Parkingowe "kwiatki".
Od kilku lat na zimę wykupuję abonament na parkingu podziemnym.
1. Kiedyś otrzymywało się kartę parkingową i płaciło za nią kaucję. Karta zwrócona. Dzwonię raz, drugi, trzeci, dziesiąty - brak zwrotu kaucji na konto. Po wizycie u prezesa obiektu, kaucja zwrócona w ciągu dwóch dni.
2. Na hali, pod którą znajduje się parking, odbywają się różne imprezy. W trakcie, niektórych imprez parking jest otwierany dla wszystkich. Wjeżdżając na otwarty parking zapomniałam odbić mojej karty parkingowej. Moje gapiostwo. Ale nie mam szansy wyjechać z parkingu. Pan/pani z ochrony nie pojawia się po długim korzystaniu z przycisku "ochrona".
3. Ważne na parking jest wjazd z jednej strony, a wyjazd z drugiej. Nie ma szansy skorzystać z wjazdu jako wyjazdu. Impreza sportowa przy hali. Wjazd pięknie ogrodzony barierkami, ale wyjazd zamknięty. Organizator imprezy ciężko zdziwiony, że chcę gdzieś jechać autem w sobotnie popołudnie. Nie, nie mogę wyjechać bo jest impreza i przejazd zamknięty. Może z drugiej strony?
4. Wczoraj. Koncert na hali. Bramki na parking otwarte. Przy bramkach pan ochroniarz. "Proszę nie pobierać biletu! Dziś bezpłatnie." Odbijam moją kartę parkingową. Pan informuje, że gdybym przyjechała chwilę później nie miałabym gdzie odbić karty, bo on zakleja czytniki.
Generalnie barwo za organizację!!!! Szkoda, że to jedyny parking pod dachem w mojej okolicy.
parking
"Na hali, pod którą znajduje się parking, odbywają się różne imprezy. W trakcie, niektórych imprez parking jest otwierany dla wszystkich." Czytam pierwsze zdanie tego cytatu i zadowolona myślę "O, jak ładnie, przecinki w prawidłowych miejscach. Niestety, drugie zdanie popsuło efekt :D Takie tam, punctuation nazi.
Odpowiedz@Lolitte: Nazi jak nazi, po prostu wybitnie nienaturalnie to wygląda i brzmi - "Na hali [przerwa] pod którą znajduje się parking [przerwa] odbywają się różne imprezy. [przerwa] W trakcie [przerwa] niektórych imprez parking jest otwierany dla wszystkich."
Odpowiedz@Lolitte: nie zamknęłaś cudzysłowu
Odpowiedz@SunnyBaby: Fakt :D
OdpowiedzTylko jedno pytanie - płacisz za (zagwarantowane) miejsce na parkingu, ale jak jest jakaś impreza to parking jest otwarty i wszystkie miejsca są zajęte? Twoje też. Czy jest to parking na 500K samochodów, a może istnieje poziom 2 i 3/4 dla posiadaczy abonamentów.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2018 o 9:46
@FrancuzNL: Płacę za miejsce na parkingu. Nie zdarzyło się, żeby wszystkie miejsca były zajęte.
Odpowiedz@niezadowolona: A za co innego możesz płacić na parkingu, jak nie za miejsce? Za masaż, saunę i siłownię? To w takim razie co to za imprezy, że parking (darmowy) nie jest pełny? Wystawa twórczości dzieci z przedszkola, zlot zjadaczy kóz?
Odpowiedz@FrancuzNL: Byłam nieprecyzyjna. Nie mam przypisanego miejsca. Mam po prostu dowolne miejsce na parkingu. Jest duży parking naziemny oraz kilka parkingów w okolicy np. przy tzw markecie, kinie. A parking podziemny dla "mas" udostępniany jest znienacka. Nie ma o tym wcześniej żadnej informacji. Ludzie mają zakodowane, że to parking płatny.
OdpowiedzTo jest jak bilet w tramwaju. Płacisz, ale nie masz gwarancji że usiądziesz
Odpowiedz"Po wizycie u prezesa obiektu" Prezes parkingu :D :D :D
Odpowiedz@paski: Parking jest częścią dużej hali widowiskowo-sportowej.
Odpowiedz@paski: Nie bardzo wiem co w tym śmiesznego. Firma parkingowa może mieć prezesa czerpiącego z niej zyski godne pozazdroszczenia.
Odpowiedz@mietekforce: @niezadowolona: To był żart, po prostu nazwa mi się śmiesznie skojarzyła, nie umiem tego inaczej wytłumaczyć :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2018 o 11:11