Sytuacja dla mnie piekielna ze wzgledu na obojętność moich bliskich wobec tej sytuacji.
Pracuję za granicą, ze wzgledu, że mam trochę jescze wolnych godzin szukam dodatkowej pracy. W ten sposób znalazlam z ogłoszenia kilka godzin sprzątania u starszego pana okolo 70 lat.
We wczesniejszej rozmowie moja znajoma na wstępie wyjaśniła, że szulam normalnej pracy bez ofert matrymonialnych.
Bylam uzgodnić szczegóły wszystko wydawalo sie jasne, pan potrzebuje pomocy przy sprzątaniu dwa razy w miesiacu.
Przyjechalam na umówiony termin, po okolo 2 godz sprzątania pan zawołał mnie na kawe i przerwe.
Wtedy też zaczął proponować mi inna "prace" tj masarz erotyczny za dodatkowa oplata. Od razu odpowiedzialam, że mnie to nie interesuje, natomiast pan dalej staral sie mnie przekonac, zrobilo mi sie niedobrze,wystraszylam sie, wzielam torebke i wyszlam bez pieniedzy.
Na ulicy wymiotowalam, wrocilam do domu.
Powiedzialam o tej sytuacjo moim rodzicom.
Reakcja mojego taty- najpierw złość na mnie, ze nawet pieniedzy za te twie godziny nie wzielam, potem, ze przeciez dalej tam moglam chodzić bo przecież co mi taki dziadek zrobi.
Mojej mamy- no faceci tacy są, to normalne przeciez stari dziadkowie też maja w glowie takie rzeczy. W sumie to moglas powiedziec, ze dalej mozesz tam choszic co ci taki dziadek zrobi dla niego to jak dziewczynka jesteś.
No wlasnie jak dziewczynka. O ile mój tata nie wie o tyle moja mama wie, ze jako dziecko bylam molestowana. Najwidoczniej latwo o tym zapomniala albo uwaza, ze to temat do wstydu wiec udaje, ze tego nie bylo. Pocieszajac mnie dzisiaj powiedziala,ze przecież ty nic nie wiesz takie sytuacje sie zdarzaja bo ty wczensiej tego nie doswiadczylas.
Nie oczekiwalam wieliego lametu bo mozna powiedziec, ze nic się nie stało, dla mjie jednak w tym momecie wszystkie wspomnienia wrocily, zaczęłam sie dusic i troche czasu minelo zanim moglam wsiąść za kierownice.
Wkurza mnie taka reakcja ludzi, dla mnie takie propozycje to molestowanie, w biurze od razu tak to mozna by bylo nazwac. No ale skoro jest to "dziadek" to w sumie mozna sie posmiac bo to zabawne.
Dla mnie to jest jak pedofilia szczególnie, ze ja to moglabym byc jego wnuczka.
Nie rozumiem, usprawiedliwienia takich propozycji i uwazam ze mam pelne prawo do tego, by czuc sie w tej sytuacji zla, wkurzona i nie musieć sie tlumaczyc dlaczego upiekłam.
To jest właśnie kultura gwałtu, o której lubi się zapominać, że istnieje. Szkoda, że nie wzięłaś hajsu, bo pracowałaś, ale dobrze, że szybko uciekłaś. Trzymaj się.
OdpowiedzBardzo mi przykro, że usłyszałaś coś takiego od swoich rodziców. Jesteś bardzo dzielna i nie daj się przekonać, że to ty jesteś w błędzie. Uważaj na siebie :)
OdpowiedzW każdej sytuacji w której czujesz się źle i niekomfortowo, masz prawo się tak czuć, nieważne co mówią na ten temat inni. Rodzice straszni. Druga sprawa: weź pod uwagę, że piszesz jednak na portalu publicznym. Masa literówek i błędów. Nawet jeśli piszesz pełna emocji, to warto potem ten tekst przeczytać i poprawić. Aż się na końcu "zawiesiłam" na kilka sekund, zastanawiając się co upiekłaś ;)
OdpowiedzPo takiej sytuacji bym się wyniosła z domu i, odcięła od rodziców (o ile z nimi mieszkasz, z historii ciężko wywnioskować tak czy nie). Skoro nie mają do mnie za grosz szacunku, to bez żalu bym to zrobiła.
OdpowiedzNoś ze sobą gaz pieprzowy. Nie namawiam do psikania pierwszej lepszej osobie w oczy tylko po prostu będziesz się czuła komfortowo i może nawet bezpiecznie w powyższych sytuacjach, bo że ich będzie więcej nie mam wątpliwości.
OdpowiedzBardzo Ci wspólczuję. Niestety widac dla rodziców ważniejsze pieniądze niż bezpieczeństwo fizyczne i psychiczne córki
OdpowiedzJak mnie denerwuje takie gadanie" to tylko dziadek, co on Ci zrobi". Jakbym słyszała mojego byłego szefa, w barze, w którym pracowałam, było sporo gości starszej daty. Jak taki dziad nas, barmanki, zaczepiał obleśnymi tekstami, to szef zbywał nasze skargi śmiechem i żartował: "To tylko dziadek, nic mu w życiu nie zostało oprócz gadania". Główny powód dla którego odeszłam z tamtej pracy, to właśnie te stare dziady, którym się wydawało, że mogą nas bezkarnie, wulgarnie, zaczepiać. Przecież wiadomo, że to nie chodzi o to, że boję się gwałtu, tylko o to, że obrzydza mnie słuchanie takich tekstów od obcych facetów, więc co to za argument "a co ci taki dziadek zrobi?"
Odpowiedz@digi51: Nie lekceważyłabym "starych dziadków" nigdy nic nie wiadomo. Do tego to jest regularne molestowanie
OdpowiedzHistoria ogólnie piekielna, ale ilość błędów spora. I co takiego upiekłaś na końcu?
OdpowiedzReakcja rodziców, zwłaszcza matki dość dziwna. A co do sytuacji... Absolutnie nie ma to nic z pedofilia wspólnego - wszak nie chodzi o różnice wieku a młody wiek ofiary. Porównywać napalonego dziadka do pedofila to spore przegięcie. A co do molestowania również się nie zgodzę. Propozycja to propozycja. Jest tylko propozycja. Niestosowna, nieprzyjemna i miałaś prawo źle się poczuć (zwłaszcza biorąc pod uwagę doświadczenia z młodości), ale to wciąż tylko propozycja.
Odpowiedz@piesekpreriowy: Propozycja była na początku - gdy autorka od razu odmówiła, starszy pan powinien przyjąć tę odmowę i zakończyć temat. Jednak on ją dalej namawiał i próbował przekonać. Normalnie nie lubię wyolbrzymiać takich rzeczy, ale kolejne namolne "propozycje" mimo otwartej odmowy, moim zdaniem już podchodzą pod molestowanie. Oczywiście, być może to tylko moje subiektywne odczucie. Poczułabym się równie źle na miejscu autorki.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2018 o 13:04
Prawidłowa reakcja z twojej strony. A rodzina... Szkoda komentować. Pierwszą myślą ojca powinno być, "gdzie ten skur... mieszka". Potem powinien ochłonąć i w sumie być zadowolonym, że razem z żoną czy też partnerką dobrze wychowali córkę. Ale szczerze powiedziawszy najbardziej rzucił mi się w oczy ten fragment o molestowaniu w dzieciństwie tym, że tylko matka wie, a ojciec nie. Oczywiście nie zamierzam pytać o szczegóły, bo wiem, że to dla ciebie bardzo bolesne wspomnienia, ale fakt, że twój rodzony ojciec o tym nie wie z jakiegoś powodu, po prostu mnie zszokował.
Odpowiedz@pasjonatpl: Mnie też, nie to żeby molestowanie było normalne, ale dlaczego ojciec nie wie? To matka molestowała czy jak? I jak ojciec mógł niczego nie zauważyć
Odpowiedz@dorota64: Czasami nie chce się zauważyć. Nie w sensie, że ktoś ma to w d...e, ale czasami ciężko sobie uzmysłowić, że coś takiego dzieje się w najbliższym otoczeniu, a nie w filmie, że ktoś, kogo znamy jest zdolny do takiego świństwa. No ale z tej historii raczej wynika, że oboje mają to gdzieś.
Odpowiedz@dorota64: Yyy, np. bo go przy tym nie było? Co Ty myślisz, że to się odbywało przy rodzicach czy jak?
Odpowiedz@BlueBellee: Mi chodziło raczej o kwestię więzi, zaufania, oparcia w rodzicach, a być może braku tej więzi, skoro ojciec o niczym nie wie.
OdpowiedzErm, mimo, że nie popieram zachowania dziadka, to pedofilią to nie jest - z historii raczej wygląda, że nie jesteś 10latką.
Odpowiedz