Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dzisiejsza sylwestrowa podróż pociągiem. Pociąg załadowany do granic możliwości, mnóstwo ludzi bez…

Dzisiejsza sylwestrowa podróż pociągiem. Pociąg załadowany do granic możliwości, mnóstwo ludzi bez miejscówek na korytarzach. Wchodzę ja, prawie cała na zielono :) Sunę sobie do zarezerwowanego ponad dwa tygodnie temu miejsca, siedzi tam jakieś dziewczątko bez miejscówki, ale na grzeczną prośbę i uśmiech nie robi żadnych problemów z opuszczeniem miejsca. Ale nie mogło być tak pięknie.....

Za kilka minut dobija do mnie pani z na oko rocznym dzieciątkiem na rękach i twierdzi, że to jej miejsce. Grzecznie odpowiadam, że mam na to miejsce bilet. Ona twierdzi, że też ma tę miejscówkę. Grzecznie proszę o sprawdzenie na bilecie, czy na pewno ten numer wagonu, czy na pewno to miejsce. Pani nie kwapi się do sprawdzania, ale upiera się, że na pewno. Bóg mi świadkiem, gdyby okazało się, że to jakiś błąd systemu, nie byłabym podła i postałabym sobie 2,5 godziny na korytarzu, aby kobiecina z dzieckiem się nie męczyła. Jednak za paręnaście sekund dobija do niej współmałżonek:
- Kochanie, ale my mamy miejsce w następnym przedziale....
Pani:
- Ja wiem, ale tylko jedno, myślałam, że ta suka mi ustąpi, to ty byś tam sobie usiadł.

Więc ten. No chyba nie.

by olivka27
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar iks
23 25

Trza jej było rzucić klasykiem że suka to może sobie z mężem mówić, a ty jesteś normalną kobietą.

Odpowiedz
avatar jo73
30 32

Suka zawsze myśli, że inne kobiety też muszą być sukami.

Odpowiedz
avatar olivka27
16 16

@jo73: Święte słowa. Każdy sądzi według siebie.

Odpowiedz
avatar hulakula
1 3

@Ewa Jedwabińska no niekoniecznie. być może skończyły się miejscówki i po prostu jeden bilet był bez miejsca siedzącego. bywa, miejsca się kończą.

Odpowiedz
avatar themistborn
2 2

Się okazało, że prawdziwą suką była ta kobieta z dzieckiem, bo tylko potrafi warczeć i szczekać dookoła :D

Odpowiedz
avatar dayana
1 5

A czego się można spodziewać po takiej osobie? Nie jest nawet zdolna do myślenia o najbliższej przyszłości. Powiedzmy, że dziecko będzie trzeba przewinąć i niby gdzie to zrobi? W przedziale wśród ludzi, czy może w mikroskopijnej łazience (chyba na podłodze?)? A jechać z takim śmierdzącym i potem też płaczącym to chyba nie bardzo? A co zrobi ze zużytym pampersem? Jakoś nie widzę tego.

Odpowiedz
Udostępnij