Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Krótko i treściwie. Na zakupach w supermarkecie podszedłem do półki z wieprzowiną…

Krótko i treściwie.

Na zakupach w supermarkecie podszedłem do półki z wieprzowiną w celu wybrania łopatki na obiad. Obok pracownik wykładał towar.

No i stoję sobie tak, debatując między 1,2 kg a 1,1 kg, gdy do moich uszu dociera warknięte pod nosem "wyp*******j" z ust owego pracownika.

Posłuchałem jego sugestii i sobie poszedłem. Do kierownika supermarketu.

supermarket

by MoonPresence
Dodaj nowy komentarz
avatar krzychum4
15 23

@mietekforce: Szuka dalej kierownika, ale zdążył naskrobać troszkę na piekielnych.

Odpowiedz
avatar FrancuzNL
16 26

@krzychum4: A kierownik powiedział mu to samo co pracownik.

Odpowiedz
avatar MoonPresence
2 4

@mietekforce: A ja myślałem, że na Piekielnych opisuje się piekielne sytuacje, a nie resztę dnia :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 24

@PrincesSarah: Nie sądzę, by pracownicy mogli rozmawiać sobie przez telefon w godzinach pracy, w obecności klientów. Nawet jeśli tak, to i tak powinno wymagać się od nich podstaw kultury, gdy znajdują się w pobliżu klientów.

Odpowiedz
avatar piesekpreriowy
9 11

@PrincesSarah: ale mieć komórkę a używać jej w obecności klienta to chyba dwie różne rzeczy, słońce? Ja nie bawię się telefonem kiedy jestem chociażby na widoku gościa. Jestem przekonany, że gdybym pracował w supermarkecie również nie bralbym prywatnego telefonu do reki na hali zakupowej

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

@PrincesSarah: Posiadanie telefonu to jedno, odbieranie go przy klientach to zupełnie inna sprawa. Ważny telefon można odebrać na zapleczu... a nawet jeśli już TRZEBA pilnie odebrać go przy klientach, to się zachowuje MINIMUM KULTURY. Przeklinanie (na/do kogoś) jest w tej historii piekielnością, wiec nie dopowiadaj sobie historii. Choćby pracownik miał swoje powody, by być złym na osobę po drugiej stronie słuchawki- NIE powinien był przeklinać przy klientach. Czy to jest naprawdę takie trudne do pojecia??

Odpowiedz
avatar Tranquility
9 9

@PrincesSarah: Nie wiem dokladnie jak to wyglada w innych firmach, ale w mojej pracownik nie moze miec telefonu przy sobie, a w razie sytuacji wyjatkowej jest podany telefon, na ktory malzonkowie, rodzice, dzieci, szkola moga dzwonic. Zreszta, o czym ta dyskusja skoro w historii nie jest wspomniane nic o telefonie, a jest to jedynie Twoja, slaba zreszta, sugestia....

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2018 o 13:42

avatar sutsirhc
4 4

U mnie w pracy za posiadanie telefonu przy sobie można dostać w najlepszym wypadku naganę. Poza tym i tak nie mam zasięgu w miejscu gdzie pracuję ( trudno o zasięg kilometr pod ziemią). Więc na co mi telefon?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@PrincesSarah: Czy napisanie słowa "Ciebie" w całości to zbyt duży wysiłek intelektualny dla kogoś takiego jak ty?

Odpowiedz
avatar BlueBellee
7 7

@PrincesSarah: "Nie wiemy kto dzwonił, dlaczego pracownik odebrał ale po samym fakcie bycia w pracy można było wywnioskować, że był to na tyle ważny telefon żeby go nie przekładać." - wymyśliłaś sobie ten telefon, w historii niczego takiego nia ma, więc nie traktuj tego jako pewnik.

Odpowiedz
avatar piesekpreriowy
7 7

@PrincesSarah: przede wszystkim cały telefon to twoje domniemanie. Raczej miał wy pie rdalac autor bo przeszkadzał w rozkładaniu towaru, a pracownik wykazuje się podobna kultura i roztropnością co ty. Nie, nie odbieram telefonu w pracy. Nie bawię się telefonem w pubie ze znajomymi. Chcesz więcej? Nie gadam w tramwajach/autobusach, chyba, że naprawdę muszę. Nie rozmawiam i nie korzystam z urządzenia prowadząc samochód. Tego wszystkiego wymaga kultura i bezpieczeństwo.

Odpowiedz
avatar MoonPresence
5 5

@PrincesSarah: Z zasięgiem raczej krucho w tym sklepie, więc wątpię. Nawet jeśli, to chyba jednak powinien przystopować z przekleństwami kiedy wokół są klienci.

Odpowiedz
avatar Toolipan
-3 3

Kolejna bajka

Odpowiedz
Udostępnij