Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jakiś czas temu postanowiliśmy z lubym sprawić sobie psa, padło na kompaktowego…

Jakiś czas temu postanowiliśmy z lubym sprawić sobie psa, padło na kompaktowego i mobilnego czworonoga rasy potocznie zwanej Yorkiem. Z uwagi, że mieszkamy na zamkniętym (ogrodzonym) osiedlu zdarza się, że wychodzę z pupilem aby załatwił swoje potrzeby na osiedlowe podwórko, pies mimo, że mały zawsze jest na smyczy bo uważam, że tak jest bezpieczniej. I tak któregoś wieczoru spokojnie sobie spacerujemy aż tu naglę w naszą stronę pędzi z prędkością petardy buldog francuski, z impetem wpada w mojego małego czworonoga i obskakuje mnie, próbuje jakoś odgonić bestię ale bez skutku. Rozglądam się i widzę jakiegoś mężczyznę domniemywając, że to właściciel krzyczę czy może zabrać psa, facet przywołuje psa ale bez reakcji ze strony bestii, szybko ulatniamy się do domu. Pech chciał, że przy kolejnych spacerach taka sama sytuacja powtórzyła się jeszcze kilkanaście razy, za każdym razem zwracałam panu uwagę aby zabrał psa aż któregoś dnia grzecznie zasugerowałam, że może warto zainwestować w smycz dla pieska na co usłyszałam on się chce tylko bawić (mój pies jakoś nie był uradowany jak wpadła w niego rozpędzony i pięć razy cięższy od niego buldog). Przy kolejnym spacerze gdy zobaczyłam gnającego w naszą stronę buldoga postanowiłam zaoszczędzić mojemu psu kolejnych obić i wystawiłam nogę aby odgrodzić mojego pupila od buldoga, buldog był tak rozpędzony, że po tchnął się o moją nogę i przekoziołkował - następnego dnia na spacerze ku mojemu zdziwieniu buldog miał piękną smycz :)

sąsiedzi

by Elficzka
Dodaj nowy komentarz
avatar Lynxo
-5 7

Glan w pysk psa, potem wlasciciela. Oboje sie naucza ze nie wolno.

Odpowiedz
avatar Deante86
-4 10

Chciałam tylko zauważyć, że psy przejmują zachowania właścicieli. Jeśli Ty się boisz, to i Twój pies się robi nerwowy. A buldogi pomimo masy nie są straszne. Ja mam psa razy NN, suka ma 5 miesięcy, jest do kolana, i serio, dopóki ja się bałam o nią to ona była strasznie nerwowa, a jak zaczęłam jej pozwalać podchodzić do większych psów, to i jej zachowanie się zmieniło. I proszę wybaczyć, ale najbardziej właśnie sr**ą się właściciele tych popierółek jak zwykł mawiać mój dziadek. To jest pies, musi się nauczyć radzić sobie z większymi psami. Nasza suka też z początku była malutka, w jednej ręce się mieściła mająć 1,5 miesiąca, poturbował ją nie jeden pies przy zabawie, ale teraz wie jak ma się zachowywać w stosunku do innych psów, i kiedy dać znać że to już dla niej koniec zabawy

Odpowiedz
avatar babubabu89
6 8

@Deante86: Gówno mnie interesuje czy buldogi francuskie są łagodne czy nie i czy biegnie się tylko pobawić czy atakuje, jeśli sobie nie życzę by obcy pies podbiegał do mnie czy do mojego psa to właściciel obcego psa ma bulwa jego mać upilnować by nie podbiegał, a jakikolwiek brak reakcji właściciela lub reakcja typu "on się tylko bawi daj pan spokój" kończy się psikaniem gazem w obcego psa.

Odpowiedz
avatar Nikorandil
4 4

@Deante86: Czyli pies ma obowiązek bawić się z innymi psami, niezależnie od tego, czy on sam i jego właścicielka tego chcą? Bo inaczej jest popierdółką a autorka historii się sra?

Odpowiedz
avatar Deante86
-1 3

@babubabu89: i właśnie dlatego dzisiejsze społeczeństwo jest jakie jest. "Bo moja racja jest ważniejsza od innych". Wystarczy odrobina apatii, zrozumienia, wyrozumiałości, a nie sranie się o nie wiadomo co. Każdy właściciel psa pilnuje swojego pupila i jest za niego odpowiedzialny, jak ten co puszcza psa bez smyczy chce zarobić mandat, albo pies zostanie pogryziony lub rozjechany to jest jego sprawa, ale takie agresywne zachowanie jakie przejawiasz w swojej wypowiedzi to już mnie nawet rozbawiło.

Odpowiedz
avatar Nikorandil
2 2

@Deante86: A moim zdaniem musisz zrozumieć taką reakcję na swój post, zaakceptować ją i koniecznie starać się w przyszłości nie prowokować do takich odpowiedzi. I nie mieć pretensji, tylko trochę wyrozumiałości :)

Odpowiedz
avatar Agatorek
3 3

@Deante86: chyba raczej empatii, a nie apatii :/ Poza tym dlaczego uważasz, że autorka powinna starać się zrozumieć gościa, który nie reaguje na jej prośby i równocześnie nie przestrzega przepisów o wyprowadzaniu psów na smyczy?

Odpowiedz
avatar Deante86
-2 2

@Agatorek: qrwa, masz racje :) Ale ze mnie ofiara, żeby empatię z apatią pomylić to już przesada. Ja nie mówię nigdzie, że autorka musi coś zrobić, nigdzie tego nie napisałam. Zaznaczyłam tylko, że psy zachowują się jak właściciele, a nie daj Boże kiedyś ten pies ucieknie, i to on będzie "bez smyczy", i nie wiedząc jak sobie poradzić z psem troszkę większym niż on sam, może go zaatakować. I czyja to będzie wtedy wina? A no ludzie powiedzą, że kto to widział, żeby tak agresywny pies chodził bez smyczy. Ja tylko piszę o swoich obserwacjach. Sama mam psa, sama wiem jak to jest. I serio, ale najbardziej rozbawiło mnie to, jak któregoś razu na chodniku spotkały się dwa psy. Tej samej rasy, ale jeden mniejszy od drugiego, i "pancia" tego mniejszego, wzięła go na ręce, bo jeszcze mu coś to bydle zrobi. Poważnie, myślałam że się posikam ze śmiechu. Ja ze swoim psiakiem chodzę na smyczy, a i tak pomimo tego, właściciele tych małych psów, jak tylko ją zobaczą ( podkreślam, pies mniejszy niż do kolana, chude to jak chart) to psa swojego na smyczy ściągają, na rączki i tak przechodzą obok. A czemu mówię o wyrozumiałości, bo ja sama szkolę swojego psa posłuszeństwa, a jak ma się pies posłuszeństwa na smyczy nauczyć? Wie jaką długą ma smycz i na smyczy się słucha, ale jak każdy pies musi sobie pobiegać i czasem z nią jedziemy gdzieś za miasto, żeby pobiegała bez ograniczeń, ale jak to szczenię czasem się nie słucha. I kto wie, może właściciel też stara się nauczyć czegoś swojego psa, a może ma po prostu w nosie innych ludzi.

Odpowiedz
avatar Elficzka
1 1

@Deante86:Mój pies nie ma problemu w kontaktach z innymi psami nawet tymi większymi zwykle przyjaźnie reaguje, wita się i idziemy dalej. Psy jak ludzie nie wszyscy muszą się lubić i ewidentnie przy kontakcie z tym buldogiem było widać że nie przypadli sobie do gustu. Bałam się tylko tego aby buldog swoją masą i atakami "radości" nie zrobił mojemu psu niechcący krzywdy, tym bardziej, że mój pies nie miał by wielkich szans ucieczki/uniku ponieważ był na smyczy.

Odpowiedz
avatar Emi21
-1 5

Tak tylko dopytam - pieska macie z hodowli zarejestrowanej w PZK?

Odpowiedz
avatar Agatorek
1 3

@Emi21: A ja tak też tylko dopytam:jaki związek ma twoje pytanie z tą historią?

Odpowiedz
avatar TakaFrancuska
2 2

@Agatorek: zeby byla scislosc czy York czy w typie yorka ;D

Odpowiedz
avatar aka
0 4

@Agatorek: może taki, że przy okazji warto uświadomić ludzi o szkodliwości pseudohodowli

Odpowiedz
avatar Elficzka
0 0

@Emi21: Tak pies jest z hodowli.

Odpowiedz
avatar Emi21
0 0

@Elficzka: Ale czy jest z hodowli zarejestrowanej w Polskim Związku Kynologicznym?

Odpowiedz
Udostępnij