Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tak mi się skojarzyło na kanwie historii o głupich decyzjach zarządów. Otóż,…

Tak mi się skojarzyło na kanwie historii o głupich decyzjach zarządów.

Otóż, jest sobie spółka skarbu państwa, duża, zatrudniająca dziesiątki tysięcy ludzi i generująca całkiem znaczny dochód. Firma ta ma oczywiście swój dział sprzedaży, który zajmuje się obsługą i pozyskiwaniem klientów na usługi owej spółki.

Jest też nowa Pani Dyrektor, która:

1. Zmienia już któryś raz stanowiska i zakres obowiązków pracowników i ma pretensje, ze każda jej światła zmiana zamiast poprawy wyników, powoduje gwałtowny ich spadek.

2. Zmienia zasady premiowania w trakcie roku rozliczeniowego w ten sposób, że najlepsze wyniki sprzedażowe odpadają i zamiast premii, większość ma pogadankę na temat nieproduktywnej pracy.

3. Każe kontraktować usługi, których fizycznie nie da się zrealizować, w myśl zasady: klient zapłacił, klient może odejść.

4. Jako jeden z głównych celów wyznaczyła sprzedaż usług...


konkurencyjnej firmy! A tak, moi drodzy. Pracownicy mają obowiązek namawiać swoich klientów, którzy generują zysk ich firmie, aby przenosili się do konkurencji, którą jest spółka córka, fizycznie niepowiązana z pierwotną.

I teraz niech mi ktoś powie: głupota, czy celowe działanie?

by WilliamFoster
Dodaj nowy komentarz
avatar rodzynek2
18 18

Spółka córka z ustawowej definicji jest powiązana, a nawet zależna od spółki matki. Albo kapitałowo zależna albo osobowo (większość zarządu w jednej zasiada w zarządzie drugiej).

Odpowiedz
avatar WilliamFoster
2 4

z tego co wiem, to jedynie osobowo (byli członkowie zarządu ze starej firmy przeszli do nowej), bo rozliczenie finansowe jest zupełnie osobne. Co do szczegółów nie wypowiem się, bo to nie moja branża i nie mój cyrk. Ale dzięki za tą uwagę, warto wiedzieć.

Odpowiedz
avatar katem
8 10

Jeśli spółka Skarbu Państwa, to pewnie stanowiska z nadania politycznego. Takie życie. I możemy sobie dyskutować do woli i wesoło, i smutno. Jeszcze nie było takiej partii, która uczciwie podeszła by do rządzenia państwem i w obsadzaniu stanowisk kierowała się li tylko przydatnością osoby na stanowisko (zwłaszcza na wysokopłatne stanowisko).

Odpowiedz
avatar Zunrin
0 4

Jedna rzecz mi nie pasuje. Tego typu firmy mają regulaminy premiowania, które nie można ot tak sobie zmienić. Chyba że to jakieś dodatkowe pieniądze do dyspozycji pani Dyrektor.

Odpowiedz
avatar WilliamFoster
2 2

@Zunrin: Toteż właśnie ten magiczny regulamin premiowania był zmieniany.

Odpowiedz
avatar Zunrin
1 1

@WilliamFoster: Dobra, czyli jeszcze mamy w tle związki zawodowe, które chyba niezbyt lubią dział sprzedaży. W sumie niestety norma.

Odpowiedz
avatar WilliamFoster
0 0

@Zunrin: Otóż to, bo w sumie jest to najmniejsza grupa pracowników, i nawet jak podnoszą głos, to praktycznie nie są w stanie nic wskórać.

Odpowiedz
Udostępnij