Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Długo czytałem Piekielnych, ale dopiero teraz podzielę się moją historią. Mam piekielną…

Długo czytałem Piekielnych, ale dopiero teraz podzielę się moją historią.

Mam piekielną Madkę (dalej "M"). M stara się być fajną, ale jej to nie wychodzi, a przy okazji jest strasznie fałszywa.

#1
Byłem w ostatniej klasie gimnazjum i miałem kilkugodzinny wyjazd w sobotę kilkanaście kilometrów od domu, a do udziału w nim potrzebna była zgoda rodzica. POPROSIŁEM M, żeby ją wydrukowała i podpisała. Wszystko niby fajnie, aż do czasu wyjazdu, gdy M wyleciała do mnie z ryjem, że rodzice nie są mi do niczego potrzebni, a ja traktuję ją jak szmatę i ciągle mam tylko wymagania, a zgodę kazałem jej podpisać. Ja po prostu się załamałem.

#2
Przyjechałem do domu pewnego popołudnia, a ponieważ było przemeblowanie postanowiłem zorientować się, gdzie co teraz jest. Tu się załamałem. Nigdzie nie było PRZEDWOJENNEGO serwisu obiadowego i kawowego po pradziadkach. Uderzam do niej:

Ja: Gdzie są talerze i filiżanki?
M: W szafce.
J: Mi chodzi o te po dziadkach.
M: Mamy za dużo skorup, więc wywaliłam.
J: (Mocno zdenerwowany, bo miałem go zabrać do siebie) Gdzie on teraz jest?
M: W śmietniku stłuczony, ale przy mikrofali zostawiłam ci część.
J: Jesteś głupia, po prostu głupia - i wyszedłem.
M miała focha przez następne dni, bo ona mnie niby w ogóle nie wyzywa, mimo, że pod swoim adresem słyszałem takie epitety, że diabłu by uszy spuchły. Przy mikrofali zostawiła mi k***a jeden spodek od filiżanki...

#3
M robi każdemu o wszystko problemy, wszystko wie najlepiej i rzuca się z motyką na słońce, a potem o to obwinia innych.

#4
Robi każdemu wyrzuty, o to, że jest służąca, ale gdy ktoś chce jej pomóc, to powie, że robimy na odwal się albo, że sama sobie poradzi.

Dobrze, że po gimnazjum wybrałem szkołę średnią 200 kilometrów od domu i zamieszkałem z babcią.

by ~SGKD
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
11 17

Relacje zajebiste,ale z drugiej strony lepsze to,niż podkulanie ogona i żalenie się na piekielnych. Plus za decyzję o wyprowadzce. You gonna go far kid :)

Odpowiedz
avatar Althing
1 3

@piesekpreriowy: You gonna go far kid - Zajdziesz daleko dzieciaku/młody

Odpowiedz
avatar Melinda
0 2

@piesekpreriowy: To wyrażenie znaczy, że zajdzie daleko, tak FYI ;)

Odpowiedz
avatar piesekpreriowy
-1 3

@Melinda: wogole pisze się rozdzielnie... W ogóle. Podobnoc jest w dobrej szkole. Wiem co znaczy wyrażenie, po prostu jak dla mnie w du PE zajdzie jak nie umie nawet pisać. Rozumiesz? Tak fyi (:

Odpowiedz
avatar kaede
9 21

@bcn24012018: Widzę, że pokutuje jeszcze taboo złego wypowiadania się o rodzicach. To nic nadzwyczajnego czy szlachetnego że kobieta zdecydowała się na dziecko i musi je utrzymać. Niszczenie przez nią rzeczy syna to zresztą zwykła agresja. Czasami trafiają się toksyczni rodzice i lepiej wtedy się od nich odciąć tj. w historii, bo szkoda własnego zdrowia i nerwów.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
6 10

@Jaladreips: Ty tak serio? A jakby ktoś miał za rodziców np. parę pedofili, którzy by go do tego codziennie lali kablem, to również powinien ich szanować? Bo co? Bo tak trzeba, inaczej społeczeństwo upadnie? Przerażające...

Odpowiedz
avatar BlueBellee
2 4

@Jaladreips: Haha, na kwejku to wyczytałeś? Szkoda, że o generalizowaniu nic nie wspominali ;) Kaede wspomina o toksycznych rodzicach, a Ty w odpowiedzi o lewactwie i upadającym społeczeństwie. Słyszałeś, że "fanatyzm jest gorszy od faszyzmu"? Podałam taki przykład, żeby Ci pokazać, że nie wszyscy rodzice są godni szacunku. Przykład jest skrajny, ale z życia wzięty. A Ty nie odpowiedziałeś na zadane pytania, nie użyłeś żadnych argumentów, a jedynie zasugerowałeś mi głupotę. Nie widzisz sprzeczności? Do tego pogląd, że każdego rodzica trzeba szanować, to również skrajność, a więc sam się "zaorałeś". Ps. Podaj mi, proszę, jakieś źródła wypowiedzi osób nawołujących do obowiązku nie szanowania rodziców. Tylko jakieś poważne.

Odpowiedz
avatar Jaladreips
-3 5

@BlueBellee: zachowaj swoje problemy osobiste dla siebie... Ja napisałem o szacunku dla rodziców, a ty wyskakujesz z wyjętym z tyłka tekstem o rodzicach-pedofilach. Mądre to to? Tak, popadanie w skrajności jest typowe dla osób z nizin społecznych i intelektualnych, nie jesteś tego pierwszym przykładem. PS: Przekręcanie przysłów również nie jest oznaką sprawnego mózgu.

Odpowiedz
avatar Allice
4 12

Mam spore wątpliwości przy typowaniu konkretnej piekielnej osoby w tej historii... "wyleciała z ryjem", "jesteś głupia"... No dzieciątko to ma święte

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 12

@Jaladreips: Spoko. Rozumiem,że dzieci mają szanować rodziców,nawet jeżeli ci znęcają się nad nimi? @Allice: Wiesz,wszystko się wynosi z domu. Jeżeli matka wyskakiwała do nich z takimi tekstami,to nie dziw się,że dzieci odpowiadają jej tym samym.Ja do tej pory pamiętam,jak moja koleżanka przeklinała na swoją matkę schizofreniczkę. A przecież to nie była kobiety wina,że zachowywała się tak jak zachowywała. Moi sąsiedzi patole też nie zwracali się do siebie z szacunkiem.

Odpowiedz
avatar whateva
1 1

@SzatanWeMnieMocny: Może też poczytać o nawigacji międzygwiezdnej.

Odpowiedz
avatar leprechaun
1 1

Gratuluję decyzji o wyprowadzce. W moim wypadku wyprowadzenie się do miejsca oddalonego o 3000km od domu dokonało cudów w relacji ja-rodzinka. A jaki to komfort psychiczny człowiekowi zapewnia - można przyjechać w odwiedziny, posiedzieć w miłej atmosferze, pooglądać zdjęcia...lecz gdy szanowni krewniacy znowu zaczną odstawiać cyrki i patologiczne sceny, to można po prostu wziąć manele i z godnością wyjść. :) Trzymam więc kciuki za przynajmniej częściowe usamodzielnienie się. :)

Odpowiedz
avatar sparxx
1 1

Po takich przeżyciach w domu rodzinnym warto rozważyć terapię. Zachowanie matki rzeczywiście mocno wygląda na zaburzenie osobowości z pogranicza. Jedyne co można zrobić to się odciąć.

Odpowiedz
Udostępnij