Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia opowiedziana dzisiaj przez kumpla w pracy. Kończy mu się umowa na…

Historia opowiedziana dzisiaj przez kumpla w pracy.

Kończy mu się umowa na telefon. Udał się więc do salonu swojego operatora, by wybrać coś nowego. A że lubuje się w smartfonach, to szukał czegoś z wyższej półki. Co za tym idzie, w koszta zamierzał też wrzucić dodatkowe ubezpieczenie telefonu. By nie martwić się na przyszłość.

Typ umowy miał mniej więcej upatrzony. Nowy telefon również. Jego uwagę przykuła natomiast umowa dodatkowego ubezpieczenia. A dokładniej, odstępstwa w niej wymienione: kradzież, zalanie, uszkodzenie mechaniczne ciężkim przedmiotem (nie wiem, na jakiej podstawie mieliby to stwierdzać), uszkodzenia wynikające z przegrzania, zwarcia, bądź działania kwasów/zasad.

Krótko mówiąc, dodatkowe ubezpieczenie miało w zasadzie te same wykluczenia, co zwykła gwarancja producencka. A kosztowało 850zł.
Niestety kobitka w salonie nie potrafiła mu powiedzieć, co to dodatkowe ubezpieczenie obejmuje. Niemniej jednak, zanim kolega się zorientował w sytuacji, bardzo usilnie próbowała mu ten pakiet wcisnąć...

by PluszaQ
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Armagedon
20 22

"...kobitka w salonie nie potrafiła mu powiedzieć, co to dodatkowe ubezpieczenie obejmuje." Nawet wiem dlaczego. Bo konkretnie - to nic.

Odpowiedz
avatar Carima
12 16

Dlatego warto to czytać, jednakże większość takich ubezpieczeń tak naprawdę obejmuje sporo przypadków. Tylko trzeba umieć je uzasadnić. Tak, żeby pasowało do umowy. Dużo takich gwarancji nie przechodzi przez nadmierną szczerość klienta ;p

Odpowiedz
avatar kitusiek
18 18

Jakiś czas temu kupowałem w Neonecie toster - dorzucili mi jakieś ubezpieczenie za bodajże 5 złotych - czemu nie, podobno nie ma problemu z wymianą jak coś się zepsuje. W umowie było 18 stron wyłączeń. Po dwóch godzinach intensywnego wymyślania coraz to bardziej absurdalnych możliwości zepsucia sprzętu tak, żeby nie było to z mojej winy okazało się, że nie wymyśliłem nic, czego nie wyłączyliby z ubezpieczenia w umowie. Czyli zapłaciłem za to, żeby się tego dowiedzieć, bo ubezpieczenie w rzeczywistości nie obejmuje absolutnie niczego. Już wolę gwarancję.

Odpowiedz
avatar Szpadelek
4 12

Witam Nie dość im,że za telefony biorą 2x tyle,co one warte (spłacając haracz co miesiąc,to teraz poszli jeszcze dalej. W końcu na początku telefonii komórkowej w Polsce ,opłaty były wysokie,a szczęściarzami byli ci w erze (5-cio sekundówki ;)

Odpowiedz
avatar Jorn
1 5

@Szpadelek: No to, zamiast marudzić, kup telefon taniej gdzieś indziej, a u operatora goły abonament. Czy to może za trudne?

Odpowiedz
avatar Szpadelek
0 0

@Jorn: Witam Od 10 lat używam tego samego telefonu, więc "lata mi to koło pióra". Stwierdziłem tylko fakt.Pisząc komentarz nie uściśliłem ,że dotyczy to mojej osoby, prawda?

Odpowiedz
avatar jass
12 12

Jakiś czas temu opisałam bardzo podobną sytuację, tyle że dotyczącą ubezpieczenia laptopa http://piekielni.pl/79557. Niestety obecnie ubezpieczenia w Polsce de facto nie obejmują niemal żadnych (albo faktycznie żadnych) usterek i chyba dopóki większość konsumentów się nie zorientuje, że tak to wygląda i sprzedaż tych pseudo-ubezpieczeń drastycznie nie spadnie, nic się w tej kwestii nie zmieni :/

Odpowiedz
avatar manius
12 16

Kto bierze teraz telefon do abonamentu? Chyba tylko ci, którzy ulegną reklamie "telefon za 1zł" albo ci, którzy biorą taki telefon i sprzedają natychmiast na allegro/olx/do komisu. Operatorzy od dawna zarabiają głównie na tym a ostatnie wyczyny Plusa i "Zabezpieczenia" w nowych Samsungach instalowane przez nich jeszcze bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu, że nie kupię nigdy więcej telefonu "w promocji". No i ta umowa na 2 albo 3 lata ... ech.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
-1 7

@manius: Jakoś tak płytko spoglądasz kolego. Medal ma dwie strony, kija ma dwa końce itp. itd. Mam obecnie w T-Mobile taki abonament, że najnormalniej w świecie, nie opłaca i się tego zmieniać i szukać innego rozwiązanie dla samego szukania i zmiany.

Odpowiedz
avatar Iceman1973
7 7

Przepraszam za błędy. Kij ma dwa końce i nie opłaca mi się zmieniać. Chyba klawiatura zaczyna mi szwankować.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 15

@Iceman1973: ale to chyba chodzi o to, że podpisując umowę na abonament bierze się taki bez telefonu, a nie że nie bierze się abonamentów w ogóle. Tak przynajmniej zrozumiałam @maniusa. Z moich doświadczeń też wynika, że po przeliczeniu wychodzi taniej kupić sobie telefon samemu, a abonament oddzielnie.

Odpowiedz
avatar krogulec
5 15

@Iceman1973: Abonament? I przywiązywane się do operatora na rok lub dwa? Przecież w tym momencie oferty na kartę są tak korzystne, że nawet nie popatrzę na abonament. Np za 19 zeta rozmowy i smsy bez limitu i chyba 4 czy 5GB neta.

Odpowiedz
avatar imhotep
9 11

@krogulec: Abonament, 25 zeta, rozmowy, sms, internet bez limitu. Już prawie dwa lata mam taki ;)

Odpowiedz
avatar Iceman1973
4 6

Minusy na mojej pierwszej wypowiedzi świadczą, że jednak ludzie chyba nie rozumieją tego, co czytają. Napisałem wyraźnie, że w moim przypadku po prostu nie opłaca mi się zmieniać dla samej zmiany. Żona np. zmieniła, bo dostała o wiele gorszą ofertę od wspomnianego T-mobile. @krogulec: Mam abonament 29,90 i wszystko bez limitu plus 10GB neta. I teraz podaj mi argument na czym tak ucierpię mając dwa lata przywiązania do operatora? Smartfon i tak kupuję osobno w sklepie, bez nakładek operatorskich.

Odpowiedz
avatar kierofca
3 3

@krogulec: A jak z internetem w roamingu ?

Odpowiedz
avatar kierofca
1 3

@manius: Jakieś 1,5 roku temu robiłem kalkulację. Telefon na kredyt, albo na kredyt w abonamencie. Wychodziło podobnie. Telefon za gotówkę to inna sprawa. Jeszcze kilka lat temu dostawałem fajne oferty gdy nie brałem telefonu (przeważnie 50% abonamentu), ostatnio takich nie widzę.

Odpowiedz
avatar madxx
-4 6

@kierofca: no ja właśnie w zeszłym tygodniu wzięłam telefon w T-mobile w abonamencie, licząc miesięczną opłatę razy 24 miesiące (abonament + opłata za telefon) wychodzę jakieś 400-500zł na plus niż jakbym kupiła telefon nie u operatora. a dodatkowo wszystko za darmo, więc też nie widzę nic złego w przywiązywaniu się do operatora ;)

Odpowiedz
avatar krogulec
-2 6

@Iceman1973: Tym, że w razie jakiś cyrków z operatorem np reklamacja, to nie możesz zerwać umowy z dnia na dzień. Przez 2 lata umowy warunki i oferty zmieniają się 5 razy. Ja mogę sobie w tym momencie dowolnie kształtować potrzeby do ofert. @kierowca nie miałem dotąd problemu.

Odpowiedz
avatar whateva
2 2

@krogulec: A reklamacja to jakieś zło? Załatwiałem kilka, numer mam od 20 lat u jednego operatora. Oferty przedłużeniowe mam takie, że żaden inny operator nie da mi nic lepszego jako świeżemu klientowi.

Odpowiedz
avatar kierofca
1 1

@krogulec: Nie chodzi o problemy, tylko o koszty. Kilka dni temu dzwonili że proponują mi 4GB w UE, abonament wziąłem gównie przez koszt netu w roamingu z prepaidem.Teraz mam 2GB i 35zł/m-c. Rozmów i sms mam tyle że nie wygaduje limitu, tel używam głównie w UE. Któryś prepaid będzie tańszy?

Odpowiedz
avatar piwarium
0 0

@krogulec: Wszystko zależy od sytuacji. W tej chwili płacę około 100zł i mam w tej cenie 3 numery (swój, żony i firmowy)[79zł], terminal płatniczy w firmie[10zł], nielimitowane rozmowy i smsy, a na każdy numer 10GB internetu + 100GB na czwartym numerze[10zł], który służy mi jako hotspot. Z reguły biorę ofertę z telefonem, bo zawsze jest jakiś model, który mogę od ręki sprzedać za więcej niż zapłacę za niego przez 24 miesiące. Dotychczas wyglądało to tak, że za 20zł dopłaty miesięcznie (czyli 480zł przez czas trwania umowy), mogłem dostać telefon, który na allegro sprzedawał się za jakieś 700zł. I tak też robiłem, sprzedając telefon z abonamentu, a kupując sobie za tę cenę, coś co odpowiadało mi najbardziej względem moich potrzeb, a nie było w ofercie operatora (albo było, lecz za kwotę znacznie wyższą niż przy opisanym zabiegu) :)

Odpowiedz
avatar Iceman1973
0 0

@krogulec: Jak masz na to czas i lubisz dla dwóch złotych zmieniać oferty i operatorów, to nikt Ci nie broni się w to bawić. Ja nie mam na to czasu. Reklamacje zdarzają się wszędzie. Nawet u operatorów bez umowy, to po pierwsze. Po drugie w przypadku zmian w regulaminie na świadczenie usług, mogę taką umowę zerwać bez konsekwencji. Po trzecie to możesz kształtować oferty do potrzeb a nie odwrotnie. Po czwarte, po ładnych kilkunastu latach w T-Mobile miałem jedną reklamację. Co jeszcze wymyślisz, by udowodnić, że jesteś nieomylny i tylko Ty masz rację?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2018 o 11:00

avatar manius
0 0

@Iceman1973: Ja mam taką ofertę bez abonamentu (no może nie 10 a 11GB :)) A jakie są argumenty przeciwko przywiązaniu się? 1. W trakcie trwania umowy nie możesz jej bezkarnie rozwiązać - jeśli wypadłby Ci np długi wyjazd zagraniczny to i tak płacisz nawet jeśli nie używasz 2. Przez cały czas trwania umowy nie możesz skorzystać z innych promocji, obniżek itp. 3. Po zakończeniu umowy na 2 lata przechodzisz w tryb "bezterminowy" a to co oferują operatorzy tym co zostają woła o pomstę do nieba. Dla nich się liczy nowa umowa a nie przedłużenie starej. Staż w sieci nie ma nic do tego. 4. Telefon dostajesz taki jak Ci da operator w danej promocji i jeśli nawet sam sobie wymienisz na najnowszego ajfona 23 to i tak płacisz "raty" za telefon, którego nie używasz. Ale ten punkt Cię chyba nie dotyczy skoro kupujesz telefon poza operatorem.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
7 9

To ubezpieczenie, podobnie, jak przy ubezpieczeniach do kredytów, prędzej można trafić piątkę, czy nawet szóstkę w totka, niż załapać się na odszkodowanie.

Odpowiedz
avatar whateva
0 2

@rodzynek2: No, popatrz. Trzem znajomym pisałem zgłoszenia do ubezpieczycieli, za każdym razem rozpatrzone pozytywnie. Gdzie te moje piątki/szóstki?

Odpowiedz
avatar TakaFrancuska
0 0

@rodzynek2: ja mam telefon w T-mobile i ubezpieczenie telefonu. Telefon spadł niemal zaraz po zakupie. Oczywiscie musialam odczekac pewien okres karencji ( minimum 4 wplaty ubezpieczenia).. ale telefon naprawili. Także w moim przypadku ubezpieczenie jak najbardziej zadzialalo.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

Wydawałoby się, że ta tzw 'górna półka smartfonów' to te już co najmniej wodo/wstrząso/pyło odporne. Jak nie, to raczej średnia.

Odpowiedz
Udostępnij