Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tytułem wstępu: na studia przeniosłam się do innego miasta, ale z racji…

Tytułem wstępu: na studia przeniosłam się do innego miasta, ale z racji tego, że jest ono dość blisko, zazwyczaj wracam do domu na weekend. Wiąże się to z częstymi podróżami pociągami, zwłaszcza Intercity. Miejsca w tych pociągach są rezerwowane i często zdarza się tak, że gdy kupuje się bilet zbyt późno, nie ma się przydzielonego miejsca siedzącego. W takich sytuacjach, ludzie albo stoją na korytarzach, albo (za pozwoleniem konduktora) siadają na wolnych miejscach.

Tydzień temu jechałam do domu, bilet kupiłam wcześniej, więc miałam zarezerwowane miejsce do siedzenia. W pociągu panował bardzo duży tłok i gdy dotarłam do mojego przedziału, okazało się, że moje miejsce jest zajęte.
Powiedziałam siedzącemu tam chłopakowi, że mam je zarezerwowane, a ten bez żadnego problemu zaczął zbierać swoje rzeczy (laptop, książka, plecak, itp.) i przeprosił, że zajął mi miejsce. Powiedziałam mu, że nic nie szkodzi i żeby na spokojnie się zebrał, ja poczekam.

Chłopak właśnie wkładał książkę do plecaka, gdy wstał facet siedzący naprzeciwko niego, wziął jego laptopa (jeszcze nie schowanego to futerału) i... rzucił nim z całej siły na korytarz. Facet darł się, że młody ma się wynosić, bo kobieta czeka, a on jest złodziejem i chamem. Ja od razu pozbierałam laptopa, ale widziałam, że od uderzenia w ścianę pociągu został uszkodzony (pęknięta obudowa i luźno leżący klawisz), a reszta pasażerów zaczęła uspokajać agresywnego faceta.

Chłopak, spróbował załączyć laptopa, ale się nie dało. Sprawę od razu zgłosiliśmy kontrolerowi, została zawiadomiona policja. Świadków było wielu, wszyscy potwierdzili prawdziwą wersję, więc agresywny facet musiał zapłacić za zniszczenie mienia....

Facet nie był pijany, moją rozmowę z chłopakiem słyszał, więc nie wiem, skąd przyszło mu do głowy takie coś... Szkoda słów.

pociag

by ~korekWoceanie
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
7 31

Historia zmyslona Nie wydałoby się, gdyby nie to że biedny dzieciak Autorka przedobrzyła. A przedobrzyła tym,z e agresywny facet musiał zapłacić. CO za bzdura? Na miejscu ? wtedy w pociągu? Tak wyjął portfel i na podstawie kolektywnego orzeczenia świadków, konduktora (Autorka napisała kontrolera) i policji (skąd oni w pociągu) zapłacił? A kto straty wycenił? Kompletna bzdura

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 kwietnia 2018 o 22:29

avatar rodzynek2
4 8

@maat_: Chyba, że się dogadali co do kwoty w obecności policji, ale autorka o tym nie wspomina. Jeżeli poszkodowany mieszka daleko, szkoda kasy i czasu na dojazdy do sądu, jeżeli na laptopie nie nic ważnego lub ważne pliki są w jakiejś chmurze, a sam laptop nie jest za dużo wart. Też wątpię, że zapłacił na miejscu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2018 o 9:36

avatar konto usunięte
-5 15

@rodzynek2: Ja wiem, ze można to racjonalnie rozważyć, ale fakty są takie że to kompletnie zmyślona historia. Autorka twierdzi,z ę był tłok, ze się przepychała, jak ten laptop znalazł ścianę o którą się rozwalił, jeśli wszędzie byli ludzie?

Odpowiedz
avatar rodzynek2
4 8

@maat_: Nie twierdze, że historia jest prawdziwa. Na pewno jest mocno podkoloryzowana. Ciekawe, jak długo czekano na policje, bo pociąg musiał na takowych zaczekać na najbliższej stacji i czy ci sami świadkowie cieszyli się z tej sytuacji i czy tak chętnie podawali policji swoje dane, gdyby trzeba było iść do sądu na świadka. A pijanego jegomościa w sumie mogli przesłuchać dopiero, jak wytrzeźwiał.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2018 o 10:08

avatar konto usunięte
0 10

@rodzynek2: Dokładnie, ewidentnie napisane przez osobę, która w życiu nie miała do czynienia z taką sytuacją, a co dopiero brała w niej udział czy też była jej przyczyną

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@maat_: też uważam, że zmyślona, ale jeśli już się czepiamy ściany to mogło się to wydarzyć w przedziale zamkniętym i laptop mógł uderzyć o ścianę gdzie jest okno.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 10

@nursetka: W historii: "i... rzucił nim z całej siły na korytarz."

Odpowiedz
avatar Armagedon
9 9

@rodzynek2: Problem w tym, że gościu NIE BYŁ pijany. "Facet nie był pijany, moją rozmowę z Chłopakiem słyszał..."

Odpowiedz
avatar Armagedon
3 13

@maat_: Mnie by jeszcze interesowała taka kwestia. Po co chłopak wyjmował laptopa z futerału, skoro był zajęty czytaniem książki? Ewentualnie, po kiego wyciągał z plecaka książkę, jeżeli w tym czasie korzystał z laptopa?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@Armagedon: Ha ha ha! Rzeczywiście :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@maat_: racja, niedopatrzenie @Armagedon: to mnie akurat nie zdziwilo, bo ja czesto siedze z ksiazka i laptopem i to troche czytam, to znowu cos sobie klikam na laptopie

Odpowiedz
avatar Armagedon
2 4

@nursetka: No, ale to w pociągu robisz?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@Armagedon: tak, zdarza sie, akurat nie rozumiem dlaczego to jest takie dziwne? zgadzam sie, ze sytuacja jest zmyslona, ale ksiazki i laptopa nie czepialabym sie

Odpowiedz
avatar bazienka
0 0

@maat_: moze to skrot myslowy i np. spisano protokol zdarzenia, w ktorym facet zobowiazal sie do zaplaty lub np. wysiadl na jakiejs stacji i wyplacil kase z bankomatu? tez nie wierze, ze ot tak sobie nosil ze soba np. 3 tys zl

Odpowiedz
avatar leprechaun
-1 1

@Armagedon: Ja w podróży używam książki / twardego etui z dokumentami zamiast podkładki do laptopa, jeśli muszę dłużej z niego korzystać, a czuję, że zaczyna się grzać. W domu mam specjalną podkładkę chłodzącą, ale tachanie tego ze sobą jest dość niewygodne, więc w podróży posiłkuję się zamiennikami. :)

Odpowiedz
avatar FrancuzNL
3 17

Czasem jak zaśniesz w pociągu to możesz mieć interesujące sny.

Odpowiedz
avatar vonKlauS
10 16

- No Młody, pospiesz się bo kobieta czeka. - z uśmiechem rzekł facet siedzący naprzeciwko niego. i na tym się skończyło. Zapewne.

Odpowiedz
avatar Armagedon
7 9

@vonKlauS: No, powiedzmy, że powiedział to bez uśmiechu, a nawet zrobił groźną minę. Może młodzieniec zbierał się zbyt wolno, bo... na przykład chciał dokończyć rozdział w książce, a autorka powiedziała przecież, że poczeka?

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

Ludzie, którzy piszą, że to fejk, nie mają pojęcia, jak wiele osób ma zaburzenia mentalne, tylko w miarę dobrze się z tym kryje. Czasem jednak coś nie zagra i dochodzi do takich sytuacji. Wcale się nie dziwię, sama byłam świadkiem parę razy czegoś w miarę podobnego.

Odpowiedz
Udostępnij