Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Będzie o piekielnym lekarzu z miejskiej stacji pogotowia ratunkowego. Chociaż..słowo lekarz to…

Będzie o piekielnym lekarzu z miejskiej stacji pogotowia ratunkowego. Chociaż..słowo lekarz to za dużo jak na takiego chama. Już prędzej pasowałoby określenie "jeb.. konował".

Ojciec mi się popsuł. Dwie godziny temu matka wyciągnęła mnie z łóżka lamentując,że ojciec uskarża się na bóle w okolicy serca - żartów w takiej sytuacji nie ma, z uwagi na nadciśnienie tętnicze tatki.

Poszłam ocenić sytuację - głowa rodu próbowała trzymać fason i stanowczo zakazywała wzywania karetki - prosząc za to "zawieź mnie do lekarza na ulicę X".

Odziałam się natentychmiast, pomogłam też doprowadzić papę do stanu kultury i należytego wyglądu, sprowadziłam go ostrożnie do auta i ruszyliśmy.

Po dotarciu na miejsce kazano nam chwilę zaczekać.

Po bodajże pięciu minutach pojawił się pożal boże "lekarz" i burkliwie zaprosił nas do gabinetu warcząc pod nosem,że o tej godzinie się śpi a nie zawraca lekarskie cztery litery.

Zapytany przeze mnie czy mu przeszkodziliśmy w spaniu i poinformowany, że swoje fustracje ma wyładowywać gdzie indziej prychnął, jakim prawem komentuję jego wypowiedzi.

Z wielką łaską zbadał tatę, dał mu jakąś tabletkę pod język i wystawił skierowanie do szpitala.

Ojciec musi pozostać całą noc na obserwacji a cholera wie co będzie dalej.
Komu można zgłosić takie zachowania?

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar Pampa
2 2

Ale w sumie, to zamiast słuchać ,,tatki" trzeba było wezwać karetkę. Co by zwykły lekarz zrobił, gdyby doszło do zawału? Wezwałby karetkę. Wychodzi więc na to, że najbardziej piekielna jest wasza niefrasobliwość.

Odpowiedz
avatar zeebee
6 8

Zgłoś ten skandaliczny, absolutny brak empatii ministrowi zdrowia, nomen-omen kardiologowi. Lekarz na dyżurze powinien biegać z błyskającymi, niebiesko-czerwonymi diodami wpiętymi w fartuch wydając paszczą dźwięki typu: łyju_łyju_łyju

Odpowiedz
Udostępnij