Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Do czego służy infolinia w banku? Do informowania myślicie? Niestety nie. Dzwonię…

Do czego służy infolinia w banku? Do informowania myślicie? Niestety nie.

Dzwonię na infolinię banku w sprawie, którą bank na pewno załatwiał wiele razy. Chciałem się zapytać jakie mają procedury. Gdy już wysłuchałem muzyczki w słuchawce pojawia się konsultant.

Wyjaśniam więc sprawę...

Konsultant: A ja nie wiem.

Tłumaczę trochę więcej szczegółów, przypominam, że bank z pewnością miał wiele takich samych spraw a ja chcę się dowiedzieć jak się to u nich załatwia.

[K] Ale ja na prawdę nie wiem. Musi Pan kogoś spytać.
[Ja] No przecież pytam się Pana.
[K] Ale ja nie wiem!
[J] To kogo mam się spytać?
[K] Nie wiem, może jakiegoś prawnika.
[J] Ale przecież to bank to załatwia.
[K] No nie wiem, to może niech Pan idzie do oddziału i się kogoś zapyta.

Cóż... infolinia informuje, że nie wie. Czeka mnie wycieczka do banku.

Infolinia co nic nie wie

by glan
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar glan
12 14

@rodzynek2: Sprawa prosta - chciałem się dowiedzieć co ma robić spadkobierca osoby zmarłej, posiadającej konto w banku. Z pewnością bank miał już wiele takich sytuacji. Myślisz, że na infolinii naprawdę powinni upierać się, że nie wiedzą i nie potrafią nawet przekierować do nikogo kto wie?

Odpowiedz
avatar Litterka
8 8

@glan: wysłać akt zgonu, a reszta zależy od stopnia pokrewieństwa - jeśli dziedziczysz ustawowo, to dowód tegoż - np. imię ojca w dowodzie osobistym, jeśli jesteś wykonawcą testamentu, to przyda się kopia testamentu. Do tego list przewodni i już. A swoją drogą - konsultant do dupy, powinien wiedzieć. Złóż na niego skargę, bo jego poziom obsługi jest żenujący.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
3 3

@glan: Najlepiej Ci podpowie pracownik oddziału, jakie dokumenty masz przynieść i jaki jest status konta, bo osoba z infolinii, jak nawet wie co robić, to ma ograniczone możliwości identyfikacji z kim rozmawia. Ale, jak chcesz to wyjaśnię Ci czego możesz się spodziewać. 1. Jeżeli konto jest wspólne ze współmałżonkiem, współmałżonek dysponuje połową pieniędzy na koncie, druga czeka na sprawę spadkową. 2. Jeżeli na koncie była tzw. dyspozycja "w razie śmierci", to osoba wskazana w banku przynosi, oprócz dokumentu tożsamości, rachunki związane z pochówkiem, bank płaci rachunki lub zwraca pieniądze. 3. Bank czeka na odbycie się sprawy spadkowej w sądzie. Sądowi można, a raczej powinno się wskazać, w którym banku zmarły trzymał oszczędności, sąd pewnie wystąpi do banku o uchylenie tajemnicy bankowej i ujawnienie oszczędności zmarłego. Sąd dzieli spadek zgodnie z testamentem lub ustawą. Spadkobierca/spadkobiercy zgłaszają się z wyrokiem sądu o podziale spadku. Jeżeli to nie pomaga, konieczny naprawdę prawnik, bo ja nim nie jestem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lutego 2018 o 20:36

avatar NowyLogin
0 0

@rodzynek2: Akurat co do ostatniego punktu niedawno była pewna zmiana - w przypadku rachunków wspólnych, jako że współposiadacze mają uprawnienia dostępu do całości środków, po śmierci jednego ze współposiadaczy to prawo nie jest ograniczone do połowy dla tego drugiego, dalej może dysponować pełna kwotą. Przynajmniej jeśli chodzi o obsługę w banku - nie wiem jak jest to regulowane już przy określaniu wysokości spadku po zmarłym. Ogólnie przynajmniej u mnie, bankowi należy dosłać skrócony odpis aktu zgonu i parę informacji do identyfikacji, samą dyspozycję można zgłosić przez telefon tylko właśnie później jeszcze dostarczenie dokumentów. Ale już sama realizacja wypłaty odbywa się dopiero po przedstawieniu prawomocnego wyroku sądu o nabyciu spadku. Wcześniej ewentualnie można liczyć na wypłatę części środków na poczet pogrzebu. Ah, i co do #2, dyspozycja na wypadek śmierci powoduje, że właśnie po śmierci można wskazanej w dyspozycji osobie wypłacić pieniądze do wysokości x-krotności zarobków w sektorze przedsiębiorstw, czy jakoś tak, nie pamiętam dokładnego zapisu. Koszty pogrzebu to całkowicie osobna sprawa.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lutego 2018 o 21:11

avatar glan
2 4

Problem w tym, że nie pytałem we własnym imieniu ale w imieniu kolegi, który ma trochę bardziej skomplikowaną sytuację prawną. Ale zanim zdążyłem dotrzeć do tej informacji konsultant już zdążył nie wiedzieć. :)

Odpowiedz
avatar rodzynek2
0 0

@glan: Zresztą mam wrażenie, że tu na piekielnych można uzyskać lepsze, a przynajmniej jakiekolwiek, informacje.

Odpowiedz
avatar daroc
0 2

@glan: No i w sumie miał rację. Ty potrzebowałeś usługi prawniczej, a nie pomocy pracownika banku. Gdyby do banku wpłynął komplet dokumentów i wyrażone Twoje oczekiwania, to bank wiedziałby, czy na podstawie obowiązujących przepisów Twoje oczekiwania są uzasadnione i czy zostaną spełnione przez bank. Natomiast bank nie jest od tego, żeby wyjaśniał Ci procedury spadkowe. Tym bardziej, że te procedury nie są specyficzne dla banku, lecz definiowane przez polskie prawo.

Odpowiedz
avatar aguskaguska
0 0

@glan: Może trafiłeś na nowo zatrudnioną osobę. Co nie zmienia faktu, że konsultant powinien po prostu powiedzieć, że dowie się co zrobić i oddzwoni.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Wystarczy dokument poświadczający nabycia spadku albo sądowy albo akt poświadczenia dziedziczenia od notariusza, dajesz bankowi a bank ci przelewa na odpowiednie konto i konto po zmarłym likwiduje.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
12 16

Ale uparty. Pan odpowiada grzecznie, że nie wie, a ten cały czas się bezczelnie dopytuje. Niektórzy normalnie wstydu nie mają.

Odpowiedz
avatar glan
14 14

@pasjonatpl: Masz rację, chyba zadzwonię jeszcze raz z przeprosinami, że tak się dopytywałem. Ale trochę się boję, bo co jeśli zapytam jak mogę im złożyć przeprosiny a konsultant znów nie będzie wiedział?

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
6 6

@glan: Ty lepiej daj już biedakowi spokój, a nie będziesz go przeprosinami męczył.

Odpowiedz
avatar talizorah
13 13

Tak jak w okienku na dworcu: - Czy odjechał już ten pociąg do Szczecina? - Nie wiem, stąd nie widzę. :)

Odpowiedz
avatar Jorn
3 3

Zanim pójdziesz do oddziału, możesz spróbować jeszcze raz zadzwonić z nadzieją, że trafisz na bardziej kompetentnego pracownika.

Odpowiedz
avatar Kasiejka
0 0

Nie wie ,bo skad ma wiedzieć ;)

Odpowiedz
avatar Crook
-2 2

Jeżeli to prawda, to napisz jaki to bank. Nie wierzę w to co opisałeś, bo dobrze wiem jak funkcjonują infolinie w bankach i z reguły pracownicy mają dostęp do elektronicznej wersji praktycznie KAŻDEJ procedury związanej z obsługą klienta, a jeśli oni nie wiedzą (bo tam też jest pewnego rodzaju specjalizacja) to przełączy na kogoś kto wie. Albo musiałeś pytać o jakieś bardzo specjalistyczne zagadnienia (np. prawne skoro chciał cię odesłać do prawnika), albo to kompletny fejk. Żaden spec z infolinii banków, które ja znam nigdy nie odpowie "nie wiem" i kropka. Chyba, że klient jest strasznie męczący i pracownik chce się go pozbyć za wszelką cenę, nawet nie patrząc na to, że dostanie ostry "opeer" od szefa.

Odpowiedz
avatar glan
0 0

@Crook: Bank w kolorach zielonych a ostatnio też i czerwonych. Niestety oczekiwałem, że konsultant przełączy mnie do kogoś ale tak się nie stało.

Odpowiedz
avatar Buster_tenprawdziwy
0 0

Najwidoczniej do procedur należy "zgrywaj głupiego jeśli pytają o szczegóły".

Odpowiedz
Udostępnij