Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Trafiłem na Allegro na trudno dostępną książkę, którą bardzo chciałem. Tak się…

Trafiłem na Allegro na trudno dostępną książkę, którą bardzo chciałem. Tak się składa, że była to licytacja charytatywna na zbożny cel, którą wygrywam za ceną o parę groszy wyższą od startowej jako jedyny licytujący. Cieszę się, bo dwie pieczenie na jednym ogniu - i książka dla mnie i pomoc dla dziecka.

Dostaję ja sobie wczoraj maila (w skrócie):
"Dzień dobry, jestem matką dziecka, na którego korzyść wylicytował Pan książkę XXY. Chciałabym zapytać, czy byłby Pan skłonny odstąpić od prawa do wysyłki przedmiotu i pozostawić go na kolejną licytację, a Pańskie środki zasilą walkę Krysi z zespołem Aspergera (imię i choroba zmyślone). Proszę o to szczególnie ze względu na fakt, że wylicytowana kwota była bardzo niska".

Odpisuję:
"Szanowna Pani.
Bardzo mi przykro, ale chciałbym otrzymać zamówioną książkę. Cieszę się, że mogłem w ten sposób Państwa wesprzeć, ale to przedmiot był moją główną motywacją do wzięcia udziału w aukcji. Przykro mi, że kwota wydaje się Pani niska, ale z tego, co widziałem byłem jedynym licytującym, więc może to po prostu kwestia przedmiotu".

Odpowiedź od matki:
"No dobrze, wyślę ci sknero tę książkę jak dziecku żałujesz".

allegro

by touchthesky
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kojot__pedziwiatr
2 2

Książka jako wędka... Do łowienia naiwnych?

Odpowiedz
avatar Puszczyk
-2 6

@kojot__pedziwiatr: nie, po protu zmyślona historia. Osoba na rzecz której licytacje tego typu się odbywają nie ma żadnego wpływu kto, co i za ile wystawia do sprzedaży. Zerknij na Allegro jak to jest z WOŚPem. W przypadku akcji na mniejsza skalę to po prostu ludzie ofiarowują Fundacjom, które wystawiają ze swoich kont. Jak ktoś jest w potrzebie i po prostu sprzedaje to.....po prostu sprzedaje. Nie jest to aukcja charytatywna, a taka jak każda inna. Jest coś takiego jak Allegro Charytatywni i tam się też kupuje zwyczajowe cegiełki.

Odpowiedz
avatar jan_usz
1 1

W latach 90tych na początku boomu na licytacje w internecie spotykałem takie aukcje charytatywne. Ale było to jasno powiedziane w treści aukcji, że oczekiwane jest że licytujący odda właścicielowi przedmiot do ponownej licytacji.

Odpowiedz
Udostępnij