Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Poszłam dzisiaj z Młodą na lodowisko. Na łyżwach jeżdżę "od zawsze", a…

Poszłam dzisiaj z Młodą na lodowisko. Na łyżwach jeżdżę "od zawsze", a Młoda (8 lat) złapała "lodowego bakcyla" już rok temu. Nie jeździmy trzymając się za rączki, nawet za bardzo nie zwracamy na siebie uwagi, ja po prostu jadę, a Młoda trenuje umiejętności. Przyzwyczaiłam się już, że na tafli rzadko potrzebuje mojego wsparcia, ot, czasem w przelocie rzuci informacyjnie: "mamo, wywróciłam się", po czym jedzie dalej. Dzisiaj było inaczej.

Młoda podjeżdża do mnie i płaczliwym głosikiem informuje, że "ten pan mi przeszkadza!". OK, skarbie, to odjedź dalej od tego pana i tyle. "Mamo, ten pan się ze mnie wyśmiewa!". No to nie zwracaj uwagi. "Mamo! Ten pan we mnie wjechał! Specjalnie!!!". Stanęłam na chwilę (dłuższą) przy bandzie i poobserwowałam "tego pana".

Żaden "pan", tylko gówniarz 16-17 lat. Znajdujący niepojętą uciechę w przeszkadzaniu na lodowisku najmłodszym jego użytkownikom. Zajeżdżał drogę, efektownie hamował tuż przed "wybranym" dzieckiem, dogadywał jadąc tuż obok - głównym przesłaniem jego docinków było: "co się pchasz no lodowisko, jak nie umiesz jeździć!". Oj, chłopczyku kolorowy, tak to my się bawić nie będziemy... Poobserwowałam jeszcze chwilę i już wiedziałam - owszem, jeździł o wiele lepiej od mojego dziecka. Ale o wiele gorzej ode mnie.

Wróciłam do jazdy. Tuż obok "tego pana". A repertuar złośliwości miałam o wiele szerszy od niego. Zajeżdżanie drogi jest tak banalne, że pokusiłam się o nie chyba tylko raz (no może dwa...), oprócz tego było symulowanie ewolucji, które byłyby zbieżne z jego torem jazdy, ale jakoś tak nie zostały jednak wykonane, jazda tuż przed nim z żółwią prędkością, która zadziwiająco wzrastała, gdy usiłował mnie wyprzedzić i kilka innych trików, które chyba go zdenerwowały, bo w końcu zdecydował się wyrazić swoje niezadowolenie słownie.

- Ej! Przeszkadzasz mi jeździć!

- Och, przepraszam, nie zauważyłam że jeździsz. Nie zwracam uwagi na ludzi miotających się bez sensu po lodowisku.

Nie załapał.

- Jak jesteś ślepa, to nie wychodź na taflę! Ja tu próbuję jeździć!

- To może byś popróbował gdzie indziej? Jakaś kałuża przed domem czy coś takiego... Po co się pchasz na lodowisko, jak nie umiesz jeździć?

Tym razem zatrybił, ale to chyba tylko dlatego, że Młoda przejeżdżając obok pomachała mi radośnie. Nadął się, zagulgotał prawie jak indyk i wypalił:

- Mamuśka ty się tu nie wymądrzaj, tylko o dziecko zadbaj!

Uśmiech w stylu jadowita żmija + rekin tuż przed capnięciem zdobyczy. I grzeczna odpowiedź:

- Ależ zajmuję się. W najlepszy możliwy sposób, czyli neutralizując jedyne zagrożenie, z jakim się tutaj spotkała. Czyli ciebie.

Chyba miał dość. Ale ja nie. Tak, byłam wredna i "przylepiłam się" do niego aż do końca rundy na lodowisku. Już nawet nie musiałam nic robić, sama świadomość, że jestem tuż obok spowodowała, że cały entuzjazm do jazdy (hmmm... do przeszkadzania innym w jeździe?) z niego wyparował.

No, wredna i piekielna mamuśka ze mnie...

lodowisko

by Xynthia
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Mavra
38 38

No tak to taki typ gówniarza, który jak sam nie doświadczy to nie załapie

Odpowiedz
avatar szafa
11 11

@Mavra: Niestety mnóstwo ludzi tak ma, a nawet, jak doświadczą, to dalej nie załapią ;). Na zasadzie "Kali zabrać krowę - dobrze, Kalemu zabrać krowę - źle"

Odpowiedz
avatar Karolakaro
28 28

Heh moim zdaniem dobrze zrobiłaś xD

Odpowiedz
avatar Attentat
23 23

Zajęłaś się dzieckiem. Nim :)

Odpowiedz
avatar rodzynek2
11 11

Oj "piekielna" mamuśka z Ciebie ;-)

Odpowiedz
avatar Turututut
24 24

Matki broniące swoje dzieci w słusznych sprawach zawsze zasługują na szacunek :) edit i ojcowie, o nich nie wolno zapominać.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2018 o 9:14

avatar Habiel
14 16

Przez takich ludzi na lodowisku stwierdzam, że gdy jeździłam na zamarzniętym stawie to czułam się bezpieczniej.

Odpowiedz
avatar Bevmel
3 17

Myślę że mogłaś go zgubić przy "neutralizując". To długie i trudne słowo.

Odpowiedz
avatar Ayla
7 7

Tak trzymaj! :C

Odpowiedz
avatar Iceman1973
12 12

Gratulacje! Unieszkodliwiłaś szkodnika jego własną metodą. Musiał być nieźle wkurzony ;)

Odpowiedz
avatar Hemoglobina
6 6

Gdybym umiała jeździć na łyżwach, zrobiłabym to samo :D Piąteczka ;)

Odpowiedz
avatar All4You
4 4

Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie :)

Odpowiedz
avatar refael72
2 2

@All4You: od łyżwy ;)

Odpowiedz
avatar LoonaThic
0 4

Przemówiłaś w jego języku - BRAWO TY :)

Odpowiedz
avatar boom_boom
-2 4

Dobrze wiemy, ze mamuśka chciała młokosa wyrwać. :)

Odpowiedz
Udostępnij