Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

FedEx i bucowaty kurier w tle. Spodziewałam się przesyłki od koleżanki -…

FedEx i bucowaty kurier w tle.

Spodziewałam się przesyłki od koleżanki - ot nic wielkiego, świeca zapachowa Yankee Candle.

Obudziłam się trzy godziny temu, a na wyświetlaczu mojego telefonu trzy połączenia nieodebrane. Numer nieznany, więc oddzwaniam.

Przywitało mnie burkliwe "kurier! słucham!".

Dopytałam się kiedy będzie pod moim adresem, na co uzyskałam zjadliwą odpowiedź :

- Aaaa, śpiąca królewna łaskawie oddzwania. Nie będę jeździł dwa razy, raz już byłem i stałem jak żebrak (?!) pod blokiem. Odbierze sobie we wtorek z magazynu ! (tu połączenie się urwało).

Nie odbierał kolejnych połączeń ode mnie, więc ruszyłam przepytać familię na okoliczność niewpuszczenia kuriera.

Matka i ojciec zrobili wielkie oczy.Nikt nie dzwonił do domofonu, cisza i spokój.

Została mi jedyna opcja dowiedzenia się czegokolwiek.Była to wizyta u osoby, która
lubuje się w częstym wysiadywaniu w oknie i mało co jej umknie - Pani Śpiewaczki (nazywamy ją tak między sobą z matką i ojcem, bo śpiewa w chórze kościelnym).

Zwlokłam się na pierwsze piętro, i wszczęłam dochodzenie. Okazało się, że kurier był widziany, jednakże nawet nie wysiadł z busa.

Zawinął się ponoć po dwóch minutach stania pod blokiem.

Podziękowałam za informację i osłupiała ruszyłam do domu.

I tak się teraz zastanawiam - ile jadu trzeba mieć w sobie, żeby nazywać klientkę śpiącą królewną i odmawiać ponownego zajrzenia z paczką - raczej małą i lekką (sama świeca waży 623g)...chociażby po skończeniu objazdu rejonu.

We wtorek czeka mnie 60 km wycieczki (liczone już w obie strony).

Przejadę się. Innego wyboru nie mam.

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar kamilx11
20 20

Witam, pracowałem jako kurier rok czasu. Zawsze jak kogoś nie było to istniał podjazd drugi raz tego samego dnia chyba że odległość na to nie pozwalała, to podlatywało się do klienta na drugi dzień. Sprawdź w statusie firmy jeżeli nie ma wzmianki o jednorazowym podjeździe to ma obowiązek być na dzień kolejny.

Odpowiedz
avatar jass
16 16

@kamilx11: Dokładnie, zdaje się że zawsze kurierzy mają obowiązek podjąć dwie próby dostarczenia. Warto też zadzwonić na infolinię i wyłuszczyć sprawę, no i wysmarować skargę.

Odpowiedz
avatar Kataszka
6 14

A ja mam tak przystojnego i sympatycznego kuriera FedEx, że zamówienia z Zalando dzielę na kilka paczek :) ma się to szczęście.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 23

Teraz już mam pewność, że Hermiona to nowe wcielenie NotableQ. Styl pisania identyczny... Znając życie, kurier wcale nie był niemiły, a może nawet dzwonił dzwonkiem. Dziewczyna ma skłonność do sciemniania i przesady

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 marca 2018 o 16:00

avatar Pikselada
0 10

@HermionaGranger: a wpadło ci do głowy trzecie rozwiązanie? Skarga i ponowne doręczenie ;)? Czy tylko przyszłaś popsioczyć na piekielnych ale już dalej nic z tym nie zrobisz?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 8

@Pikselada: Skarga jest już napisana. We wtorek odbiorę paczkę osobiście.

Odpowiedz
avatar Xynthia
6 12

@tini_tini: Zastanawiałam się, kiedy wreszcie ktoś na to wpadnie. Bingo!!!

Odpowiedz
avatar Pikselada
0 10

@HermionaGranger: i tak trzymaj! Wybacz ale z historii nie wynikało że skarka pojdzie. Mam nadzieje ze przynajmniej cie przeprosza i choc symbolicznie kuriera ukarzą. Bo to ze oni maja ciezkie warunki pracy to jedno. Ale chamstwa i prostactwa jak z tej historii nic nie usprawiedliwia

Odpowiedz
avatar estase
-4 8

@Pikselada: "skarka"? Naprawdę ?

Odpowiedz
avatar Papa_Smerf
4 6

Masz jak najbardziej wybór- wystarczy poszukać w Internecie, jak efektywnie zgłosić reklamację i to zrobić. Możesz zacząć od ściągnięcia aplikacji nagrywającej rozmowy i telefonu na infolinię z opisem sytuacji i prośbą o dostarczenie przesyłki zgodnie z umową, ktorą zawarłaś z firmą kurierską. Czasami trzeba i warto walczyć o swoje prawa. Ludzie z postawą taką jak Twoja tylko utwierdzają kurierów w przekonaniu, że tak można postępować.Nie chowaj głowy w piasek.

Odpowiedz
avatar digi51
3 3

Szczerze mówiąc jakbym miała jechać 60km po paczuszkę (rozumiem, że mała gabarytowo i niepotrzebna na już) to chyba bym się kłóciła. Wiem, że są sytuacje, kiedy człowiek woli sobie ważną przesyłkę sam odebrać niż wykłócać się z pracownikami infolinii i czekać Bóg wie ile na kolejną dostawę, ale myślę, że dopóki klienci firm kurierskich i adresaci przesyłek będą się godzić na tę arogancję i machać na to ręką, to nic się w działaniu tych firm nie zmieni. Szkoda by było.

Odpowiedz
avatar jeery22
0 0

A po co kurier miał wysiadać i marnować czas na dotarcie do domofonu jak klient nie odbierał telefonu? Myślę ze wtedy kurier z góry założył że nie ma nawet po co się fatygować.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@jeery22: To chyba tylko FeDex tak ma. Panowie z GLS, DPD i kto by tam ich jeszcze zliczył najpierw fatygowali się do domofonu.

Odpowiedz
avatar sikorPL
-1 1

Bylem kurierem 2 lata . Ludzie ta baba bzdury pisze . Kazdy kurier ma wlasną działalnosc i placone od dostarczonej paczki (za tą małą jakies 2-3 zl brutto) . Gdyby w ogóle nie podjechal to ok (czasem firma daje ci extra, bo ktos zapomnial i masz do zrobienia dodatkowe 50 km za 2 zl a na paliwo 30 ) Ale skoro byl , to chyba by ruszyl 4 litery zeby zarobic i po kiego h.......by dzwonil tyle razy (telefon tez kuriera)

Odpowiedz
Udostępnij