Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Sklep z owadem w tle. Jesteśmy z lubą stałymi klientami do tego…

Sklep z owadem w tle.

Jesteśmy z lubą stałymi klientami do tego stopnia, że stała ekipa tam pracująca nas zna, zagada i czasami rzuci jakimś żartem. Luba poprosiła, żebym szybko podskoczył na zakupy bo zabrakło kilku rzeczy do rocznicowej kolacji.

Wziąłem gotówkę, ubrałem kurtkę i ruszyłem. Z listy zrobionej przez ukochaną znalazłem wszystko a i stwierdziłem, że jakieś wino miło by było wypić. Wybrałem takie jakie lubimy i ustawiam się do kasy.

Kasjerka jakaś nowa, pierwszy raz twarz jej widziałem. Zaczęła przesuwać towary przez czytnik i zatrzymała się przy winie i prosi o dowód bo młody się jej wydaję (dodam, że mam ponad 30 lat na karku i na swój wiek wyglądam). Ja się uśmiechnąłem, podziękowałem za komplement ale nie wziąłem ze sobą. Na co ona, że mi nie sprzeda tego wina i wzywa kierowniczkę, że młodociany i chce alkohol kupować. Na co stwierdziłem, że żeby nie blokować kolejki to niech je pani odłoży to za 10 minut wrócę z dokumentami i osobno zapłacę za to.

Tłumaczyłem jej tak do czasu aż pojawiła się kierowniczka, która też mnie z widzenia dobrze znała. Uśmiechnęła się i pyta o co chodzi. Zanim zacząłem jej tłumaczyć wtrąciła się kasjerka, że ja młodociany chce alkohol kupić, że trzeba na policję dzwonić. Ta spojrzała na nią z politowaniem i złością i nakazała jej sprzedać to wino bo jestem stałym klientem, zna mnie i nie raz mi alkohol sprzedawała. Rad nie rad musiała mi sprzedać to wino.

Kto piekielny? Trochę ja bo powinienem mimo wszystko nosić dokumenty przy sobie szczególnie jak kupuję alkohol. Trochę kasjerka bo była jednak nadgorliwa. Skoro już sam zaproponowałem, że za chwilę wrócę z dokumentami to powinna odłożyć to na bok i nie blokować kolejki.

zakupy

by vonavi
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar tempestohouse
1 35

Ale ja bym się zgodziła ze sprzedawczynią akurat. Bo faktycznie, jeśli ktoś nie wygląda na 18 lat to osoba w sklepie/monopolowym/restauracji MUSI zapytać o dowód. Nie raz mi samej zdarzyło się, że pytałam osoby wyglądające na 20+ o dowód, a okazywało się, że to 17-latek. Sprzedając alkohol bądź wyroby tytoniowe trzeba wziąć wielką odpowiedzialność, bo w razie pomyłki to nie niepełnoletni ponosi odpowiedzialność. A była starsza czy młodsza? Bo starsze tak nieraz mają, że wezwą siły aby "wytępić" tę głupotę. I może nie miała pewności, że z tym dowodem wrócisz, i chciała powstrzymać Cię (jeśli okazałbyś się niepełnoletnim, a nie jesteś) od zakupienia i stworzenia problemów komuś innemu. Jeśli chodzi o te sprawy, to ja popieram te osoby, które właśnie gdzieś zgłoszą fakt, że jakiś młodziak stara się zakupić wyżej wymienione artykuły.

Odpowiedz
avatar Aris
25 29

@tempestohouse: ale przecież powiedział, że rozumie, że z wina rezygnuje, nie musiała blokować kolejki w jakimś durnym poczuciu wyższego obowiązku. Ona tam nie jest od edukacji młodego pokolenia. Ona tam jest od obsługiwania klientów. Prywatne wendetty przeciwko młodocianym alkoholikom niech sobie urządza, kiedy nie utrudnia tym życia pozostałym, zupełnie niewinnym, klientom.

Odpowiedz
avatar Habiel
-1 27

Ja uważam, że kasjerka zareagowała bardzo dobrze. Już w 1 gimnazjum mój kolega kupował innym alkohol, czy fajki, bo wyglądał na przynajmniej 20 lat. Ja znowu mam tendencję odwrotną-tam, gdzie mnie nie znają, zawsze pytają o dowód, bo wyglądam na 15-16 lat. To jest zabezpieczenie przed odpowiedzialnością, gdyby sprzedała nieletniemu używki.

Odpowiedz
avatar MyCha
16 20

@Habiel: Gdyby kasjerka odłożyła to wino do czasu aż autor wróci z dokumentem to nie byłoby historii. Piekielne było dopiero to, że ona dalej dyskutowała i chciała osiągnąć niewiadomo co. Po co wzywała kierowniczke skoro klient się nie awanturował i nie robił żadnych problemów?

Odpowiedz
avatar Bubu2016
2 32

W co "ubrałeś kurtkę"?

Odpowiedz
avatar swiezewinogrono
32 36

@goodfather: No i co by się wielkiego stało? Alkohol nie zostałby sprzedany, a sam zamiar zakupu alkoholu przez osobę niepełnoletnią nie jest w Polsce przestępstwem.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
12 22

@tempestohouse: @goodfather: Co wy w ogóle bredzicie? Jak by go miała przed tym powstrzymać? Zagadać, aż do zamknięcia okolicznych sklepów? Trochę nierealne ;) Jak pisze swiezewinogrono: zamiar zakupu NIE jest przestępstwem, ani wykroczeniem. Kasjerka była zdecydowanie piekielna. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu. Powinna po prostu odłożyć butelkę i zacząć kasować zakupy następnej osoby. A ta nie dość, że zablokowała kolejkę, to jeszcze chciała policję wzywać.

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
8 8

Każdy ma obowiązek upewnić się co do wieku kupującego alkohol. Więc jesli młodociany by poszedł do innego sklepu i tam kupił alkohol, to już problem kasjera w drugim sklepie nie uważasz? Ja też miałam wątpliwości vo do wieku klientki która kupowała alkohol, ale nie robiłam problemów żeby poszła do auta po dokument i się nim okazała.

Odpowiedz
avatar krzycz
22 26

Yy, ale przecież on to nie narzeka, że kasjerka go spytała o dowód... Narzeka, że jak powiedział, że bierze zakupy bez alko, a z dowodem wróci za chwilę po samo wino, to kasjerka dalej drążyła bez sensu temat. I prawidłowo rzeka, bo kasjerka zachowała się jak jędza i blokowała głupio całą kolejkę

Odpowiedz
avatar BlueBellee
19 23

@kijek: Yyy, możesz mi wskazać jakiś sens w swoim komentarzu? Bo porównanie jest w ogóle nieadekwatne. Nie rozumiem też jaki związek z tym czy autor by wrócił, czy też nie, ma ostatnie zdanie? Mieliby dostać mandat za to, że potencjalny małolat NIE zakupił u nich alkoholu?

Odpowiedz
avatar fawaszi
17 19

kijek- przecież miał wrócić z dokumentami i dopiero kupić to wino, więc o co chodzi??

Odpowiedz
avatar MyCha
12 12

@kijek: A co miałoby się stać jakby autor nie wrócił? Odłożenie tego wina na miejsce to taka wielka tragedia?

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
10 10

Kijek jesteś głupia czy udajesz? Odłożył wino, chciał wrocic2z dowoedem aby udowodnić swoj wiek. Za co kasjerka miałaby dostać karę? Że prawidłowo zareagowała i nie sprzedała nie mając pewności? Gdyby sprzedała, i czekała aż autor wróci z dokumentem to tak, ale nie w sytuacji kiedy facet z alkoholu ZREZYGNOWAŁ. Boże...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

@kijek: miała racje bo tak mówisz? Zabawne.

Odpowiedz
avatar crash_burn
17 17

@kijek: Tak, miała rację, że zapytała o dowód. Tak, miała rację, że nie sprzedała. Ale po co robić aferę, skoro facet mówi: dobra odłóż to wino, biorę zakupy bez alkoholu i zaraz wrócę z dowodem i wtedy DOKONAM ZAKUPU?

Odpowiedz
avatar mlodaMama23
7 9

Kijek to idiotka, szkoda czasu na dyskusje z nią. Mi kiedyś chciała wmówić że w domu była bieda, syf sodoma i gomora a mi sie sztucznych paznokci zachciało. Bo nie potrafi bądź nie chce czytać ze zrozumieniem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 20

Piekielna kierowniczka. Nawet jak pracownik jest nadgorliwy, to jej rolą jest coś wytłumaczyć, skorygować, a nie złościć się i wywyższać, że się coś wie/zn kogoś lepiej. Zapomniał wół jak cielęciem był.

Odpowiedz
avatar katem
9 9

@Caron: Durna kasjerka chciała wzywać policje, bo potencjalny małolat chciał kupić wino. Widzisz w tym jakiś sens? Przecież - jak już wielu przede mną [wraz z autorem] napisało, on chciał kupić to wino, gdy okaże się dowodem - miał zamiar wrócić, okazać dowód i dopiero wtedy kupic. To kasjerka zrobiła aferę z niczego.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
7 7

@Caron: Pracujesz w takim zawodzie, że masz raczej przekrój społeczeństwa "na tacy". Wiesz, że czasem naprawdę "nadgorliwość gorsza od faszyzmu". I wiesz, że służb się nie wzywa, bo się ma kaprys. Podejrzewam, że jakby nowa kasjerka jakiegoś kodu nie znała, to kierowniczka podeszłaby do tego normalnie. A sama bym patrzyła z politowaniem na kogoś, kto chce wzywać policję do próby zakupu alkoholu i przetrzymuje kogoś bez powodu.

Odpowiedz
avatar whateva
-1 3

Zobaczyła jełopa z ubraną (w co?) kurtką, więc pomyślała, że jakiś dzieciak się wydurnia.

Odpowiedz
avatar leonkennedy
-1 1

Się można śmiać. Pracując w sklepie obsługiwałem klientke. Kupowała fajki więc dowód bo wyglądała młodo, A tu zonk-35 lat. Nie dziwie się kasjerce bo za kimś może stać tajemniczy klient czy inna kontrola. Kasjerzy nie robią tego po złości, że nie chcą sprzedac

Odpowiedz
Udostępnij