mówi się "how old are you?" czyli "jak stary jesteś?". Brzmi głupio, a nawet dość obraźliwie, bo tym samym sugeruje się drugiej osobie, że jest stara. Podobnie nasze "ile masz lat?" nie będzie zrozumiałe dla kogoś, kogo językiem ojczystym jest angielski albo niemiecki (w niemieckim używa się tej samej formy, co w angielskim).

Odpowiedz
avatar annabel
6 16

Nigdy nie slyszalam Hiszpana zapytac “Eres debil” i zyje w Hiszpanii 10 lat. Jest “te encuentras mal” o cos podobnego. Radze sie rowniez przeniesc do innej grupy. Eres debil to raczej “jestes slabeuszem”.

Odpowiedz
avatar Limek
5 13

@annabel: a wiesz dlaczego nie slyszalas? Bo anegdotke wymyslil autor :) slyszalam juz ta historie ze trzy razy uczac sie kilka lat temu hiszpanskiego :)

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
10 10

@annabel: Może historia zmyślona, a może w jakimś innym regionie Hiszpanii używa się tego wyrażenia. Żyjesz cały czas w tym samym miejscu? Po prostu jestem ciekaw, czy masz jakieś porównanie, jeśli chodzi o życie w różnych regionach Hiszpanii. Wiem, że np. północ i południe bardzo się od siebie różnią, ale jak dotąd byłem tylko na południu i to turystycznie. Życie tam to zupełnie inna bajka.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
-2 6

@annabel: Hiszpanie to jacyś nerwowi są. Ja ich grzecznie pytam jak się mają (Como estas pendejo?), a ci z łapami do mnie, albo strzelają focha.

Odpowiedz
avatar Jaladreips
-2 2

@annabel: a czy słowo pendejo jest w powszechnym użyciu? Uwielbiam to słowo :D

Odpowiedz
avatar annabel
2 6

@Fomalhaut: polecam zapytac tylko “como estas?”, lub “como estas amigo?. Pendejo jest dosyc negatywne.

Odpowiedz
avatar annabel
-3 3

@Jaladreips: nie czesto sie go uzywa, przynajmniej kulturalni ludzie w szkole, pracy i w miejscach publicznych go zwykle nie uzywaja. Uzywaja inne okreslenia, jak np cabron.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
4 4

@annabel: Z "amigo" bym uważał. Podobnie jak z "Como estas". Z tego, co mi wiadomo z zajęć, w hiszpańskim używa się też form grzecznościowych, jak rozmawiamy z kimś starszym bądź przełożonym. Formy użytej przez ciebie używa się wobec kogoś w podobnym wieku albo młodszego, o ile znamy tę osobę. W stosunku do obcych jest różnie. Niestety jeszcze nie miałem okazji szlifować hiszpańskiego w Hiszpanii bądź Ameryce Południowej, więc póki co znam teorię, ale w praktyce pewnie istnieją jakieś niuanse, o których jeszcze nie wiem.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
7 7

@piesekpreriowy: Oczywiste, ale nie w każdym języku. W polskim albo hiszpańskim jak najbardziej, ale np. w angielskim taka forma nie obowiązuje.

Odpowiedz
avatar piesekpreriowy
0 0

@pasjonatpl: jak w języku angielskim nie masz odmiany przez osoby więc o co ci teraz chodzi?

Odpowiedz
avatar piesekpreriowy
5 7

Po pierwsze nie eres, tylko estas, bo to stan przejściowy a nie cechą stała. Po drugie nie wrzucasz zaimka osobowego w żadnym języku jeżeli czasowniki odmieniasz przez osoby. To "tu" to kalka z angielskiego. A po 3 debil (gdzie te pozory, debile są słabi umysłowo) nie oznacza wcale złego samopoczucia. Reasumując twój cytat lektorki (3 słowa) jest w 100% złym przykładem stosowania języka hiszpańskiego. Sugeruję cytować poprawnie lub zmienić szkole/lektorkę.

Odpowiedz
avatar Limek
2 6

@piesekpreriowy: lub nie wymyslac historyjek.

Odpowiedz
avatar Grejfrutowa
2 2

@piesekpreriowy: hola hola! We francuskim MUSISZ zawsze użyć zaimka a czasowniki odmieniaja się przecież przez osoby.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
2 4

@piesekpreriowy: Co do "estas" masz całkowitą rację. Sam nie wiem, czemu to przeoczyłem.

Odpowiedz
avatar piesekpreriowy
0 4

@pasjonatpl: bo nie znasz hiszpańskiego, a rację mam co do wszystkiego. Tyle, że potraktowałem to serio a to fake. Eot.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
1 1

@piesekpreriowy: No tienes razon, caballero.

Odpowiedz
avatar piesekpreriowy
-2 4

@Grejfrutowa: Bogu dzięki Francuzi sami się zaorali we własnym państwie i za 100 lat język będzie tylko używany do poezji. I to niszowej, i nikogo nie interesującej. Jaki jest sens zaimka osobowego co odpowiedniej odmianie? Rozumiem, kiedy chce się podkreślić osobę wykonująca dana czynność, ale w normalnym języku? To zupełnie nielogiczne... Masło maślane. Sens jest taki jak malowanie chodników kredkami kiedy arabusy przelewają krew ich rodaków. Poza Francuskim są jeszcze takie skopane języki?

Odpowiedz
avatar Thanos
1 1

@piesekpreriowy: na przykład niemiecki. Co więcej w takim japońskim nie ma odmiany przez osoby, a i tak zazwyczaj nie używa się zaimków osobowych. Jeśli chodzi o przyczyny, to językoznawcy wciąż się spierają, bo to dość ciekawy i nieoczywisty temat. No chyba że ktoś wie wszystko, zarówno o każdym języku na świecie, jak i o niuansach polityki migracyjnej. A przynajmniej tak mi się wydaje. A tak przy okazji, nazwy języków piszemy małą literą

Odpowiedz
Udostępnij