Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Witam. Wynajmuję pokój. W połowie października dostałam jakiejś dziwnej wysypki na twarzy…

Witam. Wynajmuję pokój. W połowie października dostałam jakiejś dziwnej wysypki na twarzy i szyji. Wiosną występują podobne objawy przy kontakcie z alergenem. Po powrocie z wyjazdu na święto zmarłych( nie było mnie 4 dni)za tapczanem i koło okna zauważyłam zacieki z wilgoci.Już wiedziałam skąd ta wysypka. Po zgłoszeniu najemcy padło stwierdzenie, że to moja wina ,bo nie było wietrzone. Po kilku dniach pani łaskawie stwierdziła, że ona to usunie, a ja mam częściej wietrzyć pokój, a najlepiej żeby okno było cały czas uchylone. Wcześniej wilgoć się nie pojawiła , bo było ciepło i okno było często otwierane. Po usunięciu plam pojawiły się osuszacze, które miały załatwić sprawę ostatecznie. Chciałam wówczas zmienić lokal, ale nie mogłam znaleźć nic sensownego.
Kilkanaście dni temu pojawili się nowi współlokatorzy -karaluchy. Miarka się przebrała,chociaż po kilkunastu dniach odbyła się dezynsekcja. Znalazłam inny pokój.Powołując się na art.682 k.c.(Artykuł 682 kodeksu ma charakter bezwzględnie obowiązujący-oznacza to, że jego zastosowania strony umowy najmu lokalu nie mogą wyłączyć lub ograniczyć w drodze zawartych postanowień i stanowi, że jeżeli wady najętego lokalu są tego rodzaju, że zagrażają zdrowiu najemcy lub jego domowników albo osób u niego zatrudnionych, najemca może wypowiedzieć najem bez zachowania terminów wypowiedzenia, chociażby w chwili zawarcia umowy wiedział o wadach) wypowiedziałam umowę najmu w trybie natychmiastowym. Najmująca twierdzi, że moje wypowiedzenie jest nieskuteczne, bo ona usuwa usterki.Dodatkowa straszy karami w wysokości 3 miesięcznego czynszu, albo mam znaleźć kogoś na moje miejsc- do wilgoci i karaluchów!! Poradźcie co a babą zrobić. Zostaje już tylko sąd?

uslugi

by ~munia
Dodaj nowy komentarz
avatar xpert17
15 15

to chyba tej babie zostaje sąd? Ty wypowiadasz umowę i się wyprowadzasz

Odpowiedz
avatar kaede
8 8

@xpert17: uprzednio robiąc zdjęcia/filmy wszystkich usterek, tak na wszelki wypadek.

Odpowiedz
avatar m_m_m
4 4

@PiekielnyDiablik: chyba nie doczytałeś powoływanego w tekście artykułu.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 5

@m_m_m: nie bój żaby doczytałem, tylko uprzedzam, że w obiektywnej ocenie, to nie będą wady które zagrażają życiu lub zdrowiu. Po prostu spraw będzie ciężka do wygrania, trzeba by powoływać się na opinie lekarza że to ten grzyb i ta alergia. Z drugiej strony to wygląda tak,że najemczyni chce się zwinąć z dnia na dzień, bo robaczka zobaczyła.

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
0 0

@PiekielnyDiablik: Karaluch raczej do typowych robaczków w stylu muchy, nie należy. Też bym się zwinęła z takiej zapleśniałej miejscówki.

Odpowiedz
avatar MrSpook
5 5

Na jednym z mieszkań męczyłem się z prusakami, bo cholerstwo przechodziło z innych mieszkań, a nie wszyscy byli w budynku jak latał kolo z środkami insektobójczymi. Rozwiązaniem był zakup kilku odstraszaczy ultradźwiękowych wpinanych do kontaktu. Jak gromadzi się wilgoć to może znaczyć, że kratki wentylacyjne zasyfione i wypadało by je przeczyścić, szczególnie jak się gotuje dużo, często suszy ciuchy w pokoju. Więc z określeniem odpowiedzialności wynajmująca może mieć częściowo rację. Zacieki też mogą być spowodowane przez degenerację pianki uszczelniającej okno, da się to łatwo ogarnąć. Jak wolisz iść na wojnę i tracić czas na sądzenie, proszę bardzo.

Odpowiedz
avatar camander
8 8

Dziwi mnie, że ktoś tak biegle posługujący się artykułami Kodeksu Cywilnego myli pojęcia najemcy i wynajmującego. Tłumaczę - wynajmujący to ten, który oddaje w użytkowanie i pobiera z tego tytułu opłatę a najemca to ten, który korzysta i płaci.

Odpowiedz
Udostępnij