Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pracuję w telekomie u różowych :) Oto top 5 piekielnych klientów: 5)…

Pracuję w telekomie u różowych :)
Oto top 5 piekielnych klientów:

5) Odblokujcie mi telefon!
Klienci podpisują umowy. Są informowani na jaką usługę się zgodzili i podajemy koszt (np. wybrał Pan abonament xx w cenie 666 zł i na taką kwotę będzie przychodziła faktura. Jasne? Nie dla wszystkich. Przynajmniej 2-3 razy w miesiącu mam klientów, którzy "zapominają" o opłaceni fv. Przychodzą i grzmią, że zablokowaliśmy im możliwość połączeń. Wchodzę na konto patrzę 2 fv nie opłacone. Tłumaczę co i jak, jak środki wpłyną, połączenia zostaną odblokowane. Większość rozumie, ale są i tacy co dalej krzyczą. Hitem był Pan, który stwierdził, że on nie musi płacić, bo jemu prawnik powiedział, że on może płacić za co chce i nikt go do płatności nie zmusi, ani operator, ani wodociągi, ani gazownia....

4) Coś dla klienta?
Naprawdę, to nie my ustalamy możliwości rabatowania usług. Jeżeli mamy możliwość przyznania rabatu, to informujemy o tym klienta. Gro klientów chce także gratis do podpisania umowy. Notorycznie znikały nam firmowe długopisy - klienci zabierali je sobie jako gratis. Przestaliśmy zamawiać.

3) ROAMING.
w czerwcu 2017, zostały wprowadzone zasady roam at home. W skrócie - jeżeli dzwonimy na nr polski przebywający za granicą, bądź my z nr polskim przebywamy za granicą i dzwonimy na polskie nr nie płacimy - oczywiście w UE. Gro klientów przychodzi i hurrr durrr mają opłaty za połączenia roamingowe.... Sprawdzenie i odpowiedź: "To nie jest połączenie roamingowe, a międzynarodowe, które jest płatne". Pani kłamie/ zmyśla/ oszukujecie/ jak dzwonię do syna/córki/babki/ciotki w Niemczech na NIEMIECKI nr to przecież jest roaming, ja wiem!
Niektórzy mają pretensje o połączenia ze Szwajcarii, nie dociera, że Szwajcaria nie jest w UE. Przecież jest na mapie Europy....

2) Obleśne typy.
Zdarza się, że klient przychodzi z lepiącym się telefonem, by mu coś ustawić/ ściągnąć aplikację. Klienci nie mają wstydu: przykład Pan, który przyszedł by pokazać mu jak wysłać sms, miał na tapecie rozkraczoną żonę. Panowie, którzy przychodzą by pokazać im jak można wejść na strony XXX, bo koledzy mówią, że można oglądać to i owo za darmo...

1) Bolączka nas wszystkich: Dowód osobisty.
- Chciałabym sprawdzić do kiedy mam umowę.
- Ok, poproszę dowód osobisty wejdę na konto i sprawdzę.
- 666 555...
- Nie, nie numer telefonu. Dowód osobisty.
- 6503..
- Nie proszę, Pani nie PESEL, dowód osobisty.
<wyciąga prawo jazdy>
- Nie, nie TO.
- To może ja nazwisko podam, będzie szybciej.
(nie nie będzie!)
- Nie, dowód osobisty poproszę.
- Ale to umowa na męża.
- W takim razie zapraszam z małżonkiem, a małżonka z dowodem osobistym.
- Ale ja jestem żoną!!

Obowiązuje nas Ustawa o Ochronie Danych osobowych. Nie, nie udzielam informacji po podaniu nr telefonu, PESELU, rozmiaru buta i innych. Proszę zrozumcie, nigdy nie wiemy czy trafiamy na Panią Halinkę co rzeczywiście jest żoną Pana Gienia czy na inspektora. Jeżeli chcecie się coś dowiedzieć, weźcie dowód. Nie jestem złośliwa, ale za podanie informacji niejawnych, które dotyczą osoby postronnej, jest kara od 30 tys zł. Nie pracuję po to, by zrobić Ci na złość, ani też po to by płacić kary.

PS. Drodzy Klienci- więcej uśmiechu :)
EDIT: Poprawiłam rok na 2017 i z racji oburzenia kolegów o rabaty/gratisy, zmieniam nazwę punktu.

telekom w piekiełku dolnym

by RitaOdraza
Dodaj nowy komentarz
avatar rodzynek2
21 21

Dobre: "nikt mnie nie może zmusić do płacenia", a potem płacz, że dzwonić się nie da, czy prądu nie ma. "jakaś windykacja do mnie wydzwania", a na końcu przychodzi komornik i zabiera wypłatę lub blokuje konto i "czemu mnie ktoś wpisał do BIKu?".

Odpowiedz
avatar dayana
14 14

@rodzynek2: Ja chyba bym się nie powstrzymała i zapytała czy zapłacił za radę tego prawnika :)

Odpowiedz
avatar rodzynek2
7 7

@dayana: Ja w ogóle chciałbym zobaczyć takiego prawnika, który w jakikolwiek sposób namawia do niepłacenia rachunków, czy faktur za wykonane usługi.

Odpowiedz
avatar krogulec
-1 1

@rodzynek2: Pamiętam sprawę o wyłączenie usług, która otarła się o sąd. Orzeczenie było ciekawe: usługodawca nie może przestać świadczenia usługi, a płatności musi dochodzić przed sądem.

Odpowiedz
avatar lotos5
1 3

Ty tak serio?

Odpowiedz
avatar zapomnijomnieszybko
12 14

Do ostatniego a w sumie pierwszego punktu. Jak to jest, że moja mama (telefon jest na tatę, ona tylko z niego korzysta) w punkcie nie załatwi nic bo przecież telefon na tatę, ale jak już do niej dzwonicie, to jest w stanie zrobić wszystko? Wystarczy zwykła weryfikacja (ostatnio była to data urodzenia taty, nawet nie PESEL). Gdzie tu sens, gdzie logika??

Odpowiedz
avatar cija
5 5

@zapomnijomnieszybko: to mocno dali ciała z weryfikacją, bo powinni pytać o takie rzeczy, jak numery klienta, umowy, jakiś pin... w życiu bym nie dyktowała dowodu przez telefon (i starszym wieku rodzinie też nie polecam)

Odpowiedz
avatar RitaOdraza
0 0

@zapomnijomnieszybko: @cija ma rację- dali ciała z weryfikacją. powinni zapytać o inne rzeczy.

Odpowiedz
avatar Limek
8 14

A co piekielnego w punkcie 4? Klient ma ci wyczytac w myslach, ze jak mozesz to dasz? Jak mozba dostac rabat, dlaczego sie o to nie pytac? Jedyna piekielnosc to kradziez dlugopisow, ale wtedy nalezy przechrzcic nazwe punktu, bo z rabatami to nie ma nic wspolnego.

Odpowiedz
avatar Jorn
-1 19

W normalnych firmach takie długopisy pełnią rolę gadżetów reklamowych, więc takie oburzanie się o "kradzież" jest żałosne.

Odpowiedz
avatar Limek
-4 12

@Jorn: zgadzam sie

Odpowiedz
avatar RitaOdraza
-1 3

@Limek oraz @Jorn : mamy inne gadżety dla klientów i chętnie je dodaję - torby takie na zakupy, smycze, zdarzają się powerbanki. Rozumiem, że w innych firmach takie długopisy to gadżety reklamowe- podrzucę pomysł wyżej. Nie uważam także za "żałosne" to, że oburzam się że ktoś mi zwija narzędzie pracy. A klient nie musi mi czytać w myślach , bo jeżeli oferta rabat ma to o tym mówię od razu i oferta z rabatami jest prezentowana jako pierwsza :)

Odpowiedz
avatar Limek
0 0

@RitaOdraza: skoro prezentowana jako pierwsza, to dlaczego ludzie sie pytaja o rabat?

Odpowiedz
avatar RitaOdraza
0 0

@Limek: Myślę, że dzieje się tak ponieważ, przez większość czasu oferty nie są rabatowane. Są także pokazane na koncie klienta, np. jeżeli jesteś już X lat widać komunikat - rabat 20% czy rabat 250 zł na urządzenie czy inne :) Są też konsultanci, którzy nie mówią o rabatach, ale za kolegów i koleżanki wypowiadać się nie mogę.

Odpowiedz
avatar Althing
4 8

Co do tego P.S - to samo tyczy się pracowników. Przychodzi człowiek z dobrym samopoczuciem a wychodzi z gównianym przez zachowanie pań, które uważają każdego klienta za grzech najgorszy. Albo milczą przy próbach rozmowy, albo zaczną warczeć, żeby nie zawracać głowy.

Odpowiedz
avatar RitaOdraza
2 4

@Althing: Zapraszam do mnie w takim razie :) Często ludzie wracają bo mówią " a tu taka miła obsługa" :) To chyba zależy od podejścia wiesz? Ja lubię swoją pracę lubię też ludzi nie mam problemu z uśmiechem :D

Odpowiedz
avatar krzycz
4 6

Ad3, oj fakt, wszędzie o tym trąbili, a ludzie dalej nie rozróżniają połączeń międzynarodowych od roamingu... Ad1, do informacji niejawnych to temu sporo brakuje ;) A za przekazanie informacji niejawnych osobom nieuprawnionym to nie ma jakiejś marnej grzywny, tylko więzienie :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 marca 2018 o 0:09

avatar lady1990
3 3

A "zniesienie" opłat roamingowych nie było w przypadku w czerwcu 2017? :) tak mi się przynajmniej wydaje, akurat przebywałam za granicą w UE a że bywam w miarę często to wiem kiedy płaciłam za połączenia i sms a kiedy przestałam :) A praca z klientem to zawsze przekrój społeczeństwa, od takich ah oh to przysłowiowych "menelików". Można by rzec, że każdą grupę społeczną - a właściwie część osób w nich - łączy to samo - nieumiejętność czytania i nierozumienie co się do nich mówi :)

Odpowiedz
avatar RitaOdraza
0 0

@lady1990: Dziękuję za poprawkę :) tak 2017 :)

Odpowiedz
avatar whateva
0 0

W punkcie 3 jest stek bzdur; wypadałoby samemu mieć większe pojęcie o swojej pracy, gdy zaczyna się kpić z klientów. Nie "roam at home", a "roam LIKE at home". "W skrócie - jeżeli dzwonimy na nr polski przebywający za granicą" - tu w ogóle nie ma mowy o roamingu, od "zawsze" dzwoniący z Polski na numer będący w roamingu płaci tyle samo, co na ten sam numer będący w kraju macierzystym. "bądź my z nr polskim przebywamy za granicą i dzwonimy na polskie nr nie płacimy" - technicznie, płacimy tyle samo, co będąc w kraju. Nadal nie wszyscy mają taryfy nielimitowane.

Odpowiedz
avatar butros
0 0

Jak się to czyta to nawet zabawne ;)

Odpowiedz
Udostępnij