Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Prowadzę coś z pogranicza agroturystyki i pensjonatu plus hotel dla koni. Za…

Prowadzę coś z pogranicza agroturystyki i pensjonatu plus hotel dla koni.

Za budynkiem głównym, w którym między innymi znajdują się pokoje dla gości, prowadzę eksperymentalną hodowlę komarów, czyli stawek/oczko. Akwen wielki, będzie z 10 m średnicy, głębokie toto na ok. 70 cm.

Kilka lat temu wychodziłem w stronę stajni, a od strony stawu słyszałem dziecięcy wrzask i wzywanie pomocy. Biegnę niczym szarżujący nosorożec, a tam smarkacz, potomek naszych gości hotelowych, po pachy w stawku i próbuje gramolić się na lód.

Wydobyłem, zatargałem do budynku, moja Połowica przejęła dzieciaka i zaprowadziła do pokoju, gdzie byli rodzice, gdy ja zmieniałem przemoczone łachy.

No i się zaczęło.

Mamcia i tatko utaplańca paszcze na cały regulator, że skarga, że niebezpieczeństwo, że policja, brakowało tylko Zulusów i Zeusa, by mnie piorunem raził.

Cóż, państwa zaprowadziłem nad bajorko i wskazałem palik, udekorowany tabliczką.

Wściekle czerwoną.

Z napisem: "STOP! Nie zbliżać się, kruchy lód!”.

Umieszczam ją tam każdego listopada, nawet gdy słonko świeci...

w którym zawracają bociany.

by Monoslad
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ata11
0 2

Ciekawa historia, szkoda tylko, że ostatnie logowanie autora 23 czerwca 2019 - 13:46...

Odpowiedz
avatar Trepcio
0 0

@Ata11: Ej, nie przesadzaj! Super nówka sztuka, nawet 4 lat nie ma!

Odpowiedz
avatar aenigma89
-1 1

Nie wiemy w jakim wieku był dzieciak, może nie umiał jeszcze czytać?

Odpowiedz
Udostępnij