Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Achtung, historia porusza tematy kobiece. Mam zamontowaną wkładkę wewnątrzmaciczną. Zabiegu dokonywał rzeźnik,…

+18
Ten historia może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Achtung, historia porusza tematy kobiece.

Mam zamontowaną wkładkę wewnątrzmaciczną. Zabiegu dokonywał rzeźnik, który (sam będąc przerażony swoją fuszerką) zmotywował mnie nieświadomie do błagania na kolanach następnego gina, żeby dał mi narkozę, gdy spirala będzie wyciągana. Nigdy wcześniej nie bałam się badań, a teraz podczas głupiej cytologii wpadam w panikę, oblewa mnie zimny pot i proszę doktora o litość. Co się nasłucham przy tym docinek, to moje. Za poród naturalny już też podziękuję.

Ze spiralką u nieródki wiąże się cały wachlarz piekielności. Pierwszą z nich opisałam powyżej - stary lekarz - sadysta, który chyba nigdy nie słyszał o znieczuleniach (nieródki rozchylanie szyjki boli bardziej) i badaniach przed montażem antykoncepcyjnego sprzętu. Serio, żadnych badań przed. I nie - to nie ja od wujka google mam się dowiadywać jakie są procedury, tylko lekarz, któremu płacę niemałe pieniądze ma wiedzieć co robi i udzielić mi informacji.

Ale pana rzeźnika zostawmy, miło było, teraz przejdźmy do drugiej części.

Ginekolog nr 2 - dobry, kumaty, mądry, gadatliwy, delikatny... jak na księdza. Okej, naprawdę nie mam się do czego przyczepić w kwestii fachowej. Tylko te poglądy i... żarty.

Znalazłam się u niego przez powikłania po zabiegu. No i dostałam łatkę czarownicy, która nie wiadomo jak omamiła pierwszego gina, żeby założył spiralę nieródce. Tego się nie robi. Kobiety są od rodzenia! Pewnie nigdy już nie będę mogła mieć dzieci (tak sobie mnie straszył, a co).

Mimo wszystko, przełknęłam zniewagi i u pana zostałam na dłużej, bo jednak dobry fachowiec, pomógł mi.

Chodzi do niego też znajoma - Ania. Ania stara się o dziecko. Miałyśmy kiedyś to samo badanie krwi. Nakreślę różnicę w podejściu pana doktora do takich wyzwolonych kobiet jak ja i do starających się o dzidziusia.

W przypadku Ani:
- No to jeszcze pani wypiszę skierowanie na badanie, tutaj zaraz jest laboratorium, jak pani ode mnie wyjdzie, to niech pani tam pójdzie i zrobią na miejscu.
- Dzięki.

W moim przypadku:
- No tu trzeba będzie zrobić badanie. Ale to nie jest tak hop-siup. Ja pani wypiszę skierowanie, ono ma ważność jeden miesiąc. Przed badaniem nie wolno uprawiać seksu przez co najmniej tydzień...
- Chodzi o każdy rodzaj seksu, że tak zapytam?
- Proszę pani, pani nawet sutków nie powinna dotykać przez ten czas, nie podniecać się, najlepiej wysłać męża na urlop. I nie obżerać się. Dodatkowo być na czczo przynajmniej 14 godzin...
- O.o No dobrze, skoro tak trzeba.
- Oczywiście że trzeba, chyba że pani chce, żeby wyniki były przekłamane.
- No nie...

Cieszę się, że nie napomknął nic o czarnej kurze, czarnym kogucie i jajach bazyliszka.

Badania wtedy nie zrobiłam, bo nie zmieściłam się w miesiącu, zakazany owoc za bardzo wisiał nad głową - powszechnie wiadomo, że jak nie można, to się 666 razy bardziej chce. Zrobiłam dopiero po jakimś czasie, prywatnie, po tym jak pani pielęgniarka uświadomiła mi, że pan doktor nieładnie mnie wkręcał.

I jak tu mieć zaufanie do lekarzy...

W ten sposób wujek google zyskał u mnie najwyższy autorytet w dziedzinie medycyny.

ginekolodzy adult

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
4 10

Brrrr,aż mi się moja pierwsza cytologia przypomniała...ała....

Odpowiedz
avatar bazienka
0 6

@Day_Becomes_Night: mi pierwsza wizyta za dziewicy- na twarz "to z czym przychodzimy, z ciaza?", plus metalowy wziernik dla wielorodek, bo te plastikowe dla dziewic " sie skonczyly".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@bazienka: A mi co rusz zmniejszała na mniejszy rozmiar. Chyba z 3 razy. Chciała już wołać lekarza ( w UK cytologię robią pielęgniarki) ale jakoś dało radę.

Odpowiedz
avatar freezerx
10 16

Nie wkrecał Cię. Prawdopodobnie Tobie zlecił prolaktyne, a w przypadku tego hormonu tak to właśnie wygląda. zero seksu, podniety i właśnie nawet dotykania sutkow minimum 2 dni przed badaniem a najlepiej dłużej. Rośnie momentalnie i potem wychodzi fałszywa hiperprolaktynemia.

Odpowiedz
avatar bezznaczenia
7 7

@freezerx: mi lekarz zalecał przed prolaktyną 24 h wstrzemięźliwości więc tydzień jest jednak lekko naciągany. To konkretne badanie też nie wymagało jakiejś specjalnej głodówki.

Odpowiedz
avatar freezerx
3 3

@bezznaczenia: Min.48h Do tego musi być pobierana w określonych godzinach, standardowo 8-10, po ostatniej konferencji ptg byc moz3 godziny b3da zmienione. Istotny jest też stres, a właściwie jego unikanie. Rób po 24, kto Ci broni. Wyjdzie podwyzszona to będziesz musiała powtórzyć dla pewności po dłuższym czasie. Podwójna opłata, wszyscy zadowoleni.

Odpowiedz
avatar annabel
0 8

Tez mam wkladke, tez nie rodzilam, zakladal super fachowiec, rowniez bez narkozy lub znieczulenia, poniewaz mi wytlumaczyl, ze zrobienie znieczulenia bolaloby mnie bardziej niz wkladanie. Bolalo piekielnie, nigdy nie zazylam takiego bolu i sporo juz przeszlam. Naszczescie tylko pare minut.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@annabel: krótkie ogólne bolałoby bardziej?

Odpowiedz
avatar bazienka
2 6

nie poszlabym do takiego lekarza drugi raz, tym bardziej prywatnie place za szacunek i kompetencje, nie za wtracanie sie w nieswoje sprawy

Odpowiedz
avatar kulka
-4 6

Jeśli to w PL - co za wymysł z ważnością skierowania?? Skierowanie jakiekolwiek jest ważne, do chwili, kiedy występują przyczyny, aby z niego skorzystać. Jeden miesiąc ważności mają tylko skierowania na rehabilitację. Jeśli źle napisałam, niech mnie ktoś poprawi, ale taką wersję słyszałam od osoby wiarygodnej.

Odpowiedz
avatar Lapis
0 0

@kulka: w luxmedzie skierowania są ważne 1-3 miesiące, zależy na co.

Odpowiedz
avatar Morog
-1 1

A myślałaś o usunięciu jajników?

Odpowiedz
avatar nasturcja
-1 1

@Morog: to nielegalne w tym kraju

Odpowiedz
avatar Ascara
0 0

Popieram osoby wyżej, każde badanie wymaga osobnego przygotowania. Podniecenie wpływa na zmiany poziomu hormonów, więc ciężko je ocenić obiektywnie, gdy mogły być zmienione z tego powodu. Parę starającą się o dziecko interesują inne badania niż osobę, która ich (przynajmniej na razie) nie planuje. Plus, abstrahując od poglądów, chociaż z założenia wkładkę mogą stosować nieródki, istnieje ryzyko rozwoju stanu zapalnego (a skoro miałaś powikłania, podejrzewam, że właśnie takie), co może rzeczywiście skutkować niepłodnością. Straszenia i wkręcania nie widzę (pewnie widzisz właśnie dlatego, że wierzysz bardziej wujkowi google niż personelowi medycznemu, a pielęgniarka nie ma obowiązku wiedzieć wszystkiego o warunkach wykonywania badań, więc mogła wprowadzić Cię w błąd).

Odpowiedz
Udostępnij