Odnośnie mojej historii o alkoholu i mentalności.
Otóż jak pisałem, lokalizacja zakładu była podyktowana ekonomią dostaw produktów, ale i kilkoma innymi szczegółami. Takie jak plany zagospodarowania i inne pierdoły urzędowe, ale tym iż w latach 80tych XX wieku były w tym regionie zakłady produkcyjne i istniała przestrzeń do wykorzystania typu utwardzone place, możliwość ponownego wybudowania ujęcia wody, linia energetyczna do podpięcia. Sporo odpadało. Ale do czego dążę?
Otóż jak pisaliście w komentarzach "Za komuny było lepiej".
Otóż, był to jeden z powodów upadku tamtych zakładów na początku lat 90-tych ubiegłego wieku. Mentalność ludzi. W pracy coś wypił, coś wyniósł itd. Ogólnie złodziejstwo i pijaństwo były wpisane w obowiązki pracownika. A to że to upadło i ludzie na bezrobocie poszli, to tylko wina systemu.
A obecnie 500+ i inne zasiłki, to po co robić?
ludzie
Tak....na pewno dlatego upadły mleczarnie i inne tego typu zakłady. Każdy ze wsi wyosił dzbaniaki mleka mimo, że na wsi więcej było świeżych krów codziennie do wydojenia :D
Odpowiedz@Arcialeth: Żeby było śmiesznie, owe mleko czasem było używane do pojenia krów :D
OdpowiedzAle o co chodzi, to jest nowy post? Jakiej historii dotyczy? Mamy pamiętać, co kto pisał i na jaki temat? Takie rzeczy dopisuje się w edycji historii oryginalnej albo w komentarzu pod nią. Nic nowego tu nie ma, żeby robić z tego oddzielną sprawę.
Odpowiedz"A obecnie 500+ i inne zasiłki, to po co robić?" Znowu bajki na ten sam temat, to się robi nudne. Żadne dane nie potwierdzają porzucania pracy przez beneficjentów programu 500+, a w dodatku mamy najniższy poziom bezrobocia od wielu lat. Badania na temat skutków programu 500+ przynoszą opinie wybitnie pozytywne, rodziny bardzo starannie gospodarują tymi dodatkowymi pieniędzmi z pożytkiem dla rodzin. Patologiczne przypadki stanowią ok. 0,5% beneficjentów. Nawet tak ultralewicowy polityk jak Biedroń powiedział, że ten program przyniósł pozytywne konsekwencje, a nawet, że "przywrócił godność" wielu biednym rodzinom - chociaż nie taki jest cel tego programu. Naprawdę, trzeba dużo złej woli, aby ciągle powtarzać nieprawdziwe informacje o tym programie.
Odpowiedz@zendra: Po 500+ wzrosła liczba zamówień i co za tym idzie obroty i zatrudnienie, ale jest grupa osób co uważa, że im się należy i tyle. Nie pójdą pracować i już.
Odpowiedz@bayhydur: Chyba nie ma sporu co do tego, że istnieje grupa nierobów, margines społeczny - rzecz w tym, że oni byli zawsze, są obecnie, i będą w przyszłości, oni się nigdy nie zmienią. Gdy nie było programu 500+ oni też byli nierobami, program 500+ nie ma z tym nic wspólnego. Za to ma wiele wspólnego z wyciąganiem ze skrajnego ubóstwa rodzin wielodzietnych. Podkreślę, że paradoksalnie rolą programu 500+ wcale nie jest wyciąganie nikogo z ubóstwa, bo to nie jest program socjalny. Poprawa bytu rodzin wielodzietnych to jest niejako skutek uboczny tego programu. Jego planowym celem jest zagwarantowanie pewności statusu materialnego rodzin, które chciałyby mieć kolejne dzieci. Inaczej mówiąc, celem programu jest zwiększenie średniego poziomu dzietności, bo jeżeli nie uda się tego dokonać, to zaprawdę biada nam na starość - nie będzie komu płacić nam emerytur. Program 500+ to nie jest jakaś bezsensowna idée fixe, to jest konkretny, dobrze przygotowany, praktycznie wdrożony program ratunkowy dla naszej przyszłości. Chodzi mi tylko o to, żeby nie szukać na siłę sztucznych argumentów przeciw. Przywoływanie jako kontrargumentów przypadków patologicznych, marginalnych, chybia tematu, zupełnie nie odzwierciedla wpływu tego programu na miliony normalnych rodzin. Program 500+ jako całość broni się sam. Jeżeli ktoś ma lepszy program, który zabezpieczy nasze przyszłe emerytury, to niech go opisze, a jeżeli nie ma nic do zaproponowania, to niech nie krytykuje tylko dla samej krytyki.Tylko o to proszę.
OdpowiedzA teraz sam przeczytaj to, co napisałeś, i napisz, czy zrozumiałeś o co chodziło...
Odpowiedz