Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Przypomniało mi się. Kopiłem swego czasu na Allegro pasy transportowe, żeby w…

Przypomniało mi się.
Kopiłem swego czasu na Allegro pasy transportowe, żeby w pracy kręgosłup trochę odciążyć. Dzień później takie same znalazłem na Aliexpres w lepszej cenie, a że takich rzeczy nigdy za wiele, to kupiłem i tam.
Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy po miesiącu dostałem te z Chin, ale nie te z Polski. Co się okazuje? Pan na Allegro sprzedaje produkty z Aliexpres, więc ja muszę czekać aż one przyjdą do niego i on mi je wyśle. A że czekam już tak długo? On sprawdzi! Sprawdzał dwa tygodnie, więc się zdenerwowałem.
Dzwonię, pytam "co i jak" i słyszę coś, w co ciężko mi uwierzyć.
- A, faktycznie, trochę już Pan czeka. Dobra, oddam kasę. - i rozłączył się. - Po jakiś trzech dniach dostałem zwrot, a Allegro upomniało się o komentarz do transakcji.
W zgodzie z własnym sumieniem napisałem, że to niepoważne, że mi się nie podoba i że zwrot pieniędzy nie załatwia sprawy. Po trzydziestu minutach zadzwonił sprzedawca.
- Dobry, ja w sprawie komentarza!
- Witam, jakiego komentarza? - zapytałem zdziwiony.
- Tego co Pan wystawił przed chwilą!
- Wystawiłem kilka...
- O proszę! To kilka Pan wystawił? Czyli jest Pan konfliktowy?
No zgłupiałem. Nawet mi w głowie nie zaświtało, że to ten sam facet z którym rozmawiałem kilka dni temu. Myśl że dzwoni sprzedawca któremu wystawiłem uczciwie negatywny komentarz wydała mi się... niepoważna.
- Jakby był Pan uprzejmy od początku wyjaśnić o co chodzi... - zapytałem uprzejmie, licząc, że ktoś pomylił numery.
- Chodzi o te pasy, co Pan kupił. Nie moja wina, że nie dotarły, bo jak ja sprzedaje ich dziennie ponad dwieście, to czasem niektóre giną.
Ciśnienie mi skoczyło, bo zrozumiałem, że facet oskarża mnie o własne potknięcia. Czy raczej, za ich wytknięcie.
- A co mnie to obchodzi? W sklepie na osiedlu codziennie sprzedają tysiące bochenków chleba, ale jeszcze nie zdarzyło mi się kupić jakiegoś, poczekać miesiąc i dostać zwrot pieniędzy, bo zaginął im mój chleb.
- Panie! Nie moja wina, pieniądze oddałem, a Pan mi negatywem rzucasz! Ja z tego konta żyję! Psuje mi Pan opinię.
- A ja musiałem nosić na własnych plecach zamiast na pasach. Zdrowie traciłem.
- No i co mnie to obchodzi?!
- Tyle co mnie Pańska opinia...
Pokłóciliśmy się dłuższą chwilę.
- Albo usuwa Pan ten komentarz, albo WNIOSKUJĘ do Allegro o usunięcie Pana konta!
- Śmiało, jestem ciekaw odpowiedzi...
- Czyli nie usunie Pan tego komentarza?
- Nie.
Znów dłuższa przepychanka, bo sprzedający uznał, że koniecznie musi wykazać, że to moja wina, że u niego kupuję. Wszak są inne oferty z wyższa ceną i tam pewnie paczki nie giną. Tak, serio, to był jego najlepszy argument w tamtej sytuacji.
Gdy zobaczył, że nie robi to na mnie wrażenia, a moja żona namawia mnie do skończenia tej absurdalnej rozmowy, bo teraz spędzamy czas ze sobą, a nie z nim, zmienił taktykę.
- To czego Pan chce?
- Przeprosin.
- Słucham?! - chyba nie mógł uwierzyć w to co powiedziałem.
- Boksowałem się z Panem przez ponad miesiąc. Towar nie dotarł, pieniądze dotarły po dłuższym czasie, odbyliśmy kilka rozmów przez telefon i wymienialiśmy się mailami, ani razu nie usłyszałem słowa "przepraszam".
- A za co ja mam przepraszać?! To nie moja wina.
Żona zagroziła, że jeśli nie dogadamy się w ciągu dwóch minut, to ona sama pójdzie edytować ten komentarz na znacznie gorzej wyglądający.
- Jak Pan uważa, wina może być Pana, albo i nie - powiedziałem chcąc przestać bawić się w przedszkole - ale komentarz jest Pański, a ja jestem Pańskim klientem. Oczekuję przeprosin, jeśli będą usunę komentarz.
- No to przepraszam.
- Nie brzmi to szczerze...
- Przepraszam bardzo.
- No i dziękuję, komentarz usunę wieczorem. Panu zaś proponuje popracować nad obsługa klienta, bo dość mocno to kuleje.
Ja swojej obietnicy dotrzymałem. Czy sprzedający zrobił coś ze swoją obsługa klienta - nie wiem, żona zabrania mi kupować od niepoważnych ludzi.

Życie codzienne

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar Allice
8 8

A jaki był czas wysyłki wpisany na aukcji? Od kiedy jest alie popularne trzeba sprawdzać

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2018 o 15:16

avatar konto usunięte
6 6

@Allice: Było podane 40 dni (bez informacji czy roboczych, czy zwykłych, w rozmowie telefonicznej dowiedziałem się, ze jednak roboczych) na stronie "O mnie", ale już darowałem sobie szarpanie się o brak informacji na aukcji.

Odpowiedz
avatar imhotep
3 3

@urbankrwio: "Czas realizacji" podany na aukcji przy wysyłce to czas na nadanie i DOTARCIE przesyłki do klienta. A przynajmniej tak twierdzi Allegro ;)

Odpowiedz
avatar razzk
30 30

Ja raz dostałem, na odmowę usunięcia negatywa, groźbę pozwu o zniesławienie :D Swoją drogą, negatyw na Allegro sprawia, że Sprzedający, z którym problem jest się skontaktować, w przeciągu minuty nagle zdobywa umiejętność błyskawicznego nawiązania kontaktu.

Odpowiedz
avatar SirCastic
41 41

czyli cały system komentarzy o kant d..., bo jak niby kupujący ma się nie naciąć na buraka, skoro ci już nacięci, usuwają swoje niepochlebne komenty..

Odpowiedz
avatar jass
3 5

@SirCastic: Ano jest, a sprzedający mają zupełnego świra na punkcie złych komentarzy. Kupiłam kiedyś na Allegro dwa metalowe wisiorki - ot taniocha, już nawet nie pamiętam po co mi były. W każdym razie jeden z nich niemal natychmiast się połamał, więc wystawiłam neutralny komentarz, że z dostawą co prawda wszystko w porządku, ale szkoda nawet tych kilkunastu złotych na coś, co natychmiast się psuje. I się zaczęło... Miałam wtedy zupełnie zwariowany czas na uczelni, wychodziłam z domu wcześnie rano, wracałam wieczorem i albo się uczyłam albo padałam spać, nawet nie włączałam komputera. Na uczelni telefon miałam oczywiście wyciszony, ale trudno było nie zauważyć, że nagle ktoś zaczął wydzwaniać jak szalony. Jako że nie udało mu się do mnie dodzwonić w czasie kiedy mogłabym odebrać w końcu wysłał mail - okazało się, że to ten sprzedawca z Allegro, powiedział że skoro wisiorki nie spełniły oczekiwań to zwróci mi pieniądze, bylebym tylko usunęła komentarz. Zgodziłam się, ale w tygodniu nie miałam kompletnie kiedy się tym zająć, chciałam to zrobić w weekend. Tymczasem facet znowu zaczął wydzwaniać jak szalony... Jak już wreszcie miałam chwilę żeby siąść do komputera wysmarowałam bardzo niemiłego maila, że jego zachowanie jest poniżej wszelkiej krytyki i w ogóle kto normalny tak ludzi nęka. Komentarz usunęłam (w końcu dałam słowo), ale niesmak pozostał. No i zdziwienie, że można dostać aż takiego świra na punkcie takiej bzdury...

Odpowiedz
avatar vezdohan
25 25

Tak i kolejna osoba się natnie, bo to nie jego wina, że czasem giną. Przeprosiny to nie jest sposób. Jak nie umie sprzedawać, to niech zajmie się inną pracą.

Odpowiedz
avatar Vitas
18 20

@SecuritySoldier: A pomyślałeś, że przez kogoś takiego jak ty straciłeś czas? Bo ktoś inny także usunął swój negatyw?

Odpowiedz
avatar vezdohan
8 8

@SecuritySoldier: Skoro czujesz się usatysfakcjonowany to Twoje suwerenne prawo. Ja tylko pokazuję, że ma to drugie dno.

Odpowiedz
avatar vezdohan
7 9

@urbankrwio: Wyobrażam sobie ginące przesyłki, wyobrażam sobie także, że sprzedający przewiduje takie sytuacje i ma jakiś niewielki zapas na dosłanie ze słowami: Bardzo przepraszam za zamieszanie niniejszym dosyłam, a za to, że musiał pan/pani czekać, to dosyłam gratis talon na balon. Oczywiście jest kilka innych rozsądnych sposobów rozwiązania sytuacji. Nie należy do nich: odesłałem (jak dobrze liczę po miesiącu) pieniądza a jak się panu nie podoba znaczy awanturujący pan jest.

Odpowiedz
avatar Vitas
4 4

@SecuritySoldier: No to później nie płacz w internecie, że czujesz się oszukany bo sam dokladasz swoją cegiełkę do tego żeby następny kupujący został tak potraktowany jak ty.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@SecuritySoldier: Ja bym poświęcił mniej czasu niż ty. Bo zamiast wdawać się z gościem w dyskusje rozłączyłbym się, zablokował jego numer a komentarz zostawił.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 5

@Vitas: Mógłbyś tak napisać, gdybym sprawę olał. Mógłbyś, gdybym karnie położył po sobie uszy i zrobił co facet każe na jego warunkach. Ja chciałem przeprosin, nie gównoburzy. Gdyby przeprosił mnie od razu, nawet komentarza bym nie wystawiał.

Odpowiedz
avatar minus25
1 1

@SecuritySoldier: czyli masz gdzieś czy gość oszukuje Ciebie i innych, tak długo jak przeprosi- nie musi się obawiać nawet negatywnego komentarza. Supcio. A to że użerałeś się z nim tyle czasu to wina tylko i wyłącznie Twoja, w momencie w którym zwrócił kasę nie było żadnego sensu się z nim kontaktować.

Odpowiedz
avatar Garrett
-4 8

"żona zabrania mi kupować od niepoważnych ludzi." Albo coś pokręciłeś, albo logika twojej #różowej na wysokim poziomie ;)

Odpowiedz
avatar BlueBellee
4 4

@Garrett: "Wypok", aż tak? ;] I dobrze, że zabrania ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 16

A po usunięciu komentarza, nie dostałeś przypadkiem wiadomości: "Hahaha teraz mi możesz skoczyć frajerze"? Znam ja takich, co po przeprosinach i wybaczeniu są w stanie napyskować na odchodne :P

Odpowiedz
avatar BlueBellee
10 10

To Ty się ochajtałeś? Gratulacje ;] Ale zgadzam się z innymi: ja rzadko korzystam z Allegro, ale jeśli już, to sprawdzam komentarze - trochę lipa, że zmieniłeś.

Odpowiedz
avatar BiAnQ
6 6

Po jakiCHś trzech dniach, a nie po 'jakiś' trzech dniach. Jakoś tak.

Odpowiedz
avatar digi51
-1 1

Każdy medal ma dwie strony, a w tym wypadku nawet więcej. Od razu mówię, że piszę z perspektywy byłego sprzedawcy na Allegro. "Nie moja wina, że nie dotarły, bo jak ja sprzedaje ich dziennie ponad dwieście, to czasem niektóre giną." - 100% racji. Mi też ginęły przesyłki i niestety ja nie mam to wpływu, ergo nie jest to moja wina, a wina poczty. Niestety, jedyne, co mogłam zrobić to przeprosić, złożyć reklamacje na poczcie i oddać pieniądze. Tu ze strony sprzedawcy zabrakło trochę zdolności dyplomatycznych i podejścia do klienta. Nieuczciwości nie widzę. Odnośnie komentarzy - tak, to jest bardzo przykre i irytujące, gdy z winy pośrednika (poczty/kuriera) dostaję negatywa i zarzuca mi się nieuczciwość. Ok, tu kasa wróciła po miesiącu, ale Ty dopiero po miesiącu zgłosiłeś brak towaru. Więc można powiedzieć, facet zwrócił kasę niezwłocznie. Ok, mógł wysłać towar jeszcze raz, ale Ty nie wyraziłeś chęci otrzymania kolejnej przesyłki. Ja byłam w gorszej sytuacji, bo sprzedawałam pojedyncze sztuki - jak coś zaginęło, to jedyne co mogłam zrobić, to oddać kasę. Po drugie, nie rozumiem komentarzy czepiających się autora, że usunął komentarz. Dostał kasę, przeprosiny (wymuszone, ale jednak), sprzedawca może mało dyplomatyczny, ale nie nieuczciwy, bo nic nie zyskał na tym, że towar nie dotarł, a prawdopodobnie jeszcze stracił. Komentarze wystawia się w zgodzie z własnym sumieniem. Mi jako kupującemu zdarza się wystawiać pozytywy, mimo, że np. długo czekam na towar, ale jeżeli sprzedawca zachowa się przyzwoicie i widać, że poważnie podchodzi do transakcji, to nie walnę negatywa, dlatego, że komuś się powinęła noga czy zawiniła poczta. Z trzeciej strony, jako były sprzedawca na Allegro, a obecny okazjonalny sprzedawca na eBayu uważam, że oba te portale bardzo pobłażliwie traktują klientów, a bardzo surowo sprzedawców. System komentarzy chroni kupujących od negatywnych komentarzy (brak możliwości wystawienia negatywa przez sprzedawcę), a nie dba o to, żeby eliminować niepoważnych kupujących. Z dzisiaj - wchodzę na profil klientki, która nie płaci mi za kupiony towar. 20 pozytywnych komentarzy. Wszystkie o treści: "uwaga, niepoważna osoba, nie płaci na zakupy". I teraz zastanawiam się... Zakładając, że każdy z tych sprzedawców zgłosił to eBayowi i otrzymał zwrot prowizji, jakim cudem ta osoba ma nadal aktywne konto?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@digi51: Negatywnego komentarza nie dostałby, gdyby zachowywał się z szacunkiem do mnie. Rozumiem zdarzenia losowe, zaginięcia przesyłek czy opóźnienia, ale handel to nie tylko towar, ale też obsługa. Jeśli nie dostałem towaru, a obsługa jest... powiedzmy, na nienależytym poziomie, to co mam zrobić? W komentarzu zawarłem informację o zwrocie pieniędzy, o całej sytuacji i o moich odczuciach - facet dostał wścieklizny, bo śmiem być niezadowolony z faktu, że nie otrzymałem towaru, sprawa ciągnie się ponad miesiąc, nie usłyszałem przeprosin, a na koniec on mnie jeszcze usiłuje ustawiać do pionu.

Odpowiedz
avatar Morog
-3 3

Wielki powrót bajkopisarza, dalej notujesz dialogi ze swoich piekielności,z ciekawości robisz to na bieżąco czy z pamięci?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Morog: Nagrywam rozmowy telefoniczne, tak łatwiej jest mi prowadzić działalność.

Odpowiedz
avatar minus25
0 0

Czyli gość nie dostanie nawet negatywnej opinii na allegro dla uprzedzenia innych kupujących, brawo!

Odpowiedz
Udostępnij